Dlaczego psy bywają zazdrosne? Co zrobić by okazały tolerancję? [rozmowa]

Dorota Abramowicz
pixabay.com
O tym, dlaczego pies bywa zazdrosny o właścicielkę bądź właściciela, jak to się objawia i jak sprawić, by zwierzak zaprzyjaźnił się albo przynajmniej zaczął tolerować konkurenta - rozmawiamy z Miriam Gołębiewską, behawiorystką zwierząt i trenerką psów.

Z listu pana Jakuba: „Niedawno wprowadziłem się do swojej dziewczyny, planujemy małżeństwo. Nie spodziewałem się, że największym moim problemem będzie jej pies, ośmioletni dog. Maks zupełnie mnie nie toleruje. Warczy, gdy przytulam się do Magdy, rozdziela nas, gdy siadamy obok siebie na kanapie. Ostatnio złośliwie nasikał mi do nowych butów. Nie mogę postawić warunku: ja albo pies, bo unieszczęśliwię ukochaną. Z drugiej strony obawiam się, że nasz konflikt może eskalować. Co robić?”.

Nie wiem, czy to pocieszy pana Jakuba, ale takie zachowanie psa nie jest rzadkością. Właściciele psów często zgłaszają się do mnie z podobnymi problemami. Przy czym powody mogą być różne i aby odpowiednio zdiagnozować przypadek i powiedzieć, co robić, musiałabym zobaczyć relacje człowiek - zwierzę w domu. Z drugiej strony, najczęściej do konfliktów dochodzi w sypialniach, podczas intymnych sytuacji i trudno sobie wyobrazić, by tam zapraszano behawiorystę.

Jak wobec tego postawić diagnozę?

Muszę w głównej mierze opierać się na tym, co mówią opiekunowie psów. Z reguły na zachowanie zwierząt wpływa postępowanie ich właścicieli, a w głównej mierze to, jak wychowali wcześniej psa. Załóżmy następującą sytuację - mamy panią, która jest singielką, przez lata przelewającą uczucia na psa. Oczywiście skutek jest taki, że zwierzak staje się bardzo rozpieszczony. W pewnym momencie do domu przychodzi pan, który zaczyna tam mieszkać, przytulać się do pani i przede wszystkim zabierać sporą część uwagi, którą pani wcześniej obdarzała czworonoga. Taka sytuacja źle wpływa na psa - traci on sporą część uwagi właścicielki, w domu zachodzą zmiany, coś innego się w nim dzieje, a na koniec pojawia się nowa osoba do interakcji z psem.

I stąd bierze się zazdrość?

Pies nie jest zazdrosny w takim sensie, w jakim my o zazdrości myślimy. Nie traktuje swojej pani jako partnerki, ale traci jedyną osobę, z którą mieszka, ma relacje, przyjaźni się. Podobnie małe dzieci nie rozumieją sytuacji, gdy w rodzinie pojawia się nowa osoba. Mama poświęca jej swój czas i uwagę, a dziecko czuje się odrzucone. Nawet fragmentaryczny brak uwagi odbierany jest emocjonalnie.

Do tego stopnia, by siusiać partnerowi właścicielki do butów?
Psy reagują różnie. Są takie, które mogą mieć objawy depresji i zamknąć się w sobie. Jest to znacznie rzadziej zgłaszany problem, bo właściciele nie zawsze to widzą w ferworze przeprowadzki czy układania sobie nowego życia. Myślą, że pies jest spokojny i się wyciszył na stare lata. Natomiast, gdy zwierzak zaczyna na zmiany reagować - na przykład zachowując się dziwnie lub siusiając opiekunowi do łóżka - budzi niepokój właścicieli. Łóżko trzeba posprzątać, psem się zająć.

W jaki sposób?

Zacznijmy od kwestii najważniejszej, czyli profilaktyki. Pies, który stwarza kłopoty w momencie pojawienia się nowego członka rodziny, nie został odpowiednio przygotowany do zmian w jego życiu.

Kiedy i od czego zaczynamy przygotowania?

Jak już mówiłam, bardzo często zgłaszane mi są problemy z zachowaniem psa podczas intymnych sytuacji w sypialni, gdy pies wskakuje na łóżko i warczy na pana. Pierwsze moje pytanie z reguły brzmi: dlaczego ten pies w ogóle jest w sypialni, a tym bardziej na łóżku? Przecież jeśli wyprowadzimy czworonoga z sypialni i zamkniemy drzwi, to problemu nie ma! Należy już wcześniej ustabilizować sytuację i sprowadzić ją do zdrowej relacji właściciela z psem. Trzeba też przyzwyczaić psa do tego, że nie ma on prawa do naszej uwagi na stałe.

Przed wprowadzeniem się „konkurenta” uczymy psa, że nie jest pępkiem świata?

Najlepiej wychowywać psa od początku, ale na dobre zmiany nigdy nie jest za późno. Należy również zapoznać nowego lokatora z psem, by człowiek i zwierzę się do siebie przyzwyczaili. Budowanie wzajemnej relacji można zacząć od wspólnego wychodzenia na spacer. Tu też konieczne jest pewne zaangażowanie ze strony człowieka, bo trudno przełamuje się lody, gdy osoba w ogóle niezwracająca na psa uwagi nagle zaczyna z nim mieszkać. Najbardziej niekorzystnym wariantem jest budowanie relacji od złych doświadczeń.

Należy walczyć o przyjaźń czworonoga?

Nie przesadzajmy, pies to nie jest dziecko kobiety, do której się wprowadzamy i którego częścią rodziny się staniemy. Jednak w pewnym stopniu należy szukać porozumienia ze zwierzęciem. Niech podczas spaceru w trójkę pies zauważy, że ta nowa osoba w domu też potrafi wprowadzić coś fajnego we wzajemnych relacjach, a nie tylko oznacza naruszenie dotychczas komfortowej sytuacji. Bo dla psa dotychczasowe życie jest komfortowe. Zmiany, połączone z utratą czegoś tak cennego jak uwaga swojej pani, mogą być bardzo stresujące dla zwierzęcia. W takiej sytuacji istotne jest, by właściciel umiał obserwować psa, wychwytując pierwsze oznaki stresu i dyskomfortu. Szybka reakcja może zapobiec wielu poważniejszym problemom.

Reakcja, czyli co?

Zaczynamy poświęcać zwierzęciu więcej czasu „jakościowego”. Nie oznacza to, że generalnie spędzamy z psem więcej godzin dziennie, ale że nawet podczas krótkiej przechadzki całkowicie koncentrujemy się na naszym czworonożnym towarzyszu - bawiąc się, rzucając patyczek, ćwicząc zawołanie, nagradzając smakołykami. Jest to rozwiązanie dla wielu problemów. Jeśli zorganizujemy sobie dzień w ten sposób, że oddamy na pewien czas zwierzęciu całe swoje zainteresowanie, a przez pozostałą część dnia będziemy w pobliżu, niekoniecznie zwracając na niego uwagę, będzie to dla psa i tak komfortowe. Unikamy w ten sposób sytuacji, w której zwierzę traci dotychczasowy komfort życiowy i nie dostaje czegoś w zamian.

Wciągamy do „działań naprawczych” naszego partnera?

Nic na siłę, bo może to przynieść jeszcze gorsze skutki. Jeśli widzimy, że partner nie ma ochoty na kontakt z psem - a zwierzę idealnie wyczuwa niechęć lub strach - trzeba tak zorganizować życie w domu, by człowiek i pies byli obok siebie, nie wchodząc sobie jednak wzajemnie w paradę. Przewidujemy wszelkie zdarzenia i miejsca, gdzie może dojść do konfrontacji i staramy się ich unikać. Pies musi mieć klatkę lub legowisko w innym miejscu niż sypialnia. Buty, tak źle potraktowane przez Maksa, i każde inne rzeczy należące do pana Jakuba, powinny znaleźć się w zamykanej szafce. Kiedy każdy ma swoją przestrzeń, obie strony czują się komfortowo. Po pewnym czasie nauczą się w końcu żyć obok siebie, a może nawet polubią.

Jak przyspieszyć ten oczekiwany moment?

Należy wchodzić w sytuacje przyjemne dla psa. Może to być karmienie, wspólny fajny spacer, zabawa. Jeśli pies lubi np. zabawę w szarpanie, można nią wygrać jego serce. I do ułożenia relacji z Maksem zachęcam pana Jakuba. Bo w końcu dla całej trójki najlepszym rozwiązaniem będzie przyjaźń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dlaczego psy bywają zazdrosne? Co zrobić by okazały tolerancję? [rozmowa] - Plus Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl