- Wziąłem udział w obchodach, żeby podziękować tym, którzy oddali życie za Polskę - mówi Tadeusz Walentynowicz. - Dzięki ich poświęceniu możemy żyć i przekazywać ich historię młodszym pokoleniom - dodaje białostoczanin.
Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozpoczęły się w samo południe na Rynku Kościuszki. Wyczytano nazwiska tych, którzy oddali życie za kraj, a także wystrzelono salwę honorową.
- Nic dla siebie, wszystko dla ojczyzny - to hasło towarzyszyło żołnierzom, którzy pozostali po 1944 roku na Kresach i bronili rodaków przed sowiecką machiną zła - mówiła Barbara Bojaryn-Kazberuk, dyrektor białostockiego oddziału IPN. - To dzięki nim, Sowieci nie byli w stanie złamać polskiego oporu.
Podczas przemówienia dyrektor apelowała o upamiętnienie poległych, poprzez nadawanie ich imion instytucjom publicznym, ponieważ to właśnie Białostocczyźna jest najbliżej Kresów, których bronili.
II Hajnowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych przeszedł przez Hajnówkę. Było spokojnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?