Dramat lokatorów kamienicy na Łobzowskiej. W sprawę zaangażował się prezes PiS Jarosław Kaczyński

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Kamienica przy ul. Łobzowskiej
Kamienica przy ul. Łobzowskiej Aneta Zurek / Polska Press
Łobzowska 12. Adres w ścisłym centrum Krakowa. Z zewnątrz niepozorna kamienica, jak wiele w tej okolicy. W środku rozgrywa się jednak dramat lokatorów, od kiedy kamienica ma nowych właścicieli. Ci chcą się pozbyć mieszkańców, którzy czują się nękani i szykanowani. Sprawą zajmuje się prokuratura, po tym, jak na list od lokatorów zareagował Jarosław Kaczyński.

WIDEO: Krótki wywiad

Pani Małgorzata Łozińska przy Łobzowskiej 12 mieszka od 2013 roku. Kamienica (adres 12-14) w połowie należała wtedy do Zgromadzenia Zmartwychwstańców oraz do kilkunastu osób prywatnych. W 2015 roku została sprzedana. Od tego czasu zaczął się dramat lokatorów kamienicy.

Nieruchomość przejęła prywatna firma, najpierw jedna, potem kolejna. Lub kolejne, bo nazw spółek związanych z adresem Łobzowska 12 od 2015 roku jest przynajmniej kilka. Ostatnie to spółki BQR i Łobzowska 12. Dla obu w KRS figuruje ten sam adres w Krakowie na ulicy Dietla. Ale dla tej drugiej pojawia się i warszawski – na ulicy Mokotowskiej.

Zmiana właścicieli, kłopoty lokatorów

Wróćmy do 2015 roku. Nowy właściciel wprowadza porządki. Z kilkunastu mieszkających tam rodzin po kolei wyprowadzają się kolejne. W kamienicy zaczyna działać hostel (będzie funkcjonował do początku 2019 roku). Życie pozostałych mieszkańców jest coraz bardziej uciążliwe. Kamienica niszczeje. Nie są przeprowadzane remonty. Zaczynają pojawiać się bezdomni, zniszczone są drzwi wejściowe.

W momencie pierwszej zmiany właścicieli, pani Małgorzata dysponowała już umową najmu na czas nieokreślony. - Wynajęłam pomieszczenie z piecem kaflowym wraz z prawem do ubikacji na korytarzu. Za zgodą ówczesnych właścicieli (przed 2015 r. - red.) wyremontowałam mieszkanie - usunęłam piec kaflowy, zamontowałam ubikację w mieszkaniu - opowiada pani Małgorzata.

Dzisiaj kobieta żyje w ciągłym strachu. W kamienicy została już tylko ona i jeszcze jedna rodzina. Nie ma się gdzie wyprowadzić. Nie ma stałego źródła utrzymania, jest schorowana - ma padaczkę, nieraz traci przytomność. Wspiera ją mieszkający z nią syn, który niedawno skończył studia. Chce pomóc matce, ale potrzebuje czasu. Sam też ma problemy zdrowotne - w 2014 r. ma krwotok śródczaszkowy. Lekarze kazali mu się oszczędzać, tymczasem atmosfera wokół kamienicy jest daleka od komfortowej.

Uciążliwe prace

- Sytuacja uległa dramatycznemu pogorszeniu na początku 2018 roku, kiedy to budynek wraz z resztą lokatorów przejęła prywatna spółka (BQR/Łobzowska 12 - red.). Zanim dowiedzieliśmy się oficjalnie pisemnie o sprzedaży budynku przyszła do nas pani Iwona Wójcik, przedstawiając się jako zarządca budynku. Rozmowa miała na celu wywołanie nacisku i podkreślenie konieczności niemal natychmiastowej wyprowadzki - opowiada pani Małgorzata.

Mieszkańcy żalą się na uciążliwe prace porządkowe, meble wyrzucane z okien na podwórze, nocne hałasy. Na klatkach schodowych zostały zdemontowane balustrady i pojawiły się tymczasowe. - Kiedyś o 2 w nocy ktoś dobijał się do naszych drzwi i mówił, że ma coś ważnego do powiedzenia. Wezwaliśmy policję, ale w międzyczasie ta osoba odeszła - mówi pani Małgorzata.

Kobieta w końcu dostała wypowiedzenie umowy najmu. Z powodu mieszkania z synem. Nie zgadza się, że jest to powód do wypowiedzenia umowy najmu. Sprawa jest w sądzie. Pod koniec 2017 roku właściciele oferowali pani Małgorzacie pieniądze za wyprowadzkę. Umowa rodziła jednak wątpliwości, kobieta obawiała się, że nie zostanie zrealizowana. Nie podpisała jej.

Zarządca zapowiada generalny remont

Iwona Wójcik potwierdza, że jest zarządcą kamienicy. Przekazaliśmy, że lokatorzy skarżą się na uciążliwe prace, prowadzone w budynku, jak również bałagan na klatkach schodowych oraz pojawiających się w nieruchomości bezdomnych. Zapytaliśmy, czy podejmowała działania, by zrobić porządek na klatkach bądź naprawić zamek w drzwiach wejściowych do budynku.

- Drzwi wejściowe zostały naprawione w ubiegłym roku. Służyły może dobę, po czym ktoś zniszczył zamek, wyrywając przy okazji duży, drewniany fragment drzwi. Nie da się już zrobić prostej naprawy, wejście zostanie naprawione przy okazji kapitalnego remontu, potrzebna będzie zgoda konserwatora zabytków, bo drzwi są elementem zabytkowym - tłumaczy Iwona Wójcik.

Informuje, że wnętrza kamienicy są sprzątane raz w tygodniu. - W budynku był sanepid, który nie stwierdził żadnych nieprawidłowości - dodaje Wójcik. Twierdzi, że prace, które są teraz wykonywane w budynku, nie są prowadzone w ramach remontu.

- To prace porządkowe. Balustrady zostały zdemontowane zgodnie z prawem. Zamontowane zostały tymczasowe - przekonuje. Twierdzi, że wszystko ze względów bezpieczeństwa: dotychczasowe były częściowo zdewastowane. Zarządca zapewnia, że będzie się starał, aby w kamienicy było czysto i panował tam porządek.

Reakcja prezesa PiS i prokuratury

W sprawę zaangażował się nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński. Pani Małgorzata wysłała do niego pismo z prośbą o pomoc. - Z uwagi na fakt, że opisane przez Panią zdarzenia są niepokojące i świadczyć mogą o naruszeniu prawa, wystąpiłem w powyższej sprawie do Ministra Sprawiedliwości, Prokuratura Generalnego RP - napisał Jarosław Kaczyński.

Ministerstwo sprawiedliwości powiadomiło Prokuraturę Krajową. - Wpłynęło zawiadomienie o przestępstwie dotyczące bezprawnego przejęcia kamienicy, położonej w Krakowie przy ul. Łobzowskiej 12 oraz podejmowania bezprawnych działań wobec najemców lokali w celu zmuszenia ich do opuszczenia zajmowanych mieszkań - informuje nas biuro prasowe Prokuratury Krajowej. Aktualnie sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Krakowie.

Podejmowaliśmy próby kontaktu z właścicielem budynku. Dopiero w czwartek (19.12) z naszą Redakcją skontaktował się przedstawiciel właściciela kamienicy. Czekamy na jego stanowisko w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Dramat lokatorów kamienicy na Łobzowskiej. W sprawę zaangażował się prezes PiS Jarosław Kaczyński - Gazeta Krakowska

Komentarze 50

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Drzwi służyły dobę ?

G
Gość
17 grudnia, 22:32, Gość:

To sąd rozstrzygnie czy właściciel prawidłowo wypowiedział umowę i czy w ogóle nowy właściciel mógł ją wypowiedzieć. Każdy rodzaj UMOWY łączy dwie strony, które zgadzają się na warunki w niej zawarte. Istnieje coś takiego jak ustawa o ochronie lokatorów, więc nie można od tak wyrzucić kogoś na bruk. Można wywnioskować, że stan w jakim kupował właściciel kamienicę był taki, że rodziny już tam mieszkały i posiadały prawo do najmu i właściciel dobrze wiedział co kupował. Z tego co widzę, czytelnicy przez brak wiedzy, bagatelizują sprawę wynajmu i nie wiedzą co tak naprawdę oznacza mieć umowę najmu. Pierwszy lepszy artykuł - Realizując swoje prawo własności, wynajmujący przenosi swoje prawo do używania danej nieruchomości na inne osoby, czyli najemców. Oczywiście w zamian za to ograniczenie będzie otrzymywał gratyfikację finansową, czyli umówiony czynsz. To oznacza, że w zamian za oznaczoną kwotę pieniężną, właściciel musi godzić się z tym że przez określony czas nie może w pełni korzystać ze swojej rzeczy. Z punktu widzenia najemcy działa to tak, że w zamian za określoną sumę pieniędzy, de facto kupuje on prawo do spokojnego korzystania z nieruchomości przez czas określony w umowie. I vuala!

uczciwy sąd

G
Gość
17 grudnia, 22:01, Mr kredyt:

Kobieta mieszka w czudzym mieszkaniu i twierdzi ze to jej bo zamontowala tam muszle klozetowa ! NAPRAWDE!? Niech wezma kredyt kupia sobie mieszkanie i splacaja rowno raty jak ja od 15 lat a nie do gazety latac i robic z siebie posmiewisko !

17 grudnia, 22:33, Gość:

Ojej....na prawie to Ty się w ogóle nie znasz :)

To sąd rozstrzygnie czy właściciel prawidłowo wypowiedział umowę i czy w ogóle nowy właściciel mógł ją wypowiedzieć. Każdy rodzaj UMOWY łączy dwie strony, które zgadzają się na warunki w niej zawarte. Istnieje coś takiego jak ustawa o ochronie lokatorów, więc nie można od tak wyrzucić kogoś na bruk. Można wywnioskować, że stan w jakim kupował właściciel kamienicę był taki, że rodziny już tam mieszkały i posiadały prawo do najmu i właściciel dobrze wiedział co kupował. Z tego co widzę, czytelnicy przez brak wiedzy, bagatelizują sprawę wynajmu i nie wiedzą co tak naprawdę oznacza mieć umowę najmu. Pierwszy lepszy artykuł - Realizując swoje prawo własności, wynajmujący przenosi swoje prawo do używania danej nieruchomości na inne osoby, czyli najemców. Oczywiście w zamian za to ograniczenie będzie otrzymywał gratyfikację finansową, czyli umówiony czynsz. To oznacza, że w zamian za oznaczoną kwotę pieniężną, właściciel musi godzić się z tym że przez określony czas nie może w pełni korzystać ze swojej rzeczy. Z punktu widzenia najemcy działa to tak, że w zamian za określoną sumę pieniędzy, de facto kupuje on prawo do spokojnego korzystania z nieruchomości przez czas określony w umowie. I vuala!

17 grudnia, 22:49, zyga:

Zwykle dyrdymały .Kamienica jest w ruinie A lokatorzy nie chcą płacić czynszu rynkowego.Niby właściwi ma naprawiać remontować A lokator będzie ustalal wysokość czynszu.Kompletna bzdura .Niby dlaczego ktoś nie może kupić kamienicy z lokatorami ? Jest nowy właściwi i są nowe warunki .Gdzie w umowie najmu była zawarta stała groszowa cena za wynajem ? Tu chodzi głównie o pieniądze .

Umowa najmu reguluje stawkę czynszu, a czynsz można podnosić. Mieszkanie wynajęte od prywatnych właścicieli zatem zapewne cena jest rynkowa za wartość lokalu przed remontem.

G
Gość

Kamienica przy ul zakopiańskiej też jest prywatną i też jest w złym stanie a właściciel lokatorów ma za nic. Bierze tylko pieniądze do własnej kieszeni.MAAAKRA JAKAŚ

G
Gość
17 grudnia, 16:51, cbk:

Każdą! Absolutnie każdą umowę można wypowiedzieć. W sytuacjach ekstremalnych o pomoc należy się zwrócić od Urzędu Miasta. Z iloma odmowami spotkała się, owa Małgorzata, dotychczas? Cosik jej nie wierzę, bo to jak na jutrznię w Zygmunta Dzwon walić

17 grudnia, 17:16, kbc:

Ja też kupiłem kamienicę z lokatorami za 60% ceny. Na drugi dzień wszyscy poszli do sklepu z mieszkaniami, przeprosili i wyszli. A tak serio to nie bądź śmieszny.

coś jest nie tak, pod kbc pojawia mi się zupełnie inny komentarz, dlatego proszę przekazać kbc, że jak kupił kamienicę za 60% ceny i wyrzuca lokatorów, to niech mi da znać, ja łacha wyprostuję, z poważaniem, beskid niski

O
Ortograf
18 grudnia, 1:53, Lucy:

Jarek mógł ta Panią do siebie wziąść, taki duży dom, a pusty stoi, a nie innym nakazywac.

Wziąć a nie wziąść. Jak takie same problemy z czytaniem jak z pisaniem to się nie dziwie

L
Lucy

Jarek mógł ta Panią do siebie wziąść, taki duży dom, a pusty stoi, a nie innym nakazywac.

G
Gość

Uważam ze kupując kamienice z ludźmi cena nieruchomości jest znacznie niższa czy wobec tego traktowanie lokatorów jak bydło po jej zakupie przystoi ? Czy wobec tego udawanie tuż po zakupie ze nieruchomość jest pustostanem bądź ze ludzie tam nie mieszkają mieści się w granicach naszej zachodniej jednak kultury ? Uważam ze nie to co robią tacy inwestorzy/deweloperzy to zwykła kultura czy moralność nie mieszcząca się w granicach kultury europejskiej. Łaskę robi wielki zarządca ze sprząta jeden raz w tygodniu. Żenujące i obrzydliwe. Rynek pracy jest tak dobry w obecnych czasach ze z powodzeniem można w uczciwy sposób zarządzać nieruchomością dostając godziwa zapłatę nie idąc na skróty robiąc ludziom krzywdę

G
Gość

Nie wiem czy dobrze rozumiem ale w budynku sypiają bezdomni były tam hostele co w ogóle wprowadza brak kontroli nad tym co dzieje się w budynku a kobieta dostaje wypowiedzenie bo mieszka z synem ledwo po studiach ? Co to za [wulgaryzm] się dzieje w tym kraju ?

G
Gazeciarz
17 grudnia, 22:01, Mr kredyt:

Kobieta mieszka w czudzym mieszkaniu i twierdzi ze to jej bo zamontowala tam muszle klozetowa ! NAPRAWDE!? Niech wezma kredyt kupia sobie mieszkanie i splacaja rowno raty jak ja od 15 lat a nie do gazety latac i robic z siebie posmiewisko !

17 grudnia, 22:33, Gość:

Ojej....na prawie to Ty się w ogóle nie znasz :)

To sąd rozstrzygnie czy właściciel prawidłowo wypowiedział umowę i czy w ogóle nowy właściciel mógł ją wypowiedzieć. Każdy rodzaj UMOWY łączy dwie strony, które zgadzają się na warunki w niej zawarte. Istnieje coś takiego jak ustawa o ochronie lokatorów, więc nie można od tak wyrzucić kogoś na bruk. Można wywnioskować, że stan w jakim kupował właściciel kamienicę był taki, że rodziny już tam mieszkały i posiadały prawo do najmu i właściciel dobrze wiedział co kupował. Z tego co widzę, czytelnicy przez brak wiedzy, bagatelizują sprawę wynajmu i nie wiedzą co tak naprawdę oznacza mieć umowę najmu. Pierwszy lepszy artykuł - Realizując swoje prawo własności, wynajmujący przenosi swoje prawo do używania danej nieruchomości na inne osoby, czyli najemców. Oczywiście w zamian za to ograniczenie będzie otrzymywał gratyfikację finansową, czyli umówiony czynsz. To oznacza, że w zamian za oznaczoną kwotę pieniężną, właściciel musi godzić się z tym że przez określony czas nie może w pełni korzystać ze swojej rzeczy. Z punktu widzenia najemcy działa to tak, że w zamian za określoną sumę pieniędzy, de facto kupuje on prawo do spokojnego korzystania z nieruchomości przez czas określony w umowie. I vuala!

17 grudnia, 22:49, zyga:

Zwykle dyrdymały .Kamienica jest w ruinie A lokatorzy nie chcą płacić czynszu rynkowego.Niby właściwi ma naprawiać remontować A lokator będzie ustalal wysokość czynszu.Kompletna bzdura .Niby dlaczego ktoś nie może kupić kamienicy z lokatorami ? Jest nowy właściwi i są nowe warunki .Gdzie w umowie najmu była zawarta stała groszowa cena za wynajem ? Tu chodzi głównie o pieniądze .

17 grudnia, 23:00, Gość:

Ależ skąd masz taką wiedzę, co było w umowie? I gdzie jest napisane że nie może kupić z lokatorami? Ojj coś czytanie ze zrozumieniem na bakier. Nowy właściciel, nowe warunki piszesz a ustawe o ochronie lokatorów czytałeś?

W którym miejscu ustawa o ochronie praw lokatorów mówi o nowym właścicielu i nowych warunkach ? Ciągłość jest zachowana. Polecam drobna reedukację i przeczytanie we własnym zakresie ustawy o ochronie lokatorów zamiast bez sensownego i nieuzasadnionego pouczania innych.

V
VIP
17 grudnia, 22:32, Gość:

To sąd rozstrzygnie czy właściciel prawidłowo wypowiedział umowę i czy w ogóle nowy właściciel mógł ją wypowiedzieć. Każdy rodzaj UMOWY łączy dwie strony, które zgadzają się na warunki w niej zawarte. Istnieje coś takiego jak ustawa o ochronie lokatorów, więc nie można od tak wyrzucić kogoś na bruk. Można wywnioskować, że stan w jakim kupował właściciel kamienicę był taki, że rodziny już tam mieszkały i posiadały prawo do najmu i właściciel dobrze wiedział co kupował. Z tego co widzę, czytelnicy przez brak wiedzy, bagatelizują sprawę wynajmu i nie wiedzą co tak naprawdę oznacza mieć umowę najmu. Pierwszy lepszy artykuł - Realizując swoje prawo własności, wynajmujący przenosi swoje prawo do używania danej nieruchomości na inne osoby, czyli najemców. Oczywiście w zamian za to ograniczenie będzie otrzymywał gratyfikację finansową, czyli umówiony czynsz. To oznacza, że w zamian za oznaczoną kwotę pieniężną, właściciel musi godzić się z tym że przez określony czas nie może w pełni korzystać ze swojej rzeczy. Z punktu widzenia najemcy działa to tak, że w zamian za określoną sumę pieniędzy, de facto kupuje on prawo do spokojnego korzystania z nieruchomości przez czas określony w umowie. I vuala!

Jedyny sensowny komentarz

U
Umiem czytać
17 grudnia, 22:01, Mr kredyt:

Kobieta mieszka w czudzym mieszkaniu i twierdzi ze to jej bo zamontowala tam muszle klozetowa ! NAPRAWDE!? Niech wezma kredyt kupia sobie mieszkanie i splacaja rowno raty jak ja od 15 lat a nie do gazety latac i robic z siebie posmiewisko !

17 grudnia, 22:33, Gość:

Ojej....na prawie to Ty się w ogóle nie znasz :)

To sąd rozstrzygnie czy właściciel prawidłowo wypowiedział umowę i czy w ogóle nowy właściciel mógł ją wypowiedzieć. Każdy rodzaj UMOWY łączy dwie strony, które zgadzają się na warunki w niej zawarte. Istnieje coś takiego jak ustawa o ochronie lokatorów, więc nie można od tak wyrzucić kogoś na bruk. Można wywnioskować, że stan w jakim kupował właściciel kamienicę był taki, że rodziny już tam mieszkały i posiadały prawo do najmu i właściciel dobrze wiedział co kupował. Z tego co widzę, czytelnicy przez brak wiedzy, bagatelizują sprawę wynajmu i nie wiedzą co tak naprawdę oznacza mieć umowę najmu. Pierwszy lepszy artykuł - Realizując swoje prawo własności, wynajmujący przenosi swoje prawo do używania danej nieruchomości na inne osoby, czyli najemców. Oczywiście w zamian za to ograniczenie będzie otrzymywał gratyfikację finansową, czyli umówiony czynsz. To oznacza, że w zamian za oznaczoną kwotę pieniężną, właściciel musi godzić się z tym że przez określony czas nie może w pełni korzystać ze swojej rzeczy. Z punktu widzenia najemcy działa to tak, że w zamian za określoną sumę pieniędzy, de facto kupuje on prawo do spokojnego korzystania z nieruchomości przez czas określony w umowie. I vuala!

17 grudnia, 22:49, zyga:

Zwykle dyrdymały .Kamienica jest w ruinie A lokatorzy nie chcą płacić czynszu rynkowego.Niby właściwi ma naprawiać remontować A lokator będzie ustalal wysokość czynszu.Kompletna bzdura .Niby dlaczego ktoś nie może kupić kamienicy z lokatorami ? Jest nowy właściwi i są nowe warunki .Gdzie w umowie najmu była zawarta stała groszowa cena za wynajem ? Tu chodzi głównie o pieniądze .

17 grudnia, 23:00, Gość:

Ależ skąd masz taką wiedzę, co było w umowie? I gdzie jest napisane że nie może kupić z lokatorami? Ojj coś czytanie ze zrozumieniem na bakier. Nowy właściciel, nowe warunki piszesz a ustawe o ochronie lokatorów czytałeś?

Jak rozumiem poprzedni PRYWATNY właściciel ustalił taki czynsz za zrujnowany lokal, który lokatorka odnowiła i doprowadziła do współczesnych standardów. Zatem czynsz jest rynkowy.

C
Czysciciel
17 grudnia, 22:32, Gość:

To sąd rozstrzygnie czy właściciel prawidłowo wypowiedział umowę i czy w ogóle nowy właściciel mógł ją wypowiedzieć. Każdy rodzaj UMOWY łączy dwie strony, które zgadzają się na warunki w niej zawarte. Istnieje coś takiego jak ustawa o ochronie lokatorów, więc nie można od tak wyrzucić kogoś na bruk. Można wywnioskować, że stan w jakim kupował właściciel kamienicę był taki, że rodziny już tam mieszkały i posiadały prawo do najmu i właściciel dobrze wiedział co kupował. Z tego co widzę, czytelnicy przez brak wiedzy, bagatelizują sprawę wynajmu i nie wiedzą co tak naprawdę oznacza mieć umowę najmu. Pierwszy lepszy artykuł - Realizując swoje prawo własności, wynajmujący przenosi swoje prawo do używania danej nieruchomości na inne osoby, czyli najemców. Oczywiście w zamian za to ograniczenie będzie otrzymywał gratyfikację finansową, czyli umówiony czynsz. To oznacza, że w zamian za oznaczoną kwotę pieniężną, właściciel musi godzić się z tym że przez określony czas nie może w pełni korzystać ze swojej rzeczy. Z punktu widzenia najemcy działa to tak, że w zamian za określoną sumę pieniędzy, de facto kupuje on prawo do spokojnego korzystania z nieruchomości przez czas określony w umowie. I vuala!

Zgoda

G
Gość
17 grudnia, 22:01, Mr kredyt:

Kobieta mieszka w czudzym mieszkaniu i twierdzi ze to jej bo zamontowala tam muszle klozetowa ! NAPRAWDE!? Niech wezma kredyt kupia sobie mieszkanie i splacaja rowno raty jak ja od 15 lat a nie do gazety latac i robic z siebie posmiewisko !

17 grudnia, 22:33, Gość:

Ojej....na prawie to Ty się w ogóle nie znasz :)

To sąd rozstrzygnie czy właściciel prawidłowo wypowiedział umowę i czy w ogóle nowy właściciel mógł ją wypowiedzieć. Każdy rodzaj UMOWY łączy dwie strony, które zgadzają się na warunki w niej zawarte. Istnieje coś takiego jak ustawa o ochronie lokatorów, więc nie można od tak wyrzucić kogoś na bruk. Można wywnioskować, że stan w jakim kupował właściciel kamienicę był taki, że rodziny już tam mieszkały i posiadały prawo do najmu i właściciel dobrze wiedział co kupował. Z tego co widzę, czytelnicy przez brak wiedzy, bagatelizują sprawę wynajmu i nie wiedzą co tak naprawdę oznacza mieć umowę najmu. Pierwszy lepszy artykuł - Realizując swoje prawo własności, wynajmujący przenosi swoje prawo do używania danej nieruchomości na inne osoby, czyli najemców. Oczywiście w zamian za to ograniczenie będzie otrzymywał gratyfikację finansową, czyli umówiony czynsz. To oznacza, że w zamian za oznaczoną kwotę pieniężną, właściciel musi godzić się z tym że przez określony czas nie może w pełni korzystać ze swojej rzeczy. Z punktu widzenia najemcy działa to tak, że w zamian za określoną sumę pieniędzy, de facto kupuje on prawo do spokojnego korzystania z nieruchomości przez czas określony w umowie. I vuala!

17 grudnia, 22:49, zyga:

Zwykle dyrdymały .Kamienica jest w ruinie A lokatorzy nie chcą płacić czynszu rynkowego.Niby właściwi ma naprawiać remontować A lokator będzie ustalal wysokość czynszu.Kompletna bzdura .Niby dlaczego ktoś nie może kupić kamienicy z lokatorami ? Jest nowy właściwi i są nowe warunki .Gdzie w umowie najmu była zawarta stała groszowa cena za wynajem ? Tu chodzi głównie o pieniądze .

Ależ skąd masz taką wiedzę, co było w umowie? I gdzie jest napisane że nie może kupić z lokatorami? Ojj coś czytanie ze zrozumieniem na bakier. Nowy właściciel, nowe warunki piszesz a ustawe o ochronie lokatorów czytałeś?

G
Gosc

A Banaś chyba też lokatorów przepedzal, czy nie?

Wróć na i.pl Portal i.pl