Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze: Policja zatrzymuje sprzedawców "Mocarza". Toksykolog prosi o... wszczęcie śledztwa

Krystian Lurka
Dopalacze: Policja zatrzymuje sprzedawców "Mocarza". Toksykolog prosi o... wszczęcie śledztwa
Dopalacze: Policja zatrzymuje sprzedawców "Mocarza". Toksykolog prosi o... wszczęcie śledztwa Grzegorz Dembiński
Policjanci zatrzymali czterech podejrzanych o handel "Mocarzem". Toksykolog apelował o wszczęcie śledztwa. A urzędnicy zapowiedzieli więcej patroli w okolicy punktów, gdzie sprzedawane są dopalacza.

Zobacz też: "Mocarz" jest w Poznaniu. Zatruci dopalaczami w szpitalu! [ZDJĘCIA]

We wtorek o godzinie czternastej 28-letni mieszkaniec Poznania, który dzień wcześniej zatruł się "Mocarzem", potrzebował pomocy lekarzy z oddziału toksykologii Szpitala im. Raszei w Poznaniu. Był nieprzytomny. Nie wiadomo, czy chemikaliami nie zniszczył sobie wątroby i nie spowodował nieodwracalnych zaburzeń psychicznych.

W tym samym momencie przed poznańskim szpitalem Eryk Matuszkiewicz, toksykolog z placówki przy ul. Mickiewicza, przyznał, że w poniedziałek do wielkopolskich szpitali trafiło w sumie sześć osób zatrutych chemikaliami. To 95., 96., 97., 98., i 99, ofiara dopalaczy w lipcu.

Trzy z nich leczono w szpitalu w Gnieźnie. Zażyły "Mocarza". I w związku z handlem tymi chemikaliami – które w sobotę po przebadaniu przez policję okazały się być narkotykiem – gnieźnieńscy policjanci zatrzymali dwie osoby. To one prawdopodobnie sprzedali nielegalne substancje. Dwóch kolejnych podejrzanych funkcjonariusze z Gniezna zatrzymali w ramach pomocy policjantom z Mazowsza. Prawdopodobnie wysyłali oni "Mocarza" do sąsiedniego województwa.

Poznańska prokuratura nie widzi problemu, a inne - tak

Eryk Matuszkiewicz w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" sugerował, żeby zdrowy rozsądek Wielkopolan nie miał wakacji i apelował, żeby poznańska prokuratura wszczęła postępowania przeciwko tym, którzy dystrybuują dopalacze.

Przypomnijmy: mimo że prosił o to Andrzej Trybusz, wojewódzki inspektor sanitarny, to poznańska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie.

– Przepisy mówiące o tym, że (artykuł 165 kodeksu karnego) kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8, dotyczy środków, które nie odpowiadają obowiązującym normom jakości, a nie dopalaczom – wyjaśniła Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu i dodała, że nie jest możliwe stosowanie tego paragrafu w sprawie.

Nie zgadzają się z nią przedstawiciele innych prokuratur w Polsce. Zbigniew Żarkowski, prokuratur rejonowy z Prokuratury Rejonowej z Wrocławia Krzyki-Wschód wyjaśnia, że postawienie zarzutów w podobnej sprawie na Śląsku to obowiązek. Podobnego zdania są prawnicy z Elbląga i Lublina, którzy także przygotowali akty oskarżenia w sprawie dopalaczy na podstawie artykułu 165.

Pomysł zastępcy naczelnego "Głosu" wchodzi w życie

Próbę rozwiązania problemu podjęli za to urzędnicy z Urzędu Miasta w Poznaniu. – Patrole straży miejskiej i policji będą częściej patrolować te dzielnice miasta, gdzie doszło do zatrucia dopalaczami. Musimy być bardziej widoczni – zapowiedział Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania.

Czytaj: Dopalacze w Poznaniu dostępne od ręki. Policja i władze bezsilne?

Tego samego zdania jest Waldemar Matuszewski, komendant poznańskiej straży miejskiej. - Zwiększymy liczbę patroli mundurowych w odpowiednich rejonach – wyjaśnia Waldemar Matuszewski i dodaje: – Będziemy też pracowali nad tym, by informacje od mieszkańców czy administratorów domów na ten temat docierały do nas jak najszybciej.

Straż miejska na Mostowej będzie legitymować wchodzące do sklepu z dopalaczami.

O tym pisał w komentarzu do sprawy dopalaczy Leszek Waligóra, zastępca redaktora naczelnego "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski