Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla kogo zimowe igrzyska w Pekinie? Mamy 56 nazwisk

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Maryna Gąsienica-Daniel jest w tym sezonie w czołówce specjalistek od slalomu giganta
Maryna Gąsienica-Daniel jest w tym sezonie w czołówce specjalistek od slalomu giganta Paweł Relikowski
Na dwa tygodnie przed ceremonią otwarcia zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie znamy większość nazwisk reprezentantów Polski, którzy polecą do Chin. Nasza kadra będzie liczyć minimum 56 osób.

Ostatnie zawody Pucharu Świata, które miały jeszcze wpływ na przydzielenie liczby miejsc dla konkretnych krajów w poszczególnych dyscyplinach, odbyły się w ostatni weekend. Teoretycznie wszystko powinno być już więc jasne, ale w praktyce ustalanie ostatecznych list startowych zajmuje nieco więcej czasu. Wcale nierzadkie są bowiem sytuacje, gdy któryś z krajowych komitetów olimpijskich z danego miejsca dla swojego zawodnika po prostu rezygnuje, uznając, że szanse na sukces są zbyt małe. Dzięki relokacji Polska zyskała dwóch kolejnych reprezentantów w środę. Niemal w ostatniej chwili szansę występu w Pekinie otrzymali urodzona w 2005 (!) roku alpejka Hanna Zięba i Mateusz Haratyk. Dzięki miejscu dla tego ostatniego wyślemy do Chin nie trzech, a czterech biegaczy narciarskich, co pozwoli na start sztafety 4x10 kilometrów, dopiero drugi licząc od... igrzysk w Innsbrucku w 1976 roku.

Warto przeczytać

W rywalizacji o podium Zięba i Haratyk liczyć się jednak nie będą - naszych szans musimy szukać gdzie indziej. Największą polską nadzieją medalową na igrzyska w Pekinie powinna być startująca w short-tracku Natalia Maliszewska. Jeszcze cztery lata temu w Pjongczangu Polka mogła liczyć na sukces na dystansie 500 metrów. I choć najkrótsza z konkurencji pozostaje jej główną specjalnością, Maliszewska jest już postacią z czołówki także na 1000 metrów, a w Chinach wystąpi jeszcze na 1500 metrów i w sztafecie. Short-track to oczywiście dyscyplina, w której trzeba mieć też trochę szczęścia, ale Polkę zdecydowanie stać na podium - ona sama mówi o tym zresztą wprost.

Natalia Maliszewska nie będzie jedyną zawodniczką, z którą wiążemy duże nadzieje. Niemal tuż przed igrzyskami kibiców snowboardu ucieszyła Aleksandra Król, która wygrała zawody Pucharu Świata w Simonhöhe i zapewnia, że w Chinach chce również stanąć na podium. W światowej czołówce alpejek mamy Marynę Gąsienicę-Daniel, specjalistkę od slalomu giganta. Dobrą formę prezentują także nasze łyżwiarki - w Salt Lake City Puchar Świata na 500 metrów wygrała Andżelika Wójcik, a w czołówce jest też przecież Kaja Ziomek.

Co na to panowie? Choć nasz skład w łyżwiarstwie szybkim, zarówno na krótkim, jak i na długim torze, nie został jeszcze ogłoszony (to jedyne dyscypliny, w których formalnie znamy tylko liczbę miejsc przysługujących Polsce, a nie konkretne nazwiska), nie zabraknie w nim oczywiście miejsca dla Piotra Michalskiego i Damiana Żurka.

Na koniec zostawiliśmy skoczków. Rozum nie pozwala liczyć na szczególnie dużo, serce sugeruje zaś wiarę, że w Pekinie grupa, która jeszcze kilka miesięcy temu miała być zespołem pewniaków do dobrych miejsc, jednak przezwycięży kryzys. Zagadką pozostaje forma Kamila Stocha - nasz lider na wielkich imprezach wygrał wszystko, co było do wygrania, ale obecnie wraca do pełni sił po kontuzji, przez którą nie skacze w PŚ. Ale mimo to jeśli już szukać wśród skoczków kogoś, kto da nam radość, to i tak trzeba chyba zacząć właśnie od Stocha.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24