Osoba, która skarżyła się na problemy psychiczne, może odpowiadać za zakłócenie porządku publicznego podczas otwarcia wystawy poświęconej gen. Władysławowi Andersowi i jego żołnierzom. Proces rozpocznie się 19 września.
Chodzi o głośne zdarzenie z marca tego roku. Pokazywały je wszystkie najważniejsze telewizje. Aktywiści Komitetu Obrony Demokracji, którzy do Suwałk przyjechali z kilku miast, zakłócili otwarcie wystawy zatytułowanej „Armia skazańców”. Zarzucali, że zorganizowana w Archiwum Państwowym impreza jest elementem kampanii wyborczej Anny Marii Anders. Otwarcie wystawy odbywało się bowiem na kilka dni przed uzupełniającymi wyborami do Senatu. Anna Maria Anders startowała w nich jako kandydatka Prawa i Sprawiedliwości. Swoje stanowisko działacze KOD wyrażali okrzykami, przerywając oficjalne wystąpienia. Krzyczeli, że to hańba i że generał Anders w grobie się przewraca.
Przeczytaj też: Suwałki. KOD zakłócił przemówienie Anny Marii Anders. Teraz się tłumaczą
Sprawą zajęła się suwalska policja. Jeszcze w maju skierowała do sądu wniosek o ukaranie trzech najaktywniejszych uczestników marcowego incydentu. Jedna z tych osób mieszka w Warszawie, druga w Białymstoku, trzecia w Suwałkach.
Ta ostatnia skarżyła się na problemy psychiczne. Twierdziła, że od dłuższego czasu się leczy. Sąd powołał więc biegłego, który miał stwierdzić, czy osoba ta jest poczytalna i może odpowiadać za swoje czyny. Okazało się ostatecznie, że może.
Opinia ta wpłynęła do sądu dopiero w końcu ubiegłego miesiąca. Niemal od razu zapadła decyzja o wyznaczeniu terminu pierwszego posiedzenia. Na ławie oskarżonych zasiądą więc trzy osoby. Każdej z nich grozi między innymi do 30 dni aresztu, albo do 5 tys. zł grzywny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?