Dziś egzaminator musi za niektóre błędy oblać kursanta, już od jutra będzie miał wolną rękę

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Filip Kowalkowski
To nie rewolucja, ale i tak postęp jest duży - egzaminator nie będzie musiał ważyć najmniejszego potknięcia kandydata na kierowcę.

W czwartek wchodzą w życie nowe przepisy w egzaminowaniu kierowców, które reguluje rozporządzenie ministra infrastruktury i budownictwa.

Dołączono do niego tabelę, w której wyszczególniono 17 zachowań kursanta zagrażających życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego, skutkujących przerwaniem egzaminu. W znowelizowanym rozporządzeniu wyraz „skutkujące” (przerwaniem egzaminu) zastąpiono wyrazami „mogące skutkować”.

Wyjścia nie mieli
Zatem przejechanie podwójnej linii ciągłej, nie zatrzymanie się „do zera” przed znakiem „Stop” - na przykład takie sytuacje nie muszą już być powodem do przerwania egzaminu państwowego. Nadal mogą być, ale nie muszą, bo egzaminatorzy dostali większą swobodę w interpretacji takich przypadków.

Przeczytaj koniecznie: W regionie unieważniono 15 egzaminów na prawo jazdy

Dotąd wyjścia nie mieli - nawet jeśli kursant zaliczał wszystkie zadania koncertowo, ale przejechał podwójną ciągłą, całkowicie nie zatrzymał auta przed znakiem „Stop”, przekroczył prędkość o więcej niż 20 km na godz., wtedy egzamin był od razu przerywany.

- Jeśli kursant dojeżdżający do skrzyżowania upewnił się, że pole widzenia jest szerokie, nie nadjeżdża inny pojazd, a zatem bezpieczeństwo na drodze w żaden sposób nie jest zagrożone, ale przed „stopem” nie wytracił prędkości do zera, wtedy egzaminator musiał przerwać jazdę, nie miał innej możliwości - wyjaśnia Jarosław Chmielewski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku. - Teraz, dokładnie w tej opisanej sytuacji, gdy - powiedzmy - auto toczy się 1-2 kilometry na godzinę, może kontynuować egzamin. Decyzja zależy od oceny sytuacji.

- Podobnie rzecz się ma, jeśli kursant przejechał podwójną linię ciągłą - mówi Marek Staszczyk, dyrektor WORD w Toruniu. - To od oglądu sytuacji przez egzaminatora zależy jaką podejmie decyzję.

Z ludzką twarzą
Dyrektorzy pozytywnie oceniają zmianę w zasadach egzaminowania, bo do tej pory WORD-y i sami egzaminatorzy nie mieli dobrych notowań społecznych. Postrzegani byli jako ci, którzy bezwzględnie eliminują kursantów za najmniejsze nawet potknięcia, że są złośliwi.

Teraz egzaminatorzy mogą zyskać „ludzką twarz”. Egzamin nie będzie się odbywał na matematycznej zasadzie zero-jedynkowej, a będzie mógł wziąć pod uwagę cały przebieg egzaminu. Dzięki temu zyska bardziej humanitarne oblicze.

- Mamy tylko wątpliwości co do prawych aspektów niektórych zapisów w rozporządzeniu, choćby tych dotyczących kolizji lub wypadku w trakcie egzaminu czy wjazdu na skrzyżowanie przy czerwonym świetle - kontynuuje Marek Staszczyk. - Bowiem egzaminator będzie mógł kontynuować egzamin nawet wtedy, gdy kursant doprowadzi do kolizji czy zignoruje czerwone światło.

Bydgoszcz pyta
- Jeśli rozporządzenie mówi, że w niektórych sytuacjach można przerwać jazdę, to jednak tak będzie - stwierdza Marek Wlekliński, egzaminator nadzorujący w Bydgoszczy.

- Słowo „może” zostawia duże pole do interpretacji. Tymczasem egzaminator musi podejmować pewne decyzje - stwierdza Andrzej Gross, dyrektor WORD w Bydgoszczy. - Dlatego za pośrednictwem Stowarzyszenia Dyrektorów WORD-ów wystosuję do ministra infrastruktury zapytanie o dokładną interpretację rozporządzenia.

Szef bydgoskiego ośrodka dodaje, że najlepszym przykładem wątpliwości jest zignorowanie czerwonego światła. Jeśli za takie wykroczenie policjant zawsze wręczy mandat i nie ma tu tłumaczenia, to egzaminator za takie uchybienie nie powinien wystawić pozytywnej oceny.

Mity towarzyszące egzaminowi na prawo jazdy. Zdasz, jeśli nie umiesz otworzyć maski?

(źródło: TVN Turbo/x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dziś egzaminator musi za niektóre błędy oblać kursanta, już od jutra będzie miał wolną rękę - Gazeta Pomorska

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jędrula
Jeśli można odpuścić błąd, to na pewno nie wszyscy na tym zyskają. "Krewni i Znajomi Królika", lub ładna dziewczyna...
Jak działa taki system widzimy wszędzie, gdzie ktoś ma trochę władzy nad szarakiem : żebraczka ukarana z kradzież serka, ale mafiozo bezkarny, policja za to samo jednym wlepi mandat, a innych upomni, urząd skarbowy wydusi zwrot 20 złotych za pominiętą drobnostkę, ale nie potrafi sprawdzić milionowego przekrętu. To jest ludzka skłonność do ułatwianie życia, ale SOBIE :)
Y
Yuuki
Spoko, mnie oblali na łuku za nie włączenie świateł. Gdzie na filmie ów
Pan pokazał wspaniały przykład jazdy po łuku w przód i w tył bez świateł do jazdy dziennej. Walcie się z tymi liniami skoro większość dostaje napadu stresu na placu manewrowym i chce ruszać nie włączając biegu pierwszego z nerwów. Najpierw zróbcie przepis by można było wyjechać z placu z egzaminatorem, który na Was krzyczy i pogania. Pozdrawiam zdających w Kaliszu ze Stępniakiem...
N
NoriN
pas to jedno, ale technika krecenia kierownica i brak odpowiedniego ulozenia rak na kierownicy to drugie :P A jezeli chca byc juz az tacy profesjonalni, to nie otwieramy MASKI (bo maske mozemy zalozyc sobie na twarz podczas karnawalu), lecz POKRYWE SILNIKA :P
.....
Super. Dyrektor z Torunia wystąpi z interpretacją do Ministra czy po spowodowaniu kolizji drogowej egzaminator będzie mógł kontynuować egzamin. Może trzeba zapytać gdzie Pan kończył kurs egzaminatorów ? EGZAMINATOR PRZERYWA EGZAMIN W PRZYPADKU STWORZENIA ZAGROŻENIA ... ITD Art. 52.2 UOKP. Teraz już wiadomo dlaczego Dyrektor nie jest już stroną w rozpatrywaniu wyniku egzaminu. Trochę smutno, trochę śmiesznie Dyrektorze z Torunia. Po spowodowanie kolizji wynik pozytywny ....
K
Karol
Powodzenia wszystkim zdawającym :D
.....
Coś poszło nie tak :D Jaka szkoła takie zapinanie pasów :D
.....
Coś poszło nie tak :D
.....
Mowa o egzaminie, zdawaniu, pouczanie, ale pas skręcony na klatce piersiowej osoby za kierownica pojazdu. Brak słów
M
Mpppp
Nie musi uwalic, ale watpie zeby stosowali ta zasade. Duzo egzaminow sie konczy przez taka drobnice wiec jak zaczna byc tacy wyrozumiali to nie beda mieli z tego pieniedzy. Daje to jakas nadzieje, bo niedlugo zdaje, ale na ulgowe traktowanie nie licze...
R
Rzecznik Praw Kursanta
Jeżeli masz problem z przebuegiem swojego kursu na prawo jazdy, jesteś w konflikcie z instruktorem lub właścicelem szkoły bezpłatną pomoc znajdziesz w Biurze Rzecznika Praw Kursanta rzecznikprawkursanta .pl
Wróć na i.pl Portal i.pl