Dyrektor sportowy Motoru Lublin: "Jesteśmy w stanie piłkarzowi zapłacić ponad to, co przyjmowane jest jako racjonalne"

know
Marcin Radzimowski
Michał Żewłakow od czterech miesięcy pełni funkcję dyrektora sportowego Motoru Lublin. W tym czasie zatrudnił nowego trenera i zakontraktował trzech nowych piłkarzy na rundę wiosenną, ale jak mówi, w klubie nie ma dużego ciśnienia na awans już w tym sezonie.

Były reprezentant Polski rozpoczął zmiany w lubelskim klubie od zmiany na ławce trenerskiej. Michał Żewłakow przyznaje, że z Mirosławem Hajdo o jego przyszłości rozmawiał już zaraz po rozpoczęciu pracy w Motorze.

- Zespół miał na koncie tylko jedną wygraną. Potem jednak Motor zaczął punktować i decyzja o zmianie szkoleniowca nie była taka oczywista – przyznał Żewłakow w rozmowie z serwisem meczyki.pl.

- Próbowałem sobie uzmysłowić, czy on pomaga zespołowi, czy jego zmiany coś wnoszą, czy reaguje na boiskowe wypadki, czy raczej przypadki determinują jego ruchy. Miałem w tym zakresie mieszane odczucia. Tych znaków zapytania dotyczących Mirosława Hajdy było więcej niż pozytywów. Doszliśmy w końcu do wniosku, że Motor potrzebuje zmiany – dodał Żewłakow.

Nowym szkoleniowcem został Marek Saganowski. - Chcieliśmy trenera, który będzie mógł dojrzewać razem z drużyną – mówi Żewłakow, który podkreślił, że na nim spoczywa odpowiedzialność za tę zmianę.

Większościowym udziałowcem Motoru jest obecnie jeden z najbogatszych Polaków, Zbigniew Jakubas. Wiele więc mówi się o zarobkach piłkarzy. - Z poziomu Ekstraklasy zawodnicy Motoru nie mają dużych pieniędzy. Z drugiej strony, nie znam jeszcze do końca realiów II ligi. Na pewno u nas nie płaci się najmniej.

Oczywiście, jesteśmy w stanie piłkarzowi zapłacić więcej, nawet ponad to, co przyjmowane jest jako racjonalne ale tylko pod warunkiem, że pomoże on zrobić wynik ponad stan

– twierdzi dyrektor sportowy.

Drugą część rozgrywek drugiej ligi piłkarze Motoru Lublin rozpoczną 27 lutego. Celem drużyny jest walka o awans , ale jeśli piłkarzom się nie powiedzie, wtedy poważny atak na pierwszą ligę nastąpi w następnym sezonie. - Jeśli się nie uda, nie będzie wielkiego smutku i potraktujemy te pół roku, jako przygotowanie drużyny do przyszłego sezonu, w którym planowalibyśmy być faworytem – mówi Michał Żewłakow o planach w rozmowie z meczyki.pl.

Piłka już po stronie miliardera. Zbigniew Jakubas wybuduje n...

Czy miasto straci udziały w lubelskim klubie?

Miasto Lublin nadal finansuje piłkarski Motor, ale może trac...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dyrektor sportowy Motoru Lublin: "Jesteśmy w stanie piłkarzowi zapłacić ponad to, co przyjmowane jest jako racjonalne" - Kurier Lubelski

Wróć na i.pl Portal i.pl