W tym roku po raz pierwszy w spisie powszechnym zostali policzeni bezdomni. Na razie tylko ci, którzy nie korzystają z zakwaterowania oferowanego przez pomoc społeczną. Wyniki są zaskakujące. Spośród dużych polskich miast Wrocław jest na drugim miejscu pod względem liczby bezdomnych na ulicach. Zliczono ich u nas aż 640. Z wynikiem 1340 wyprzedza nas tylko prawie dwa razy większa Warszawa. Inne miasta mają znacznie niższe wskaźniki. W Krakowie w parkach i w okolicach dworców naliczono 280 bezdomnych, a w Poznaniu - tylko 200.
Wrocław bez wątpienia jest miastem przyjaznym dla bezdomnych. Mamy 6 charytatywnych jadłodajni, a każda z nich codziennie w porze obiadowej wydaje od 200 do 800 posiłków. Zostały one utworzone z myślą o ubogich. Jednak co najmniej połowę klientów bezpłatnych kuchni stanowią osoby bezdomne.
Wielu bezdomnych wcale nie chce pomocy i woli spać na ławce w parku niż w noclegowni czy schronisku. Często wolą spać pod chmurką niż w wieloosobowej sali w noclegowni, zwłaszcza wtedy, gdy nałogowo piją. W schroniskach obowiązuje regulamin, którego nie chcą lub nie potrafią przestrzegać.
Więcej o wrocławskich bezdomnych przeczytasz we wtorkowym wydaniu "Gazety Wrocławskiej"
Czy urzędnicy powinni namawiać bezdomnych, by zmienili styl swego życia? Jak im pomóc? Zapraszamy do dyskusji na forum
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?