Katarzyna Bachleda-Curuś (Poroniec Poronin) została zdyskwalifikowana po biegu na 3000 m. Przekroczyła lewą nogą linię rozdzielającą tory, więc sędziowie wykluczyli naszą łyżwiarkę. Polka straciła 7. miejsce.
– Na ostatniej prostej przekroczyła dwukrotnie swój tor jazdy. Niestety, nie ma żadnej dyskusji, bezapelacyjna dyskwalifikacja – powiedział trener Witold Mazur ze sztabu polskiej kadry (cytaty za PAP).
– Występ oceniam bardzo dobrze – powiedziała Bachleda-Curuś po biegu, a kiedy dowiedziała się o dyskwalifikacji, dodała tylko: – Nie wiem, dlaczego zostałam zdyskwalifikowana.
Halę opuściła ze łzami w oczach.
Polka jechała w parze z Czeszką Martiną Sablikovą i długo dotrzymywała kroku jednej z faworytek tej konkurencji. Na dwa okrążenia przed metą (800 m) widać jednak było, że nasza zawodniczka słabnie. Czas 4.06,73 był jednak bardzo dobry, o 4 s lepszy od uzyskanego przed rokiem w MŚ na tym samym torze; wówczas dałby jej 3. lokatę (w tej imprezie Podhalanka była 6.).
– Uzyskany przez Kasię rezultat jest rewelacyjny, jednak rywalki wypadły znakomicie – ocenił trener żeńskiej kadry Krzysztof Niedźwiedzki.
Bachleda-Curuś bardziej nastawia się na 1500 m (w tej konkurencji była w tym sezonie 2. w Pucharze Świata w Berlinie) i bieg drużynowy.
Na 3000 m jechały jeszcze dwie Polki. Natalia Czerwonka (Cuprum Lubin) zajęła 16. miejsce (4.13,26), Luiza Złotkowska (Poroniec) – 18. (4.14,19). Dzień wcześniej w biegu mężczyzn na 5000 m wystartowało dwóch zawodników Porońca: 13. był Jan Szymański (6.26,35), a 23. Sebastian Druszkiewicz (6.37,16). To wyniki na miarę ich możliwości.
Złoto na 3000 m zdobyła wczoraj Holenderka Ireen Wuest, ustanawiając rekordu tor (4.00,34). Chwilę wcześniej z najlepszego czasu i objęcia prowadzenia cieszyła się Sablikova, ale później musiała uznać wyższość rywalki i oddać jej po czterech latach złoto (Wuest była mistrzynią w 2006 r. w Turynie; to jej trzeci olimpijski tytuł i czwarty medal, ma też brąz). Po brązowy krążek, ku uciesze miejscowej publiczności (to pierwszy medal gospodarzy), sięgnęła Rosjanka Olga Graf, dla której to życiowy wynik.
Tuż za podium (4. lokata) znalazła się 42-letnia Niemka Claudia Pechstein, jedna z najbardziej utytułowanych panczenistek w historii. Do 10. medalu (ma 5 złotych, 2 srebrne i 2 brązowe) brakło jej 1,79 s. To jej szóste igrzyska, debiutowała w 1992 r. w Albertville (w Vancouver nie wystartowała z powodu dyskwalifikacji za doping).
Dzień wcześniej, w otwierającym zmagania w Adler Arenie biegu na 5000 m mężczyzn, Holendrzy znokautowali rywali. Zajęli wszystkie miejsca na podium. Wygrał główny faworyt, broniący tytułu Sven Kramer (to jego piąty olimpijski medal, w tym drugi złoty), który czasem 6.10,76 ustanowił rekord olimpijski. O 4,95 s wolniejszy był Jan Blokhuijsen, a 5,90 – Jorrit Bergsma. Sytuacja, kiedy reprezentanci jednego kraju zdobyli wszystkie medale w jednej męskiej konkurencji, zdarzyła się wcześniej tylko dwa razy.
Dziś i jutro odbędą się sprinty na 500 m kobiet i mężczyzn. Wystartują Artur Nogal i Artur Waś (obaj Poroniec).
WYNIKI
5000 m mężczyzn: 1. Sven Kramer 6.10,76, 2. Jan Blokhuijsen 6.15,71, 3. Jorrit Bergsma 6.16,66 (wszyscy Holandia), 4. Bart Swings (Belgia) 6.17,79, 5. Sverre Lunde Pedersen (Norwegia) 6.18,84, 6. Denis Juskow (Rosja) 6.19,51... 13. Jan Szymański 6.26,35, 24. Sebastian Druszkiewicz 6.37,16 (obaj Polska).
3000 m kobiet: 1. Ireen Wuest (Holandia) 4.00,34, 2. Martina Sablikova (Czechy) 4.01,95, 3. Olga Graf (Rosja) 4.03,47, 4. Claudia Pechstein (Niemcy) 4.05,26, 5. Annouk van der Weijden (Holandia) 4.05,75, 6. Ida Njaatun (Norwegia) 4.06,73... 16. Natalia Czerwonka 4.13,26, 18. Luiza Złotkowska 4.14,19; Katarzyna Bachleda-Curuś – dyskwalifikacja (wszystkie Polska).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?