Dorosłe dzieci żyją na utrzymaniu rodziców. Wygodnictwo czy konieczność?

Justyna Krzyśków
Kazimierz Kaczor jako Jan Serce też w serialu mieszkał u mamy. Ale wtedy mieszkanie dla singla było niespełnionym marzeniem
Kazimierz Kaczor jako Jan Serce też w serialu mieszkał u mamy. Ale wtedy mieszkanie dla singla było niespełnionym marzeniem youtube
Jeszcze niedawno istniało przekonanie, że to Włosi są narodem największych "maminsynków" na świecie. Młodzi Polacy z powodzeniem dorównują jednak mieszkańcom Italii, gdzie nieporadne dzieci dorobiły się nawet własnej nazwy - "bamboccioni", 30-letnich "dzieci".

Według badań Eurostatu ponad 44 proc. ludzi w wieku od 25 do 34 lat, wciąż żyje na garnuszku rodziców. To więcej o prawie 8 proc. niż jeszcze siedem lat temu. Przeważająca większość to młodzi mężczyźni.

Domowe obiadki, brak rachunków do zapłacenia, bezinteresowna pomoc - w Polsce rośnie nam pokolenie "dorosłych bobasów" nadal mieszkających z rodzicami. Dlaczego? Najczęstsza odpowiedź: bo tak wygodniej.

Najwcześniej według Euro-statu usamodzielniają się Finowie - przeciętnie w wieku 23 lat. Najpóźniej mieszkańcy Bułgarii, Słowenii i Słowacji - 35 lat. Blisko połowa polskich mężczyzn w wieku 25-34 lat i co trzecia Polka mieszka z rodzicami. Unijna średnia to odpowiednio 20 i 32 procent.

Przykłady ze Śląska? Proszę bardzo. Piotr skończył już 30 lat, a mimo to nadal mieszka z mamą i siostrą w Bytomiu. Na pytanie dlaczego, odpowiada, że odkłada pieniądze na rozkręcenie własnego biznesu. Choć nie ukrywa, że wyprasowane koszule to jednak duża zaleta mieszkania z rodziną.

- Żadna kobieta nie zadba o mnie tak jak mama, a ja dzięki temu mam czas na swoją karierę - wyjaśnia Piotr.
Karolina ma 25 lat. Rok temu skończyła studia, a od dwóch lat pracuje na pełnym etacie. Pierwsza praca, niewielkie pieniądze. Za to możliwość dalszego kształcenia się i awansu.

- I tak mam dużo więcej szczęścia niż moi koledzy ze studiów. Jeden, tak jak jeszcze na studiach, pracuje jako barman, drugi jako informatyk, ale ciągle na umowie-zleceniu - mówi Karolina.

Karolina mieszka z rodzicami w Katowicach. I nie zamierza się wyprowadzić, a przynajmniej nie w najbliższych latach.
- Ponieważ rodzice nie chcą, żebym się dokładała do życia, to odkładam na własne mieszkanie. Ale tak naprawdę wcale nie spieszy mi się na swoje. Wszystko przeliczyłam - przy wynajmowaniu mieszkania nie byłabym w stanie się utrzymać - podkreśla.

28-letnia Aleksandra z Łazisk nie ma wątpliwości, że jej wypłata nie wystarczyłaby na samodzielne życie: - Mieszkam dalej u rodziców, bo nie stać mnie na wyprowadzkę. Pracuję za 6 złotych na godzinę w hospicjum. Jak mam za to przeżyć?
Mają partnera, pracę, ale na noc wracają do mamy i taty

Rozmowa z prof. Markiem Szczepańskim, socjologiem z Uniwersytetu Śląskiego
Coraz więcej Polaków zamiast żyć samodzielnie nadal mieszka z rodzicami.
Dwa lata temu upubliczniono dokument jednej z unijnych instytucji, z którego wynika, że są dwa kraje, gdzie mamy do czynienia ze zjawiskiem "maminsynkowstwa". To Włochy i Polska. Nasi młodzi ludzie często fundują sobie wydłużone dzieciństwo. Później wchodzą w związek małżeński, później też decydują się na dziecko.

Dlaczego tak się dzieje?
Powodów jest kilka. Młodzi absolwenci szkół, także wyższych - na obecnym rynku pracy mają problemy. 25-30 procent nie ma szansy na znalezienie pracy. Co prawda politycy naszej partii rządowej mówią mi, że w Hiszpanii jest gorzej, bo tam bez szans za zatrudnienie jest połowa młodych, ale to mnie nie pociesza.

Jednak z rodzicami mieszkają także ci, którzy pracę mają.
Niektórych z nich nie stać na samodzielne zamieszkanie. Na rynku nieruchomości mieszkań na ich skromną kieszeń jest niewiele. No i pozostaje aspekt psychologiczny.

Czyli strach przed odpowiedzialnością?
Tak. Młodzi ludzie boją się odpowiedzialności za samodzielne życie, rodzinę, dzieci. Często mają partnerów, pracę. Cieszą się sobą, ale na noc wracają do mamy i taty. To rodzi poważne konsekwencje. Trzeba zachęcać młodych, by zaczęli być samodzielni.
Aldona Minorczyk-Cichy


*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Trwa pościg ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dorosłe dzieci żyją na utrzymaniu rodziców. Wygodnictwo czy konieczność? - Dziennik Zachodni

Wróć na i.pl Portal i.pl