Detektyw Krzysztof Rutkowski sprzedaje zabytkowy pałac i pensjonat na Dolnym Śląsku. Woli Ateny

Znany detektyw kończy przygodę z Dolnym Śląskiem: wystawił na sprzedaż dwie nieruchomości, które w 2016 roku kupił w tym regionie. To pensjonat w Lądku - Zdroju oraz zabytkowa posiadłość z pałacem w Szczepowie koło Głogowa.

- Niestety, nie mogę się podjąć restaurowania pałacu. Przekonałem się, że na odległość to bardzo trudne zadanie - twierdzi Krzysztof Rutkowski. - Nie mam na to czasu. Już i tak z powodu nawału obowiązków jestem w domu (w Łodzi - przyp. red.) trzy razy w tygodniu.

Nie bez znaczenia był fakt, iż niedawno kupił nieruchomości w cieplejszym klimacie. - Mam dwa apartamenty w Atenach z widokiem na Akropl - mówi z zadowoleniem i dodaje, że Grecja bardzo mu odpowiada. - Spędzamy tam każdą wolną chwilę, a z Łodzi to tylko godzina lotu.

Popadający w coraz większą ruinę pałac w Szczepowie nie ma szczęścia do właścicieli. Detektyw Rutkowski kupił posiadłość od kobiety, która przez 17 lat zupełnie się nie interesowała losami obiektu, a przed rosnącymi długami ukryła się w Anglii.

Zobacz też:

Pochodzący z XVIII wieku budynek sypie się i wymaga natychmiastowego remontu. Dwa lata temu Krzysztof Rutkowski zapewniał, że pałac zostanie odrestaurowany. Teraz twierdzi, że renowacja pałacu to ogromna odpowiedzialność, której nie jest w stanie się podołać. - Szukałem firmy, która podjęłaby się tego zadania, ale nie chcą robić tam, gdzie jest nadzór konserwatora zabytków - twierdzi.

Na pytanie, co do tej pory zrobił w pałacu, detektyw wymienia rozbiórkę zniszczonych budynków gospodarczych, z których odzyskano oryginalną dachówkę. - Może być wykorzystana na pałacowy dach - mówi. - Uporządkowałem też zabytkowy, 13-hektarowy park.

Baner o sprzedaży pałacu wisi na bramie od kilku tygodni. Właściciel nie chce powiedzieć na ile go wycenił. - Ale do sprzedania mam też 19 hektarów ziemi w Szczepowie, i to w jednym kawałku - zaznacza. Detektyw chce za nią 800 tys. zł.

Mieszkańcy Szczepowa, którzy po cichu liczyli na to, że Rutkowski zamieni walący się pałac w hotel ze SPA, a oni będą mieć pracę, dziś nie mają już złudzeń. - Narobił szumu i tyle go widzieli - mówi pan Bogdan ze Szczepowa. - Fakt, z nikim się nie spotykał i niczego nie obiecywał. Szkoda tylko patrzeć, jak to się wszystko wali. Za kilka lat nie będzie już czego remontować - dodaje.

Zobacz też: