Dramatyczny wypadek na przejeździe kolejowym w Motylewie pod Gorzowem. Matka uratowała dwoje dzieci z płonącego wraku samochodu

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Samochód, którym podróżowała matka z dziećmi, został kompletnie zniszczony.
Samochód, którym podróżowała matka z dziećmi, został kompletnie zniszczony. OSP Bogdaniec
Jedno z dzieci jest w stanie poważnym. Życiu drugiego dziecka i jego mamy raczej nic nie zagraża - takie informacje płyną ze szpitala w Gorzowie po wypadku na przejeździe kolejowym w Motylewie.
  • To był dramatyczny wypadek. Rozpędzony szynobus uderzył w samochód osobowy, który podróżowała matka i dwoje dzieci.
  • Siła uderzenia była ogromna. Samochód został kompletnie zniszczony, po uderzeniu stanął w płomieniach.
  • Matka cudem uratowała siebie i dwoje dzieci z rozbitego i płonącego wraku.

Do wypadku doszło we wtorkowe popołudnie. Szynobus uderzył w osobowego chryslera, którym jechała 27-letnia kobieta z dziećmi w wieku 5 lat i 7 lat. Zdarzenie miało dramatyczny przebieg. Osobówka uderzona przez pociąg koziołkowała i stanęła w płomieniach. Matce udało się wyciągnąć dzieci z samochodu. Cała trójka trafiła do szpitala w Gorzowie Wlkp..

Policja: trzeba to rozpatrywać w kategoriach cudu

Policjanci przyznają, że dawno nie widzieli tak dramatycznego wypadku, z którego uczestnicy uszliby z życiem.

To zdarzenie rozpatrujemy w kategoriach cudu. Szynobus z dużą siłą uderzył w samochód osobowy na przejeździe kolejowym. Wiemy, jak zazwyczaj kończą się takie wypadki - mówi GL podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

Do wypadku doszło we wtorek 28 września po południu.
Do wypadku doszło we wtorek 28 września po południu. OSP Bogdaniec

Jakim cudem matka wyciągnęła dzieci uwięzione w roztrzaskanym i płonącym wraku? - Zadziałała adrenalina. W takich sytuacjach ludzie zdolni są do niewiarygodnych czynów. Matka zadziałała instynktownie, i za to należą się jej wielkie brawa. Ocaliła dwoje dzieci - mówi nam policjant z wieloletnim stażem, który widział setki wypadków.

W tym miejscu doszło do zderzenia:

Kilka kilometrów dalej zginął policjant

Na trasie kolejowej między Kostrzynem a Gorzowem regularnie dochodzi do wypadków na przejazdach kolejowych. Czasem szynobusy lub pociągi uderzają w zwierzęta. Zdarza się również niestety, że pod kołami pociągu giną ludzie. Na początku września zeszłego roku kilka kilometrów dalej, na takim samym przejeździe kolejowym, zginął policjant. W volkswagena, którym podróżował 29-latek, uderzyła lokomotywa spalinowa ciągnąca wagony pasażerskie. Okoliczni mieszkańcy mówili nam wówczas, że mimo, iż na przejazdach kolejowych jest dobra widoczność i znajdują się tu światła ostrzegające przed nadjeżdżającym pociągiem, to wiele osób jeździ "na pamięć". - Winna jest rutyna. Jeśli ktoś pięć, sześć razy dziennie przez kilka albo kilkanaście lat pokonuje ten przejazd, to czasem się zapomina. Wtedy dochodzi do tragedii - mówią mieszkańcy. Szynobusy na tej trasie osiągają prędkość grubo powyżej 100 km/h.

Wideo: W zderzeniu samochodu z pociągiem zginęła jedna osoba

Jaki jest stan zdrowia matki i dzieci?

W środowy poranek poznaliśmy aktualny stan zdrowia uczestniczących ww wtorkowym wypadku. - Widziałem, co zostało z samochodu. Mam wrażenie, że otarliśmy się o cud. Jedno z dzieci jest w stanie poważnym i stabilnym, życiu drugiego dziecka i jego mamy wydaje się, że nic im nie zagraża. Dziękuję całej szpitalnej ekipie. Spisaliście się na medal. Takie momenty pokazują, jak ważna jest praca zespołowa. Niech ta historia będzie dla nas wszystkich przestrogą. Uważajcie na przejazdach kolejowych - poinformował w mediach społecznościowych Robert Surowiec, prezes szpitala wojewódzkiego w Gorzowie.

Po wypadku na miejscu byli oczywiście policjanci. Badali, czy przed przejazdem paliło się światło ostrzegawcze. Policjanci ustalą też, dlaczego kobieta wjechała na przejazd wprost pod nadjeżdżający pociąg. Dodajmy, że szynobusem jadącym z Gorzowa do Kostrzyna jechało około 300 osób. Nikt z pasażerów nie doznał żadnych obrażeń, a maszynista był trzeźwy.

Wideo: Tragiczny wypadek między Górzycą, a Żabicami. Nie życie trzech nastolatków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl