Dolny Śląsk: Policjanci zastrzelili psa podczas interwencji. Obrońcy zwierząt: bestie, nie stróże prawa. Policja: Broniliśmy się

Adrianna Szurman
- Sfrustrowani policjanci zachowali się jak oprawcy i bandyci - tak interwencję policji w domu w Chojnowie na Dolnym Śląsku opisuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. - Przed wejściem na posesję jednego psa zabili strzelając mu prosto w serce, a drugiemu przestrzelili na wylot pysk - donoszą obrońcy zwierząt. Policja odpowiada: zwierzęta rzuciły się na funkcjonariuszy. Musieli się bronić.

Obrońcy zwierząt policyjną interwencję opisali na Facebooku. - Około godziny 6 trzydziestu uzbrojonych po uszy policjantów wtargnęło na posesję pani Katarzyny. W tej samej sprawie byli już w tym samym miejscu 3 tygodnie wcześniej - nic nie znaleźli, wtedy też nie przeszkadzały im psy. - Przed wejściem na posesję jednego psa zabili strzelając mu prosto w serce, a drugiemu przestrzelili na wylot pysk. Owczarek niemiecki, chodząc zakrwawiony po terenie całej posesji pomimo wyraźnego żądania właścicieli, nie uzyskał od funkcjonariuszy policji jakiejkolwiek pomocy(...) Świadkiem tych zdarzeń było 13-letnie dziecko, które wręcz błagało o litość policjantów i zadawało pytania „co z moimi pieskami”, na które miało usłyszeć od jednego z funkcjonariuszy prześmiewcze zdanie „nie żyją już (haha)”.

- Sposób działania funkcjonariuszy Policji wskazuje na ich brutalność, sadyzm i całkowity brak poszanowania istot żyjących, zdolnych do odczuwania bólu i cierpienia - oświadczył Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. - Takie zachowanie świadczy wyłącznie o umyślności w sprawieniu bólu i cierpienie zwierzęciu przez „stróżów prawa”.

O sprawie obrońcy zwierząt zawiadomili Prokuratora Krajowego, Ministra Sprawiedliwości, Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komendanta Głównego Policji.

Co na to policja? - W ubiegłym tygodniu policjanci z Bolesławca i Wrocławia, przy wsparciu oddziału antyterrorystów z Komendy Wojewódzkiej Policji interweniowali na jednej z posesji w Chojnowie. Czynności były zlecone przez prokuraturę - przyznaje Krzysztof Zaporowski, rzecznik dolnośląskiej policji. - Gdy weszli na posesję, zostali zaatakowani przez dwa agresywne psy, dlatego użyli broni. Jeden pies nie przeżył interwencji. Drugi został ranny. Następnie zatrzymano mężczyznę i zabezpieczono amunicję, którą przekazano do badań. Czynności były wykonywane w związku z wcześniejszymi zdarzeniami. W styczniu policjanci interweniowali na tej posesji w związku z likwidacją linii do produkcji metamfetaminy. Wtedy zatrzymano 4 osoby, przejęto 2,5 kg amfetaminy i 250 tysięcy tabletek pseudoefedyny. Nie mieliśmy zażaleń na działania policjantów w tej sprawie - dodaje Zaporowski.

Okolice dzisiejszej ulicy Purkyniego i placu Społecznego. Po lewej most Pokoju i most Grunwaldzki

Wrocław z lotu ptaka sto lat temu. Poznajesz?

Zobacz też

Dolnośląski kurator nowym ministrem edukacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Dolny Śląsk: Policjanci zastrzelili psa podczas interwencji. Obrońcy zwierząt: bestie, nie stróże prawa. Policja: Broniliśmy się - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl