Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk: Chcę być najlepszym bramkarzem w lidze

Rafał Rusiecki
Dusan Kuciak podpisał kontrakt z Lechią
Dusan Kuciak podpisał kontrakt z Lechią Przemyslaw Swiderski
Rozmowa z Dusanem Kuciakiem, słowackim bramkarzem, którzy we wtorek przedłużył umowę z Lechią Gdańsk do 30 czerwca 2019 roku.

Podpisanie kontraktu z Lechią odbiera Pan jako krok do przodu w karierze?
Uważam, że w ogóle mój powrót do Polski był krokiem do przodu. Wiem, że cały czas mogę się rozwijać. W każdym treningu, każdym meczu. Gdybym o tym nie był przekonany, to bym nie przedłużał umowy.

Powrót z Hull City do Polski rzeczywiście okazał się dobry, bo w końcu gra Pan regularnie.
Przyjechałem do Lechii na zasadzie bezgotówkowego transferu definitywnego. Zawsze wierzyłem w swoje umiejętności. Wiedziałem, że dalej mogę prezentować pewien poziom. Powiem szczerze, że chcę być najlepszym bramkarzem w polskiej ekstraklasie. Po to trenuję, po to walczę. To nie jest tak, jak ktoś mówił, że to krok do tyłu. Ja zawsze patrzę przed siebie. Po to tutaj jestem, aby z dnia na dzień być lepszym.

I jak wygląda ta sportowa przyszłość według Pana?
Skupiam się na poniedziałkowym meczu derbowym. Nie ma co patrzeć dalej. Przed nami ważny mecz. Dla kibiców jeszcze ważniejszy. Ja mam nadzieję, że ten mecz będzie zwycięski i właśnie tym meczem potwierdzimy, że gramy o mistrzostwo Polski.

Blisko jest Pan swojej optymalnej formy?
Oceny zostawiam trenerom, dziennikarzom, powiedzmy kibicom. Ja sam siebie oceniam po każdym meczu, każdym treningu, więc wiem, co mam wykonywać lepiej, w których aspektach trzeba popracować więcej.

Czy jakiś pozasportowy aspekt zadecydował o tym, że został Pan w Gdańsku?
Dla mnie ważna jest rodzina. Córka chodzi już do przedszkola. Podpisując ten kontrakt możemy więc już zaplanować, żeby tutaj chodziła do szkoły. Żona dba o to, abyśmy byli szczęśliwi i na takie rzeczy przygotowani. Rodzina i zdrowie są najważniejsze.

Po tym dobrym początku w Lechii można mieć wrażenie, że w rozmowach kontraktowych rozdawał Pan karty, a kibice byliby mocno zawiedzeni, gdyby nie doszło do podpisania umowy.
Już mówiłem, że zimą oferta Lechii była taka, jaka była. Ja ją zaakceptowałem, bo trzeba patrzeć na to realnie. Ja rok nie grałem i w Gdańsku nie wiedzieli w jakiej jestem dyspozycji. Z drugiej strony ja wiedziałem na co mnie stać i nie obawiałem się tego. Lechia miała zaplanowane, nie powiem, że od razu, że jeśli wszystko będzie się układało, to zaproponuje mi dłuższy kontrakt. Ja jestem szczęśliwy, że zaufali mi na te dwa najbliższe lata. A jest jeszcze opcja, że będzie dodatkowy rok. Ja z tego naprawdę mogę się cieszyć. Muszę też tutaj podziękować Szymonowi Pacanowskiemu z Fabryki Futbolu.

Jak Kuciak czuje się przed derbami Trójmiasta? Dowiesz się na następnej stronie!

Ta dłuższa umowa będzie miała przełożenie na postawę na boisku, na pewien komfort?
Mam nadzieję, że moja gra będzie wyglądała jeszcze troszeczkę lepiej. Nie ma co ukrywać, że za dużo tracimy tych bramek. Chciałbym pomóc zespołowi jeszcze bardziej.

W poniedziałek derby Trójmiasta. Jakie ma Pan wspomnienia z takich spotkań?
Wcześniej grałem tylko w derbach Warszawy. Ja wiem, że derby są jeszcze wtedy, kiedy grają dwa mocne kluby, ale dla mnie liczą się te miejskie. Wiem, że tutaj nie ma jednego miasta, ale jest Trójmiasto. Dla kibiców ten mecz jest ważny. Troszeczkę szkoda, że nie będzie kibiców przeciwnej drużyny. Zostawmy to jednak. Na boisku mamy pokazać się z jak najlepszej strony i wygrać te trzy punkty, bo są dla nas teraz naprawdę ważne.

Wydaje się, że problemy Arki Gdynia są tak duże, że nie powinniście mieć problemów...
Każdy mecz ma swoją historię. Arka zmieniła trenera. Tak na to nie można patrzeć. To jest mecz derbowy i naprawdę to coś innego, niż zwykły mecz. Ja i reszta zespołu przygotujemy się na niego najlepiej. Podkreślam wszędzie, że to mecz dla kibiców i ten wynik jest dla nich też potrzebny.

Derby to także prowokacje. Czy odcięcie się od tego typu zachowań będzie ważne w poniedziałek?
Jeżeli zagram, bo przecież decyzja należy do trenera, to będzie to moje pierwsze takie spotkanie z Arką. Jestem tutaj krótko. Wiem, że dla kibiców to ważny mecz. Z jednej strony szkoda, że nie będzie fanów Arki. Z drugiej lepiej, bo nie będzie takiego zamieszania. Moje prywatne zdanie jest takie, że piłka nożna jest dla kibiców. Ma być jak najwięcej ludzi na stadionie. Mam nadzieję, że ludzie przyjdą, będą nam kibicować przez cały mecz, a po nim będziemy się cieszyć.

Oglądał Pan pierwszy mecz w Gdyni?
Wiem, że było tam dużo zamieszania i przez to teraz nie mogą przyjechać kibice Arki. To już jest historia. Teraz gramy w Gdańsku i mamy zrobić to tak, aby trzy punkty tu zostały. Po prostu Lechia ma być lepsza.

A wybiegając bardziej w przyszłość, to chyba już tylko cztery zespoły walczą o mistrzostwo Polski, prawda?
Dla nas do zdobycia w tym sezonie jest już tylko jedno trofeum, bo z Pucharu Polski odpadliśmy. Nie do końca znam tabelę, bo nie chcę specjalnie się tym przejmować. Radość czerpię z tego, że mogę grać, trenować. Na tym teraz się skupiam i nie oglądam się na innych. Wydaje mi się, że jeszcze zamieszać może Wisła Kraków. Nie mówię od razu, że włączy się w grę o mistrzostwo, ale zalicza się do bardzo mocnych drużyn.

Dusan Kuciak zostaje w Lechii

dziennikbaltycki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki