Donald Trump może być zadowolony. Niemcy zwiększają wydatki na wojsko

kazimierz sikorski
pixabay
O ponad pięć miliardów euro Niemcy zwiększają wojskowy budżet. Będą wydawać na armię najwięcej od czasu zimnej wojny.

Niemiecki rząd zwiększa wydatki na wojsko, w tym roku mają one wzrosnąć o ponad pięć miliardów euro. Daleko im jednak wciąż do zakładanych przez NATO 2 procent PKB, które powinny być przez każdy członkowski kraj sojuszu przeznaczane na armię.

Jest to i tak największy wzrost na resort obrony w Niemczech od czasu zakończenia zimnej wojny. Nastąpił bezsprzecznie po miesiącach presji Stanów Zjednoczonych na Niemcy i innych europejskich członków NATO, aby zwiększyli swój wkład do sojuszu. Jest to na pewno zwycięstwo Donalda Trumpa, choć nie wiadomo, czy w pełni go to usatysfakcjonuje, bo nadal równają się one jedynie 1,35 proc. PKB Niemiec.

Wzrost następuje też w obliczu rosnącego niepokoju wśród sojuszników Niemiec w związku z licznymi niedoborami sprzętu i awariami, które doprowadziły do sytuacji, w której Berlin ogłosił w zeszłym roku, że nie może wypełnić zobowiązań NATO.

W ubiegłym roku tylko cztery z 128 europejskich Eurofighterów było zdolnych do natychmiastowych działań operacyjnych, a wszystkie sześć łodzi podwodnych zostało wycofano z eksploatacji pod koniec 2017 roku. W 2014 roku braki były tak dotkliwe, że niemieccy żołnierze biorący udział w ćwiczeniu NATO mieli problemy ze skompletowaniem broni.

Ursula von der Leyen, minister obrony, opowiada się za zwiększeniem wydatków. W tym roku mają one w sumie wynieść 47,32 mld euro, co stanowi wzrost o dziesięć procent w porównaniu do 2018 roku. To jeszcze nie wszystko, bo w przyszłym roku wydatki mają zwiększyć się do 49,67 mld euro, co i tak jednak nie osiągnie 2 proc. PKB. Nadal tez ten poziom będzie daleki od obietnicy kanclerz Angeli Merkel z ubiegłego roku, że Niemcy osiągną szybko zakładane 2 proc. PKB.

Wydatki nie osiągają także wzrostu o 12 mld euro, o co apeluje minister obrony Ursula von der Leyen, która ostrzegła, że ​​wspólne projekty obronne z europejskimi sojusznikami mogą być przez to zagrożone.

Przeciwny wydatkom jest Olaf Scholz, minister finansów, który w pewnym momencie zaoferował wzrost tylko o 2 mld euro w przyszłym roku.

Plany niemieckich wydatków na wojsko znalazły się też pod ostrzałem amerykańskiego ambasadora w Niemczech Richarda Grenella.

Problem zwiększenia nakładów na wojsko dzieli chrześcijańsko-demokratyczną (CDU) Angeli Merkel, która opowiada się za wyższymi wydatkami na obronę, a jej partnerom koalicyjnym socjaldemokratami (SPD). Ci ostatni są temu przeciwni. Dlatego ogłoszenie informacji o planowanym zwiększeniu nakładów na armię liderzy SPD odebrali jako swoją porażkę.

Spadające wpływy podatkowe podatkowe do niemieckiego budżetu w obliczu spowolnienia gospodarczego sprawiły, że Berlin musi się liczyć z dziurą budżetową w wysokości 124 mld euro w ciągu najbliższych czterech lat, a przywódcy SPD sprzeciwiają się pożyczkom rządowym na pokrycie niedoboru.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl