Dieta w chorobie nowotworowej. Co jeść chorując na raka? [ROZMOWA]

Magdalena Domańska-Smoleń
Magdalena Domańska-Smoleń
Katarzyna Turek (z lewej) i Maria Brzegowy, autorki książki "Nie daj się rakowi. Wsparcie w chorobie nowotworowej”.
Katarzyna Turek (z lewej) i Maria Brzegowy, autorki książki "Nie daj się rakowi. Wsparcie w chorobie nowotworowej”. Aneta Żurek
Czy istnieją magiczne produkty zwalczające raka? Jak dieta wpływa na nasze zdrowie? Rozmawiamy z Marią Brzegowy i Katarzyną Turek, krakowskimi dietetyczkami, współautorkami książki „Nie daj się rakowi. Wsparcie w chorobie nowotworowej”.

Istnieje jakiś „magiczny” produkt, który mógłby pomóc w walce z rakiem?
Maria Brzegowy: Niestety nie. Żadna dieta ani jej pojedyncze składniki nie są w stanie samodzielnie zmniejszyć rozmiarów guza, ani tym bardziej się go pozbyć.

To skąd termin „dieta antynowotworowa?
Maria Brzegowy: Dieta antynowotworowa to termin używany w celach profilaktycznych, nie leczniczych. Odpowiednim zbilansowaniem jadłospisu możemy wpłynąć na obniżenie ryzyka rozwoju raka, ale niestety na niewiele się to zda w przypadku zachorowania.

Spytam przewrotnie: czy dieta w jakikolwiek sposób może uchronić nas przed rakiem? Wszechobecna „chemia” w jedzeniu raczej nas zabija i lepiej chyba nie jeść niż jeść…
Katarzyna Turek: Istnieje wiele produktów i substancji naturalnie występujących w żywności, które są w stanie zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka. Nie należy jednak zapomnieć o tym, jak istotne jest utrzymanie prawidłowej masy ciała i prowadzenie zdrowego stylu życia. Produktami, które zostały uznane za z pewnością zmniejszające ryzyko choroby są świeże warzywa i owoce zawierające wiele witamin, składników mineralnych oraz innych związków o charakterze przeciwutleniającym. Bardzo ważne jest też spożycie odpowiedniej ilości błonnika zawartego w produktach zbożowych z pełnego przemiału. Ochronnie działa także wapń, którego głównym (ale nie jedynym) źródłem w naszej diecie jest nabiał oraz witamina D3...

... której nie jesteśmy w stanie dostarczyć sobie z żywnością...
Katarzyna Turek: Dokładnie tak, warto więc zastosować odpowiednią suplementację. Istnieje wiele innych związków, które wykorzystane w badaniach także wykazują korzystne działanie przeciwnowotworowe. Należą do nich: związki zawarte w owocach cytrusowych, pomidorach, warzywach kapustnych, czosnku, soi, owocach jagodowych, cebuli, zielonej herbacie, pieprzu – czyli produkty każdej zdrowej diety.

Ale istnieją też produkty pronowotworowe...
Katarzyna Turek: Jesteśmy w stanie jednoznacznie wskazać produkty, które zwiększają ryzyko zachorowania na nowotwór. Poza wysoko przetworzoną żywnością, bogatą w niezdrowe tłuszcze, prowadzącą do otyłości są to: związki zawarte w czerwonym mięsie, szczególnie przetworzonym oraz grillowanym. Światowa Organizacja Zdrowia WHO zaznacza, że spożycie już 50 g czerwonego przetworzonego mięsa dziennie (a to zaledwie cztery nieduże plasterki szynki) zwiększa ryzyko zachorowania na raka jelita grubego aż o 18 procent! Organizm obciąża także sól – zarówno jako przyprawa jak i składnik dodany w trakcie procesu produkcyjnego oraz mikotoksyny, zawarte w produktach z pleśnią (także tą niewidoczną dla oka, na przykład po usunięciu warstwy wierzchniej). Niezalecane jest także picie alkoholu oraz palenie papierosów – gdyż te negatywnie wpływają nie tylko na wątrobę i płuca.

Co robić, gdy już zachorujemy, albo rak dotknie naszych bliskich? Wszyscy mamy przecież przed oczami osoby chore na raka: wychudzone, blade, niedożywione… Tak być musi?
Maria Brzegowy: Na podstawie wielu badań stwierdzono, że niedożywienie stanowi jedną z głównych przyczyn powikłań w trakcie leczenia, w tym leczenia onkologicznego. Wydłuża czas hospitalizacji, zwiększa ryzyko niepowodzenia operacji, jak również wpływa na decyzje o kolejnych etapach terapii. Pacjent, któremu pogarszają się parametry morfotyczne krwi, może mieć np. odroczony cykl chemioterapii albo odsunięty termin zabiegu. Ponadto gorzej znosi całość leczenia, traci siły do walki. Musimy pamiętać o tym, że utracie masy ciała sprzyja nie tylko pogorszony apetyt, trudności w jedzeniu z powodu skutków ubocznych, ale i zwiększone zapotrzebowanie związane z obecnością guza. Wystarczy utrata 5-10 proc. masy ciała w ciągu 3 miesięcy, aby rozważać u chorego tzw. interwencję żywieniową, czyli albo konsultację dietetyka z włączeniem specjalnych odżywek medycznych albo nawet specjalistycznego żywienia – do- lub pozajelitowego – w sytuacji gdy stan pacjenta tego wymaga.

Jak odpowiednio dobrana dieta pomaga chorym w walce z nowotworami?
Maria Brzegowy: Specjalista dietetyk może wzbogacić zwykłą dietę w produkty, które na przykład dostarczą więcej białka czy ogólnej ilości kilokalorii. Zadba więc o profilaktykę niedożywienia. W sytuacji gdy chorego dotkną skutki uboczne leczenia, np. biegunka, zaparcia, suchość jamy ustnej, dysfagia bądź nietolerancja pokarmowa – zaplanują zalecenia, które zminimalizują ich odczuwanie.

Podobno cukier żywi raka. Czy to prawda?
Katarzyna Turek: Żeby odpowiedzieć na to pytanie przede wszystkim należy wspomnieć o tym, że potocznie używana nazwa „cukry” to tak naprawdę węglowodany. Jest to szeroka grupa związków, pomiędzy którymi możemy wyróżnić węglowodany proste (te, które zawarte są w cukrze z cukierniczki, słodyczach, ale i owocach) oraz węglowodany złożone (zawarte w warzywach i produktach zbożowych).

Któreś są zdrowsze?
Katarzyna Turek: Dużo zdrowsze są węglowodany złożone, do których należy także błonnik pokarmowy. Wolniej podnoszą one stężenie glukozy we krwi i powinny być głównym źródłem energii zarówno u osób zdrowych jak i chorych na nowotwór. Nie ma potrzeby eliminowania ich ze swojej diety, ponieważ nie żywią raka, a odpowiednio dobrane w diecie są bardzo zdrowe. Bez minimalnej dawki węglowodanów (średnio 130 g) mózg człowieka nie ma skąd czerpać energii i nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować. Inaczej jest z węglowodanami prostymi – raka też nie żywią, ale do zdrowych produktów nie należą. Mogą prowadzić do otyłości, należy je więc ograniczać w swojej diecie. Pamiętać należy także o ich pochodzeniu – te z owoców będą dostarczać dużej ilości związków o charakterze prozdrowotnym, nie ma więc konieczności, aby je eliminować z jadłospisu.

A słodyczy typu batoniki, cukierki, wafelki?
Katarzyna Turek: Cukier z cukierniczki i słodycze w ogóle należy ograniczyć, a najlepiej wyeliminować zupełnie ze swojej diety. Nie z powodu tego, ze mają „żywić” raka, tylko dlatego, że są po prostu niezdrowe.

Mgr inż. Maria Brzegowy – dietetyk, w trakcie realizacji pracy doktorskiej. Na co dzień pracuje na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w Szpitalu Wielospecjalistycznym im. Stanley Dudricka w Skawinie. Członek Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu (POLSPEN). W kręgu jej zainteresowań znajduje się żywienie w trakcie chorób nowotworowych, a także opieka nad pacjentami bariatrycznymi. Od 3 lat współpracuje w tym kierunku z Oddziałem Klinicznym Chirurgii Endoskopowej, Metabolicznej oraz Nowotworów Tkanek Miękkich Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Współautorka wydanej niedawno książki „Nie daj się rakowi! Wsparcie żywieniowe w chorobie nowotworowej”.

Mgr inż. Katarzyna Turek
– dietetyk, technolog żywności, w trakcie realizacji pracy doktorskiej, członek Polskiego Stowarzyszenia Dietetyków. Na co dzień pracuje w gabinetach w Krakowie, Katowicach oraz Częstochowie pomagając pacjentom w trakcie leczenia onkologicznego, bariatrycznego oraz pozostających na dietach eliminacyjnych w związku z alergiami. Pomaga we wprowadzaniu zmian na całe życie zarówno osobom odchudzającym się jak i z chorobami tarczycy, starającymi się o dziecko czy problemami jelitowymi. Współautorka książki „Nie daj się rakowi! Wsparcie żywieniowe w chorobie nowotworowej” oraz świeżo wydanej „Nie daj się alergii. Dieta w alergiach i nietolerancjach pokarmowych”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Dieta w chorobie nowotworowej. Co jeść chorując na raka? [ROZMOWA] - Gazeta Krakowska

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Irena

Te terapie sokowe są teraz bardzo popularne i ponoć dobre na wszystko xD Ale koleżanka, z którą niedawno jechałam do Warszawy powiedziała, że to jest super taki detoks - jeden czy dwa dni na samych sokach, natomiast ja sobie próbuję wyobrazić siebie sprzed roku próbującą jechać na chemii na sokach... xD I troszkę pani Helena radykalne pomysły podsuwa. Chyba, żeby traktować je jako dodatek, ale to chyba można sobie samemu taki sok przyrządzić w domu. :) Mi po resekcji żołądka bardzo pomogły porady mojej dietetyczki. Dietetycy kliniczni naprawdę znają się na rzeczy. Zaczęłam korzystać z zaleceń od Foodwise już w trakcie chemii i rzeczywiście mdłości były mniejsze, ale co ważniejsze, nie byłam cały czas taka senna i wykończona. Miałam względnie dobry nastrój. Myślę, że dobra dieta jest bardzo ważna, jeżeli zaraz po operacji chcemy zacząć pracę nad sobą - odzyskać energię :)

H
Helena

Ze swej strony polecam pić soki warzywne na bazie buraka który ma silne działanie antynowotworowe. Wg. https://www.terapiasokami.pl/dlaczego-warto-pic-soki takie soki to prawdziwa bomba witaminowo -energetyczna. Już przed wojną prof. Gerson leczył pacjentów z raka z dużym powodzeniem dzięki m.in. sokom z buraka. Poza tym takie soki warto pić profilaktycznie aby wzmocnić układ odpornościowy.

G
Gość
2019-04-12T16:01:07 02:00, baron:

Dobre te optimal fit? Jestem z krakowa i planuje rozpocząć przygodę z cateringiem pudełkowym. Bardzo chwalicie więc chyba warto :)

Mi bardzo smakuje osobiście. Zawsze świeżo i zdrowo. Nie miałem nigdy problemów z dostawą ani nic z tych rzeczy. Możesz zamówić sobie zestaw testowy i samemu sie przkonać

t
tchorzofretka
Oj Optimal Fit to naprawde smakołyki - "biorę ich" juz od dwóch miesiecy i szybko nie przestane. Uzalezniający smak.
p
put
Optimal Fit jest genialne, bardzo mi smakuje pomaga mi w spadku wagi no i czuje sie genialnie, dobre jedzonko jest bardzo wazne
i
indianin
genialne jedzonko jest z optimal fit - polecam bardzo dowożą do skawiny
J
Joanna
Ja tfu tfu nigdy nie miałam nowotworu, ale dbam o jedzenie. Teraz od miesiąca przeszłam na catering (optimal fit), bo bardzo dużo pracuję i nie zawsze udaje mi się zrobić zakupy. Jestem bardzo zadowolona, szczególnie z ilości i jakości warzyw w diecie
M
Marta
To prawda, że dieta powinna być ważna dla osób chorujących na nowotwory. Moja mama czuje się o wiele lepiej, od kiedy korzysta z diety, którą przygotowuję dla niej dietetyk z Foodwise. Plus jest taki, że chociaż jesteśmy z Krakowa, możemy korzystać z usług firmy, która rozwinęła swoją działalność w Warszawie, bo wszystkie badania analizują online i też w ten sposób przesyłają zalecenia żywieniowe dla mamy. Wygodna sprawa i rzeczywiście skuteczna.
Wróć na i.pl Portal i.pl