Dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi tracą na nauce on-line bardziej niż ich rówieśnicy. Jak im pomóc? Rozmowa z ekspertem

Monika Jankowska
Monika Jankowska
W czasie nauki zdalnej, spowodowanej pandemią koronawirusa, dzieci ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi są pozbawione specjalistycznej pomocy, którą dotąd otrzymywały w szkole. Co nauczyciele i rodzice mogą zrobić, żeby wesprzeć uczniów m.in. z trudnościami w nauce czytania i pisania, dysleksją, ADHD, ADD, zespołem Aspergera? Rozmawiamy z dr n. społ Urszulą Sajewicz- Radtke z Pracowni Testów Psychologicznych i Pedagogicznych, psychologiem oraz ekspertem z zakresu diagnozy psychologicznej i wspomagania rozwoju kompetencji poznawczych.

Nauka zdalna z pewnością przyniosła wyzwania niejednemu uczniowi, ale jest grupa uczniów ze specjalnymi potrzebami, dla których zdalne nauczanie okazało się jeszcze trudniejsze niż dla ich rówieśników. O jakich dokładnie uczniach będziemy tutaj mówić?
Mówimy tutaj o dzieciach, które mają różnego typu trudności w nabywaniu umiejętności i bardzo często posiadają opinię, np. z poradni psychologiczno-pedagogicznej. Będziemy mówić o dzieciach z trudnościami w nauce czytania i pisania czyli dzieciach z dysleksją, będziemy też mówić o dzieciach z trudnościami wynikającymi z nadpobudliwości psychoruchowej, czyli wszystkich dzieciach z ADHD, z ADD czyli zaburzeniami uwagi. Będziemy mówić również o dzieciach z zaburzonym rozwojem mowy czy o dzieciach, które mają jakieś problemy somatyczne, a więc z chorobami neurologicznymi, ale też wysoko funkcjonujących dzieciach z autyzmem – inaczej z tzw. zespołem Aspergera. Takie dzieci na co dzień dostawały dodatkową, specjalistyczną pomoc w trakcie lekcji – niekoniecznie w postaci nauczyciela wspomagającego, ale chociażby w obecności nauczyciela w bezpośrednim kontakcie czy też udziale w zajęciach korekcyjno-kompensacyjnych albo wyrównawczych. W dobie pandemii raptem to wszystko zniknęło.

Czy dużo jest dzieci, które zgłaszają się do Pani z problemami dotyczącymi nauki zdalnej?
W każdym roczniku mamy około 20 proc. dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Myśleliśmy, że w dobie pandemii nie będzie zbyt wielu zgłoszeń do naszej poradni, ale myliliśmy się. Zauważamy, że rodzice bardziej chcą zaangażować się w pomoc swoim dzieciom w nauce, bo teraz na własnej skórze doświadczyli, że to nie jest kwestia tego, że nauczyciel „uwziął się” na dziecko, tylko tego, że ono ma naprawdę problem z nabywaniem umiejętności.

Jakie zatem problemy niesie ze sobą nauka zdalna dla tych dzieci?
Przede wszystkim dla nich problemem jest utrzymanie uwagi na tym, co się dzieje w trakcie lekcji. Te dzieci będą miały szczególny kłopot z tym, żeby nie rozpraszać się tym wszystkim, co jest naokoło. Druga rzecz to kwestia przetwarzania treści pisanych i mówionych. W kontakcie bezpośrednim nauczyciel może po minie dziecka wychwycić, że ono nie rozumie polecenia, że coś jest niejasne. W edukacji zdalnej nie ma takiej możliwości, ponieważ dzieci bardzo często mają wyłączone kamery, więc nauczyciel nie widzi swoich uczniów. Może być tak, że u dzieci będą narastać zaległości i one nie będą zgłaszać, że czegoś nie zrozumiały lub z czymś nie zdążyły, a nauczyciel nie będzie mieć możliwości wychwycenia tego. Kolejna kwestia to samo tempo pracy. Nauczyciel w edukacji bezpośredniej jest w stanie obserwować klasę i dostosowywać tempo pracy – zwalniać lub przyspieszać w zależności od tempa pracy dzieci. W edukacji zdalnej on nie ma takiej możliwości. Przecież nie widzi ich twarzy, nie widzi, jak pracują, może więc być tak, że to tempo będzie po prostu za szybkie, a dzieci nie będą nadążać za tym, co dzieje się w trakcie zajęć.

Co nauczyciel może zrobić, żeby wesprzeć swoich uczniów, zwłaszcza tych ze specjalnymi potrzebami? Jakie narzędzia zastosować, jakich technik użyć?
W edukacji bezpośredniej takie techniki mamy i nauczyciele je wykorzystują. Natomiast w edukacji zdalnej nauczyciel ma bardzo ograniczoną możliwość wprowadzania tych technik i monitorowania dzieci. Oczywiście, może prosić o włączenie kamer, natomiast wiemy, że to nie jest proste, nie wszystkie dzieci chcą włączać kamery, nie chcą, żeby było widać, c się dzieje u nich w domach i to też trzeba uszanować. Inna sprawa, że wizerunki dzieci z kamery to są obrazki znaczka pocztowego. Cóż taki nauczyciel ma na tym obrazku dostrzec? Poza tym, jest on skupiony na procesie dydaktycznym. Może co jakiś czas kontrolować - i nauczyciele to robią – pytają, czy uczniowie rozumieją, czy wszyscy są w tym samym miejscu, czy ktoś ma jakieś pytania. Natomiast nie możemy oczekiwać, że nauczyciel, który sam jest w trudnej sytuacji, będzie teraz w stanie kontrolować tak intensywnie przebieg uczenia się również dzieci z trudnościami. Co ciekawe, obserwujemy, że rodzice zaczynają się bardziej angażować w proces edukacyjny – siadają koło dziecka i pomagają mu w bieżącym realizowaniu lekcji i absolutnie nie mają pretensji do nauczyciela.

Właśnie, co z rodzicami? W jaki sposób oni mogą udzielać wsparcia swoim dzieciom?
Warto podkreślić, że to bardzo doświadczeni rodzice, bo i zwykła edukacja jest dla nich wyzwaniem. Natomiast rodziców prosimy o to, by wrócić do większego zaangażowania w proces dydaktyczny, co nie jest też proste, bo zdajemy sobie sprawę, że rodzice sami pracują. Natomiast włączanie pomocy korepetytorów czy tutorów jest teraz niemożliwe. Dlatego zadaniem rodziców jest pomoc dzieciom. W czym? Nie w robieniu tych ćwiczeń, tylko w planowaniu swoich działań i pracy.

Bardzo często dzieci z trudnościami, o których mówimy, mają poważne problemy z planowaniem, z organizowaniem swoich działań. To, co jest pomocne ze strony rodzica to robienie planów tygodniowych, gdzie siadamy razem z dzieckiem np. w sobotę czy niedzielę i zaznaczamy, gdzie są lekcje, gdzie jest odrabianie lekcji, a gdzie jest zabawa – po to, żeby dziecko nie miało poczucia, że cały dzień tylko się uczy.

A jeżeli chodzi o stanowisko nauki? Czy ma znaczenie, jak ono będzie wyglądało, jak będzie zorganizowane?
Oczywiście! Niestety największym rozpraszaczem jest komputer sam w sobie. Mamy ogrom badań pokazujących, że technologia albo w ogóle nie pomaga, albo przeszkadza w procesie uczenia się.

Starajmy się więc zniwelować wszystko inne, co mogłoby rozpraszać dziecko, zwłaszcza dziecko z zaburzoną koncentracją uwagi. Tak więc eliminujemy wszystkie kwestie związane ze zwierzętami w pokoju, z jakimiś grającymi, błyszczącymi zabawkami. Biurko musi być czyste, niech leży na nim tylko konkretny zeszyt, konkretny długopis, ćwiczenia, które są potrzebne, ale zredukujmy tę listę rzeczy, które mogą rozpraszać, do absolutnego minimum.

10 zasad, o których trzeba pamiętać na lekcjach on-line. Rek...

Wracając do rodziców. Ma Pani dla nich jeszcze jakieś rady na ten trudny czas?
W kontekście procesu edukacyjnego w tym roku musimy wszyscy ze sobą współpracować i być otwarci na rozmowy i dyskusje, a także na różne niekonwencjonalne rozwiązania. Mam ogromną nadzieję, że będziemy mogli wracać powoli od stycznia do szkoły, natomiast jeżeli nie, to bardzo proszę rodziców, żeby skoncentrowali się na podstawowych umiejętnościach u swoich dzieci– na czytaniu ze zrozumieniem, biegłości liczenia, sprawnej pracy z tekstem i korzystaniu z różnych źródeł informacji. To, że dziecko nie nauczy się masywów górskich w Azji w danym roku naprawdę nie zmieni jego życia, natomiast to, że nie nauczy się sprawnie korzystać z teksów pisanych, może zmienić jego życie. Wybierajmy zatem to, co jest kluczowe w kontekście umiejętności, a trochę odpuśćmy z innymi rzeczami.

Ranking 20 najlepszych publicznych szkół podstawowych w Gdańsku - na zdjęciu egzamin ósmoklasisty 2020 w SP nr 2 (szkoła znalazła się w TOP 20 najlepszych gdańskich SP)

Ranking najlepszych podstawówek w Gdańsku 2020. TOP 20 publi...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi tracą na nauce on-line bardziej niż ich rówieśnicy. Jak im pomóc? Rozmowa z ekspertem - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl