Ekstraklasa. Wymiana ciosów w Płocku. Lech lepszy od Wisły, piękny gol Tiby dał zwycięstwo Kolejorzowi [Wisła Lech wynik]

Joanna Sobczykiewicz
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1 Przemysław Szyszka
Ekstraklasa. Wisła Płock Lech Poznań wynik: Kolejorz pokonałł na wyjeździe z Wisłę Płock 2:1 w meczu pierwszej kolejki Ekstraklasy. W pierwszej połowie prowadzenie gościom dał Łukasz Trałka, który strzałem głową wykończył dośrodkowanie z rzutu wolnego Darko Jevticia. Po zmianie stron błąd Jasmina Buricia, który minął się z dośrodkowaną piłką, wykorzystał Giorgi Merebaszwili. Ostatni z bramki cieszyli się jednak piłkarze gości, bo wynik na 2:1 ustalił, pięknym strzałem z powietrza nowy nabytek Lecha, Pedro Tiba.

Dariusz Dźwigała liczył na udany debiut w roli trenera przed kibicami w Płocku. Jego drużyna dobrze weszła w spotkanie z Lechem. Starała się przejąć inicjatywę i naciskać na gości z Poznania. Nie trwało to jednak długo, a z upływem czasu, role zaczęły się odwracać. W 16. minucie rozpoczęły się kłopoty zawodników Dźwigały. Dominik Furman faulował nowy nabytek Lechitów — Pedro Tibę, a arbiter bez wahania podyktował rzut wolny. Podszedł do niego Darko Jevtić i posłał futbolówkę w pole karne, gdzie najwyżej wyskoczył Łukasz Trałka, pokonując niemieckiego golkipera Wisły. Płocczanie za wszelką cenę starali się odpowiedzieć, ale udało im się to dopiero po pół godziny gry. Mateusz Szwoch otrzymał świetną piłkę za linię obrony, a kibice Nafciarzy już widzieli ją w bramce, jednak ta zatrzymała się na Jasminie Buriciu. Na tym nie zakończyły się emocje, bo tuż przed końcem pierwszej połowy błąd popełnił Thomas Dähne. Piłka po prostu wypadła z rąk bramkarzowi po centrze Jevticia. Zdążył ją jednak złapać, zanim wturlała się do siatki.

Po przerwie na boisko nie wybiegł już Oskar Zawada. Trener zdecydował się dać szansę wracającemu do Płocka Ricardinho. Kilkanaście minut później szkoleniowiec Wisły dokonał drugiej zmiany — na murawie zameldował się Giorgi Merebaszwili.

Na udaną odpowiedź gospodarzy czekaliśmy aż do 77. minuty. Po szybkiej akcji lewą stroną boiska piłka trafiła do Damiana Szymańskiego, a kapitan Nafciarzy bez wahania zacentrował ją na siódmy metr. Co prawda sytuację obserwował Burić, jednak tym razem to golkiper Lecha się przeliczył, bo futbolówka trafiła do Merebaszwiliego, a ten bez większych trudności pokonał wychodzącego bramkarza. Gdy wydawało się, że Wiśle uda się wywalczyć przynajmniej punkt, do głosu znowu doszli Lechici. W 88. minucie po zagraniu Macieja Makuszewskiego piłka trafiła do Tiby, a ten nożycami skierował ją do bramki, nie dając żadnych szans Dähne na obronę. Nafciarzom nie udało się odwrócić losów spotkania i musieli uznać wyższość piłkarzy z Poznania.


Szansa na pierwsze punkty dla płocczan już za tydzień. Piłkarze Dźwigały pojadą do Zabrza, gdzie zmierzą się z Górnikiem. Lech natomiast na własnym obiekcie podejmie Cracovię.

Atrakcyjność meczu: 6
Piłkarz meczu: Pedro Tiba

EKSTRAKLASA w GOL24

Pod Ostrzałem GOL24

**WIĘCEJ odcinków

Pod Ostrzałem GOL24

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24