Dziewczynka urodzona chwilę przed trzęsieniem ziemi w Maroku. Pierwsze chwile życia spędza w namiocie

Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
Gdy jedni umierają lub przeżywają najtrudniejsze chwile swojego życia, inni cieszą się z cudu, jakim są narodziny dziecka. W szpitalu w Marrakeszu, chwilę przed potężnym trzęsieniem ziemi, urodziła się dziewczynka. Teraz, wraz z rodzicami, pierwsze dni swojego życia spędza w namiocie przy drodze.

Urodzona chwilę przed katastrofą

Khadija od soboty jest szczęśliwą mamą dziewczynki, która nie ma jeszcze nawet imienia. Ich rodzinny cud dzieje się natomiast z potworną katastrofą w tle, która spadła na afrykański kraj, czyli trzęsienie ziemi w Maroku.

Córka przyszła na świat w szpitalu w Marrakeszu chwilę przed kataklizmem. Obu nic się nie stało, bo fala uderzeniowa nie dotarła do placówki, jednak i tak została ona ewakuowana. Khadija przeszła szybką kontrolę i została poproszona o opuszczenie szpitala zaledwie trzy godziny po porodzie.

"Powiedzieli nam, że musimy jechać ze strachu przed wstrząsami wtórnymi" – wyznała.

Rodzina żyje w namiocie przy drodze

Kobieta wraz z mężem próbowali złapać taksówkę do swojego domu w Taddart - położonego około 65 kilometrów od stolicy kraju - w górach Atlas. Szybko jednak okazało się, że drogi zostały zablokowane przez osuwiska i udało im się dotrzeć do jednej z wiosek po trasie - Asni. Od tamtego czasu mieszkają w namiocie przy głównej drodze.

"Nie otrzymałam żadnej pomocy ani wsparcia ze strony władz. Poprosiliśmy kilku mieszkańców tej wioski o koce, żebyśmy mieli czym się przykryć. Mamy tylko Boga" – żaliła się w rozmowie z BBC.

Wsparcie wystarczyło jedynie na postawienie namiotu. Khadija posiada również jedynie jeden komplet ubrań dla swojej córki. Co więcej, ich bliscy przekazali im tragiczną informację - ich dom został poważnie uszkodzony i nie wiadomo, kiedy będą mogli znaleźć odpowiednie miejsce na nocleg.

Khadija z córką w namiocie.
Khadija z córką w namiocie. Screen z YouTube / Hi World News

Gniew wśród społeczeństwa

Szczęście w nieszczęściu rodziny Khadiji nie wpływa łagodząco na resztę społeczności w wiosce, która coraz bardziej zaczyna się złościć na brak reakcji i pomocy ze strony władz, a ci nie mają łatwo, bo sama liczba ofiar jest już katastrofalna dla państwa.

"Nie mamy jedzenia, nie mamy chleba ani warzyw. Nie mamy nic. Nikt do nas nie przyszedł, nie nie mamy. Mamy tylko Boga i króla" - wyznał jeden z mieszkańców wioski.

Mężczyzna wyznał również, że wraz z czwórką swoich dzieci mieszka na poboczu, ponieważ ściany w jego domu mocno popękały i boją się tam pozostać. Zabrali jedynie kilka koców, na których teraz śpią.

Inna z poszkodowanych również mieszka w namiocie, wraz z dwiema córkami, zięciem i trójką wnucząt. Gdy ich dom zaczął się trząść, wybiegli z niego, ledwo uchodząc z życiem, ponieważ prawie uderzył w nich osuwający się ze wzgórza inny, znacznie wyższy budynek.

"Nie mam środków na odbudowę domu. W tej chwili pomagają nam tylko lokalni ludzie" - wyznała Mbarka.

źródło: BBC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl