Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś środa popielcowa. Post ćwiczy naszą silną wolę [ROZMOWA]

rozmawiała Gabriela Pewińska
Przemysław Staroń
Przemysław Staroń SWPS
Z Przemysławem Staroniem, nauczycielem etyki i psychologiem z SWPS, Wydział Zamiejscowy w Sopocie, rozmawia Gabriela Pewińska.

Dziś środa popielcowa. W kalendarzu chrześcijańskim - pierwszy dzień Wielkiego Postu. Może demonizuję, ale czy nie jest tak, że dziś młodym ludziom słowo "post" bardziej się kojarzy z komunikatem na Facebooku niż z praktyką pokutną?
Trochę w tym prawdy jest, niestety. Pierwotne znaczenie tego słowa może się im wydawać czymś anachronicznym. Pytają, po co pościć, skoro można się bawić.

Walka "postu z karnawałem" jest w zasadzie z góry przegrana.
Pracując z uczniami, zapoznaję ich ze starożytnymi szkołami etycznymi, które różnie definiowały szczęście. Hedoniści głosili, że człowiek powinien żyć przyjemnie - tak bardzo, jak tylko się da. W myśl zasady: życie jest krótkie, trzeba się "nachapać". Inne szkoły mówiły, że hedonizm sprowadza się jedynie do mnożenia potrzeb, a im więcej potrzeb, tym człowiek bardziej cierpi. Budda uważał, że przyczyną cierpienia jest pożądanie. Jeśli wykorzenimy pożądanie, przestaniemy cierpieć. Ja podkreślam, że ostatecznie każdy z nas we własnym sumieniu wybiera, i to nieraz, swoją opcję etyczną. Wybrany świadomie post jest czymś zdrowym. Zarówno w znaczeniu religijnym, jak i psychologicznym, kiedy pokazuje nam wartość rzeczy, których musimy sobie odmówić. Uświadamia, że są to rzeczy, bez których jednak można żyć. Post ćwiczy naszą silną wolę, mówiąc psychologicznie - samokontrolę.

W świecie, w którym rządzi konsumpcjonizm, wolna wola bardzo się przydaje.
W psychologii istnieje pojęcie "odroczenie gratyfikacji". To umiejętność odrzucenia natychmiastowej nagrody w celu zdobycia większej, później.

Później... Ludzie nie chcą czekać.
Żyjemy w kulturze instant. Dobrze obrazuje to słynna triada: fast food, fast car, fast sex - wszystko na szybko, na już. Nasza kultura to kultura pigułkowa. Coś mi dolega - wezmę pigułkę i po bólu. Gdyby to pozostało na poziomie bólu głowy - drobiazg. Ale to się dzieje też w świecie relacji międzyludzkich. Idziemy na randkę i natychmiast chcemy wiedzieć, czy coś z tego będzie, czy nie. A w życiu trzeba się nauczyć czekać. Odraczanie gratyfikacji, które post umożliwia, jest bardzo dla nas dobre.

Są osoby, które w czasie postu odmawiają sobie słodyczy, alkoholu, telewizji, może nawet internetu.
Uświadamiają sobie, że mogą bez tego żyć, a tym samym stają się wewnętrznie wolne. Z drugiej strony, po okresie wstrzemięźliwości niektórzy sobie przesadnie folgują...

Post, wyciszenie w tym zwariowanym świecie ma sens.
Ilość bodźców, jakie dostajemy od świata, jest niewyobrażalna! Nasz umysł musi na okrągło je przetwarzać. Odseparowanie się od tego wszystkiego może nam dać bardzo dużo, a przede wszystkim - ile spokoju wewnętrznego!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki