Teoretycznie klubem zdolnym spełnić ambicje i wymagania Lewandowskiego jest Juventus. To jednak chyba kiepski pomysł, bo w Turynie Polak z urzędu znalazłby się w cieniu Cristiano Ronaldo, a dla dwóch super snajperów na boisku mogłoby zrobić się za ciasno. Teoretycznie, bo być może ci dwaj jednak by się jakoś dogadali. Minionej zimy media obiegła przecież sensacyjna wiadomość, jakoby Portugalczyk chciał przenieść się do Bayernu...
Finansowo Lewandowski na pewno nie straciłby (a zapewne zyskał) na przenosinach do Paris Saint-Germain. Swojego czasu był ponoć nawet taki pomysł, ale nic z niego nie wyszło. Może i dobrze, bo o ile PSG nie jest może słabsze od Bayernu, o tyle francuska Ligue 1 na pewno ustępuje poziomem Bundeslidze. Poza tym w Paryżu akurat w ofensywie mają aktualnie kłopoty bogactwa. Będą tym większe, jeśli uda się wykupić z Interu Mediolan (na razie był wypożyczony Mauro Icardiego. Po co tam jeszcze Lewandowski...