10 powodów, przez które nie zaprzyjaźnisz się ze Ślązakiem
1. Ślązacy są proeuropejscy, a Ty przecież wiesz, że UE to eurokołchoz i degrengolada
Śląsk i Ślązacy od zawsze byli znacznie mocniej zakorzenieni w kulturze Europy Środkowej niż np. Warszawa i warszawiacy. Śląsk to jedyny region w Polsce, w którym po śniadaniu w Katowicach, obiad możesz wybrać się do Berlina, Budapesztu, Wiednia, Pragi albo Bratysławy. Stąd do wszystkich europejskich stolic tej części kontynentu jest blisko.
10 powodów, przez które nie zaprzyjaźnisz się ze Ślązakiem
2. Ślązacy są tolerancyjni wobec odmienności, a Ty przecież nie lubisz obcych
Kiedyś mieszkali tu Niemcy, Polacy, Czesi, Żydzi. Jakoś musieli się pogodzić i tak już zostało. Pogodzić? Z Niemcem? No, sam widzisz. A jest jeszcze gorzej. W Katowicach znajdziesz pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego, który jak zawsze dosiada swojej ukochanej Kasztanki, tylko że ta ma… Jak by to powiedzieć... Płeć słynnego konia Piłsudskiego z nie wiadomych powodów zmienił autor rzeźby, Chorwat Antun Augustincić. Ślązacy nigdy nie domagali się kastracji rumaka. Zamiast robić z ogiera wałacha, woleli przyjąć „Piłsudskiego na Kasztanku” w poczet miejskich anegdot.
10 powodów, przez które nie zaprzyjaźnisz się ze Ślązakiem
3. Ślązacy lubią Miro Klose i Lukasa Podolskiego. A Ty wiesz, że to przecież zdrajcy
A Ślązacy to przecież zakamuflowana opcja… Każde dziecko to wie. Niektórzy na mistrzostwach świata zawsze kibicowali reprezentacji Niemiec, również dlatego, by z ruchu warg odczytać, jak dwóch napastników tej drużyny woła do siebie na boisku: „Podej Miro, podej tyn bal, jerunie”. Życiorysy Klose i Podolskiego są i były podobne do wielu, które o Śląsk zahaczały. Ślązacy to rozumieją. Poza Śląskiem – różnie bywa.
10 powodów, przez które nie zaprzyjaźnisz się ze Ślązakiem
4. Ślązacy walczyli z komuną. Ale Twoim zdaniem komunę lubią i nie są jak Ty, który do dziś nie jeździ ruskim metrem w Warszawie
Pacyfikacja kopalni Wujek w Katowicach to jeden z najbardziej czytelnych symboli buntu i solidarności w buncie wobec opresyjnego państwa i systemu. Ale Ślązacy muszą oczywiście wszystko komplikować i zamiast po prostu wyrzucić na śmietnik epokę, która Katowice zmieniła na Stalinogród, czczą komunistycznego aparatczyka. Jerzego Ziętka. Stawiają mu pomniki, jego imieniem nazywają ulice i twierdzą, że był dobrym gospodarzem. Komunista!