Dlaczego Orlen postawił na AlphaTauri? Już plasuje się w 30-tce najbardziej rozpoznawalnych sponsorów F1. I ma szansę na kolejny wzrost!

Adam Godlewski
Adam Godlewski
- Orlen plasuje się na 30. miejscu wśród sponsorów F1. Dzięki współpracy z AlphaTauri jest ogromna szansa na kolejny wzrost naszej rozpoznawalności – mówi w rozmowie ze Sportowym24 Agata Pniewska, dyrektor biura marketingu sportowego, sponsoringu i eventów w Orlenie.
- Orlen plasuje się na 30. miejscu wśród sponsorów F1. Dzięki współpracy z AlphaTauri jest ogromna szansa na kolejny wzrost naszej rozpoznawalności – mówi w rozmowie ze Sportowym24 Agata Pniewska, dyrektor biura marketingu sportowego, sponsoringu i eventów w Orlenie. fot PKN ORLEN
- Po czterech latach obecności w Formule 1 Orlen plasuje się na 30. miejscu wśród 100 najbardziej widocznych sponsorów tego sportu. Wiele innych globalnych marek, znacznie dłużej obecnych w F1, jest daleko za nami. AlphaTauri zajmuje miejsce w czołowej dziesiątce tej klasyfikacji, więc dzięki tej współpracy jest ogromna szansa na kolejny wzrost naszej rozpoznawalności – mówi w rozmowie ze Sportowym24 Agata Pniewska, dyrektor biura marketingu sportowego, sponsoringu i eventów w Orlenie.

Dlaczego Orlen będzie w najbliższym sezonie sponsorem Scuderia AlphaTauri? I dlaczego poczytujecie to za sukces?
Po czterech latach obecności w Formule 1 Orlen plasuje się na 30. miejscu wśród 100 najbardziej widocznych sponsorów tego sportu. Wiele innych globalnych marek, znacznie dłużej obecnych w F1, jest daleko za nami. AlphaTauri zajmuje miejsce w czołowej dziesiątce tej klasyfikacji, więc dzięki tej współpracy jest ogromna szansa na kolejny wzrost naszej rozpoznawalności – mówi Agata Pniewska, dyrektor biura marketingu sportowego, sponsoringu i eventów w Orlenie. – Już samo pozostanie w F1 - przy takich warunkach, jakie dzisiaj dyktuje ta dyscyplina - nie jest łatwe. A jeśli dodamy do tego, że uwiarygodniliśmy się jako marka w ciągu czterech ostatnich lat współpracy, to możemy mówić o sukcesie. Firma zaczyna być bardzo mocna w padoku i jest wiarygodnym partnerem dla innych zespołów, które chcą z nami współpracować. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że w bardzo krótkim czasie udało nam się dopiąć ten kontrakt.

A dlaczego AlphaTauri?
Nie ma wielu zespołów w padoku, które nie mają współpracy z sektorem oil&gas. Cały czas trzymaliśmy rękę na pulsie, utrzymując relacje z zespołami, które mogłyby potencjalnie zostać naszymi partnerami. I gdy okazało się, że Sauber nawiązał współpracę z podmiotem z branży hazardowej, który ograniczyłby nam zakres wykorzystania praw marketingowych lub groził nałożeniem astronomicznych kar finansowych za reklamę, która jest w Polsce i wielu krajach na świecie zakazana, natychmiast przystąpiliśmy do działania w poszukiwaniu alternatywnego rozwiązania. Ryzyko wizerunkowe i biznesowe tej współpracy było zbyt duże, a partnerstwo – nieopłacalne. Projekty sponsoringowe, w które jako ORLEN się angażujemy sprawdzamy pod każdym możliwym kątem. Także pod tym, kto jeszcze znajdzie się w gronie kooperantów. Oczywiście, pierwsze przymiarki pozostania w F1 na kolejne lata wiązały się z zespołem Saubera. Do chwili, kiedy otrzymaliśmy informację, kto obejmie rolę tytularnego sponsora. Szybko dokonaliśmy dogłębnej analizy skutków formalno-prawnych, prognozując potencjalne scenariusze na przyszłość. Jednocześnie poszukiwaliśmy już alternatywnego rozwiązania, rozmawiając z zespołami, z którymi znamy się z padoku. Najkorzystniejszą ofertę przedstawiło Scuderia AlphaTauri. Potem należało tylko tę współpracę sformalizować. Mimo że tym razem nie jesteśmy partnerem tytularnym, a występujemy w roli partnera głównego, to ekspozycja naszego logo będzie bardzo zbliżona do tej z poprzednich sezonów. Zadbaliśmy o to, żeby marka była bardzo dobrze widoczna zarówno na autach, jak i na strojach kierowców oraz mechaników i w samym garażu.

W bardzo krótkim, czyli w jakim konkretnie czasie?
Po czterech latach obecności w F1 jesteśmy bogatsi o wiedzę i doświadczenie, doskonale wiemy czego oczekujemy, co jest najbardziej korzystne dla naszego biznesu, jakie świadczenia sponsorskie najlepiej się sprawdzają i jakie prawa marketingowe musimy nabyć, żeby wykorzystywać cały potencjał tego projektu na wszystkich naszych rynkach. Minęło kilka tygodni od podjęcia rozmów do podpisania umowy, które spożytkowaliśmy na analizy formalno-prawne, ale przede wszystkim na wynegocjowanie warunków, które zabezpieczyły nasze interesy.

Jeśli chodzi o zaangażowanie finansowe, to jest podobny, czy wręcz porównywalny kontrakt jak z Sauberem?
Dyscyplina budżetowa była bardzo ważna. Jest to kontrakt właściwie zwymiarowany i nie przekraczający budżetu, który na ten projekt do tej pory przeznaczaliśmy. W ramach zawartej umowy nabyliśmy prawa, które zostaną wykorzystane do celów marketingowych, wizerunkowych i komunikacyjnych w Polsce, Niemczech, Czechach, Słowacji, Węgrzech i na Litwie, w międzynarodowych kampaniach reklamowych, wspierających naszą sprzedaż i budujących siłę oraz rozpoznawalność marki ORLEN. Operujemy także w branży hurtowej, sprzedając nasze produkty w ponad 100 krajach. Taki zasięg działania wymaga marketingu o skali globalnej. Obecność w F1 te potrzeby zaspokaja.

Orlen walczy o globalną rozpoznawalność marki. Rozumiem, że nadal w koncernie uznajecie, że sport jest doskonałym ku temu narzędziem?
Nie schodzimy z obranej drogi, którą pięć lat temu wytyczył prezes Daniel Obajtek; zarówno biznesowej, jak i sponsoringowej. Sport ma budować naszą markę nie tylko na rynkach, na których działamy, ale budować ją globalnie. Firma przechodzi transformację energetyczną, a w zasadzie jest liderem transformacji energetycznej, która nie zamyka się tylko na rynek polski. Orlen dziś jest to już bardzo ważny gracz w Europie, o zasięgu globalnym, więc F1 jako dyscyplina sportowa jest dla nas najlepszym kierunkiem. Po prostu się opłacalna. Konsekwentnie prowadzona strategia biznesowa i marketingowa przynosi efekty. Co widać na przykładzie rynku czeskiego, gdzie rozpoznawalność marki ORLEN sięgnęła 40 procent. Współpraca z Scuderia AlphaTauri pozwoli nam z powodzeniem kontynuować ten trend.

Wyścigi Grand Prix F1 obejrzało w ubiegłym roku prawie 450 milionów ludzi na świecie. Tak gigantyczny zasięg także był magnesem dla Orlenu?
Bierzemy pod uwagę zasięgi, które Formuła 1 obecnie generuje. Można powiedzieć, że dzisiaj ta dyscyplina, przeżywa prawdziwy renesans. Duży w tym udział ma również popularny serial platformy Netflix, który relacjonuje kulisy F1w kolejnych sezonach. To wszystko sprawia, że popyt przewyższa podaż i dziś to bardziej rynek zespołów niż sponsorów. Chętnych marek do współpracy z zespołami F1 jest bardzo wiele. Scuderia AlphaTauri daje nam jeszcze jedną przewagę - marek zaangażowanych w ten zespół jest znacznie mniej niż w zespołach nieposiadających silnej gwarancji właścicielskiej. Zespół należy do koncernu Red Bull, który zapewnia stabilność. A nam pozwala na jeszcze mocniejszą ekspozycję, w bardziej elitarnym, wąskim gronie sponsorów. Poza wspomnianą widownią przed telewizorami, należy podkreślić, że sezon to 23 wyścigi Grand Prix, każdy trwający 3 dni, z rekordową liczbą widzów na trybunach sięgającą ponad 400 tysięcy.

Miała już pani okazję porozmawiać z Yuki Tsunodą i Nyckiem de Vriesem?
Na razie dopinaliśmy kwestie formalno-marketingowe, przed nami spotkanie z całym zespołem. Na pewno będzie ku temu okazja, bo już planujemy sesję zdjęciową do międzynarodowej kampanii. Udział w F1, tak jak już wspomniałam, ma budować silną markę ORLEN w Polsce, Czechach, Niemczech, na Litwie, ale także na Słowacji i na Węgrzech. I ma to być wspólny mianownik dla naszej działalności marketingowej wspierający proces rebrandingu przejmowanych stacji oraz budujący właściwe skojarzenia z marką ORLEN na wszystkich rynkach.

Nie przypadek, że zapytałem o kierowców. W teamie sponsorowanym przez Orlen w F1 nie będzie już Roberta Kubicy.
Filozofia tego zespołu jest zupełnie inna niż naszego poprzedniego partnera, z którym – co warto podkreślić - rozstaliśmy się w dobrej, partnerskiej atmosferze. Scuderia AlphaTauri skupia się przede wszystkim na szkoleniu młodych kierowców, którzy zasilają potem najlepsze zespoły. Wśród jego wychowanków są m. in. Max Verstappen i Sebastian Vettel. Robert Kubica rzeczywiście nie będzie nam towarzyszył w tym projekcie, natomiast nadal pozostaje ambasadorem marki ORLEN. Współpraca z Robertem jest dla nas bardzo ważna, bo z powodzeniem kontynuuje on karierę w innych seriach wyścigowych, w wyścigach długodystansowych. I na pewno nadal będziemy mu w tej drodze towarzyszyli.

Skoro Scuderia AlphaTauri to stajnia znana ze świetnej pracy z młodymi zawodnikami, to czy Orlenowi marzy się wychowanie dzięki tej współpracy następcy Kubicy?
To zespół, który ma swój unikalny system poszukiwania i szkolenia późniejszych gwiazd F1, a dla nas sportowe szkolenie dzieci i młodzieży jest bardzo ważne. Mamy w Akademii ORLEN Team kilku utalentowanych młodych kierowców i zrobimy wszystko, aby potencjał i wiedzę płynącą ze współpracy ze Scuderia AlphaTauri wykorzystać również w tym obszarze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl