Dziewięć lat więzienia dla sprawcy śmiertelnego wypadku w Brzozowie. Był pijany. Wyrok jest nieprawomocny

Ewa Gorczyca
KPP Brzozów
Jedna rozprawa wystarczyła do skazania 44-letniego Tomasza S. Mężczyzna pod wpływem alkoholu spowodował w Brzozowie wypadek drogowy, w którym zginął jego kolega. Wyrok wydał Sąd Rejonowy w Brzozowie. Jest nieprawomocny.

27 sierpnia ub. roku przed południem Tomasz S. przyjechał do swojego znajomego, 36-letniego Wojciecha K., mieszkającego w Przeworsku. Postanowili wybrać się na niedzielną przejażdżkę. Wsiedli do forda fiesty, za kierownicą usiadł właściciel auta. Ruszyli w kierunku Sanoka.

Jak ustaliła później prokuratura - mężczyźni po drodze popijali piwo. W trasie zatrzymywali się przy sklepach i na stacji benzynowej, uzupełniali zapas alkoholu.
Ok. godz. 14 forda zatrzymał do kontroli patrol drogówki w podsanockim Czerteżu. Policjanci dostali sygnał od innego kierowcy, który widząc sposób, w jaki jechał prowadzący fiestę, nabrał podejrzeń, że może on być pijany. Okazało się, że Tomasz S. miał 2,38 promila alkoholu. Funkcjonariusze zabrali go na komendę. Autem zaopiekował się pasażer.

Po wykonaniu wszystkich czynności Tomasz S. został zwolniony. Nie było podstaw do jego zatrzymania. 43-latek wziął taksówkę i przyjechał na miejsce, gdzie czekał kolega.

Mężczyźni ruszyli dalej. Dojechali do Brzozowa, tam, na prostym odcinku drogi w kierunku Przysietnicy, ford wypadł z jezdni i dachując spadł ze skarpy. Pasażer, 36-letni Wojciech K. wypadł przez przednią szybę samochodu. Zginął na miejscu. Wojciech K. doznał tylko lekkich obrażeń.

PRZECZYTAJ TEŻ: Śmierć w szpitalu w Brzozowie. Dlaczego 18-latka zmarła po porodzie? Opinia biegłych nie przyniosła odpowiedzi
Badanie po wypadku wykazało u Tomasza S. 1,76 promila alkoholu. W podobnym stopniu był pijany Wojciech K. (badanie krwi zmarłego dało wynik 1,77).

Tomasz S. zmieniał swoje wyjaśniania. Raz twierdził, że kierował kolega, potem zmieniał zdanie, potwierdzając, że to on prowadził forda. W sądzie przyznał się do winy.

Wyrok zapadł po pierwszej rozprawie. Sąd uznał winę Tomasza S. w kwestii trzech zarzutów. Dwa dotyczyły jazdy w stanie nietrzeźwości w warunkach recydywy (oskarżony był już za taki czyn karany i odbył karę więzienia - od jej wykonania nie minęło jeszcze 5 lat). Trzeci - umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i spowodowania śmiertelnego wypadku.

Kary za dwa pierwsze czyny to rok i 8 miesięcy więzienia. Za trzeci - 7,5 roku. Łączna - 9 lat. I dożywotnia utrata prawa jazdy.

Sąd orzekł też 10 tys. zł nawiązki na rzecz funduszu pomocy postpenitencjarnej i pokrzywdzonych oraz 2 tys. zł częściowej nawiązki dla rodziny ofiary wypadku.

POPULARNE NA NOWINY24:

Za jakie grzechy nie dostaniesz rozgrzeszenia

Pasażerowie pociągu Przemyśl - Rzeszów musieli siedzieć w czapkach i rękawiczkach

10 najchętniej czytanych artykułów na portalu nowiny24.pl w lutym


WIDEO: Sąd Okręgowy w Krośnie wydał wyrok w sprawie Wojciecha P. z Międzybrodzia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dziewięć lat więzienia dla sprawcy śmiertelnego wypadku w Brzozowie. Był pijany. Wyrok jest nieprawomocny - Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl