Działacze partii "Mam Dość!" wystartują z list innych ugrupowań. To koniec partii Marianny Schreiber?

Joanna Grabarczyk
Joanna Grabarczyk
Marianna Schreiber odbyła trwające 28 dni szkolenie wojskowe. Swoją przyszłość chciała związać z wojskiem.
Marianna Schreiber odbyła trwające 28 dni szkolenie wojskowe. Swoją przyszłość chciała związać z wojskiem. Marianna Schreiber - archiwum prywatne
Marianna Schreiber, żona ministra w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Łukasza Schreibera, opublikowała na Twitterze zdumiewające oświadczenie. "Chciałam szybko i intensywnie zbudować coś, na co nie miałam wystarczających zasobów. Myślałam, że sama idea i wiara w to, co się robi, wystarczy" - czytamy w oświadczeniu, które szerokim echem odbiło się na wspomnianej platformie społecznościowej. Jak czytamy dalej, partia Mam Dość 2023 nie weźmie udziału w tegorocznych wyborach parlamentarnych.

Marianna Schreiber znana jest ze swojej działalności internetowej. Dzięki aktywności w social mediach nie pozwalała o sobie zapomnieć nawet na chwilę. Zaistniała jako uczestniczka show telewizyjnego "Top Model". Ogłosiła też założenie partii Mam Dość 2023, co do której planów politycznych konsekwentnie twierdziła, że nie będzie to formacja ukierunkowana prorządowo.

Próbowała swoich sił również z muzyką. W jednym z nagranych przez siebie teledysków rapowała o sytuacji politycznej w Polsce, w drugim natomiast wystąpiła w przebraniu syreny ratowanej przez Marcina Najmana.

Swoich fanów pytała za pośrednictwem Twittera, czy nie powinna zaangażować się w politykę samorządową i czy nie byłaby lepszą prezydent Warszawy niż urzędujący obecnie Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej. Zaliczyła również internetową scysję z Romanem Giertychem, a niedawno zgłosiła się do roli prowadzącej program sportowy w kanale Weszło.com, którego założycielem jest między innymi Krzysztof Stanowski.

W grudniu pozwoliła internautom zadecydować o tym, czy wstąpić do wojska. Seria pozytywnych komentarzy popchnęła ją do ukończenia trwającego cztery tygodnie szkolenia wojskowego na przełomie lutego i marca. Po jego odbyciu zapowiedziała, że swoją przyszłość wiąże z Wojskiem Polskim. Chociaż czynny zawodowo żołnierz nie może prowadzić aktywności politycznej, Marianna Schreiber cały czas utrzymywała jednak, że nie zapomina o karierze partyjnej, a los założonej przez siebie formacji znajduje się w dobrych rękach.

Marianna Schreiber wycofuje się z polityki

Oświadczenie, które pojawiło się na Twitterze 7 lipca wieczorem, dla wielu było dużą niespodzianką. Przytaczamy je w całości (pisownia oryginalna):

Drodzy,
Pragnę podzielić się z Wami ważną dla mnie informacją. Przez ostatni rok wydarzyło się w moim życiu bardzo wiele zarówno wspaniałych, jak i trudnych momentów. Chciałam szybko i intensywnie zbudować coś, na co nie miałam wystarczających zasobów. Myślałam, że sama idea i wiara w to, co się robi, wystarczy.
Partia, która widnieje pod moim nazwiskiem, jest w trakcie rejestracji.
Myślałam, że w ciągu roku mi się uda.
Zatem nie weźmie udziału w tegorocznych wyborach.
Po drodze poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi, ale też poznałam środowiska, z którymi nie chciałabym w życiu mieć nic wspólnego.
Czasem wydawało mi się, że jestem zbyt wrażliwa na polityczną walkę i rozpychanie się łokciami, ponieważ nie umiałam zrozumieć dlaczego ludzie są dla siebie tacy podli i nie akceptuję tego, że taki jest ten świat.
Zawsze bardziej czułam się człowiekiem czynu - aktywistką.
Niestety wiele osób, które mnie otaczały w ostatnim czasie traktowały mnie instrumentalnie chcąc wykorzystać moją osobę do ataku na mojego męża - czego nie mogę zaakceptować!!
Mam nadzieję, że moje aktywności zarówno dotychczasowe jak i te przyszłe były i będą dla niektórych z Was inspiracją.
Cały czas chcę być także dla Was i służyć pomocą.
Człowiekiem się jest, politykiem się bywa.
Zaznaczam, że NIE JESTEM członkiem żadnej partii politycznej.
Chciałabym służyć Ojczyźnie i to właśnie z tym wiążę swoją najbliższą przyszłość. Wiem, że to się wiąże jednocześnie z brakiem prowadzenia działalności politycznej.
BĘDĘ WSPIERAŁA SWOJEGO MĘŻA.

Marianna Schreiber

Co dalej z członkami "Mam Dość!"?

Niedługo po publikacji zaskakującego oświadczenia, na oficjalnym profilu twitterowym ugrupowania pojawił się filmik, nagrany przez jego założycielkę, Mariannę Schreiber. Wyjaśniała w nim, jakie losy czekają dalej powołane przez nią ugrupowanie. W treści tweeta zajawiającego nagranie znalazła się informacja, że "wszystkie osoby zaangażowane, będą startowały z innej partii politycznej. Szczegóły niebawem".

Moi drodzy! Z uwagi na to, że jest wiele zapytań, co dalej z partią Mam Dość 2023, chciałam powiedzieć, że procedury dotyczące rejestracji przeciągają się. Dlatego partia Mam Dość 2023 nie będzie startowała w tegorocznych wyborach. Nie będzie zbierania pod nią podpisów. Nie znaczy to jednak, że mnie nie będzie, bo ja cały czas czułam się i czuję aktywistką i mam nadzieję, że wszystkie moje poprzednie działania i te, które nastąpią, były i będą dla wielu z was inspiracją, bo spotkamy się jeszcze nie raz. Niestety, inicjatywa ta była wykorzystywana do ataku nie tylko na mnie, co zresztą jest dla mnie jakoś tam zrozumiałe, ale do ataku na mojego męża, na moją rodzinę, moje dziecko - a na to to już na pewno nie mogę pozwolić. Pamiętajcie, ja zawsze będę tam, gdzie będzie się działa ludzka krzywda. A tam, gdzie będzie trzeba, będę starała się rozpromować pozytywne inicjatywy. Dlatego dzisiaj dziękuję wszystkim za zaangażowanie i chcę powiedzieć - do zobaczenia - mówi na nim założycielka partii Mam Dość.

Internauci mają żal o wsparcie dla męża

Oświadczenie niedoszłej polityk wywołało na Twitterze prawdziwą burzę komentarzy. Wielu komentatorów miało za złe Schreiber, że w nadchodzących wyborach parlamentarnych postanowiła wspierać swojego męża. Zarzucali założycielce Mam Dość, że zamierza rzekomo wystartować z listy Prawa i Sprawiedliwości, a jej obecność medialna zostanie teraz wykorzystana jako zasób wspierający karierę polityczną jej męża, Łukasza Schreibera.

Sygnały o tym, że Marianna Schreiber gotowa jest zakończyć karierę polityczną, płynęły od niej już wcześniej. Ostatni raz miało to miejsce pod koniec czerwca, kiedy w twitterowej interakcji zaczepiła Krzysztofa Stanowskiego z kanału Weszło.com, deklarując chęć dołączenia do jego zespołu redaktorskiego. Jak sama przyznała, jest gotowa opuścić politykę, jeśli redakcja spełni jej marzenie. Pomimo tego, jeszcze 1 lipca spotkała się ze swoimi fanami i sympatykami na ogłoszonym przez siebie evencie "Piwo i lody z Marianną".

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomasz Grzenkowicz Siera
wspieraMężaPiS toNiechSpad
A
Andreas
Wielka szkoda . Rozumiem że to walka z wiatrakami. Prawdopodobnie dobrze Pani zrobiła.Pozdrawiam
O
Onslow
właściwe dla P0staci miejsce jak na zdjęciu ....ewentualnie w zwisie z tego trzepaka!
p
pan Szczota
8 lipca, 7:27, Boobo:

Już podwijają ogony i zmykają do mysiej norki,by po wyborach powiedzieć że ci co rządzili byli "be"a oni to przewidzieli i dali temu dowód wycofując się że współpracy.

Jeszcze ze dwie-trzy kadencje PiS i może twoje słowa w końcu się sprawdzą...

w
wojɐk
Garkotłuk, a dzieci rodzić a nie ślizgać się na politycznej desce.

I pomyśleć, że internet kreuje takie polityczne bezmózgowia.
B
Boobo
Już podwijają ogony i zmykają do mysiej norki,by po wyborach powiedzieć że ci co rządzili byli "be"a oni to przewidzieli i dali temu dowód wycofując się że współpracy.
Wróć na i.pl Portal i.pl