Depeche Mode w Łodzi. Koncert w Atlas Arenie [ZDJĘCIA]

Dariusz Pawłowski
Kilkanaście tysięcy fanów zaprosił w poniedziałek wieczorem zespół Depeche Mode do swojego muzycznego świata. "Przyjęcie" okazało się nadzwyczaj udane. Występ brytyjskiej formacji w ramach The Delta Machine Tour był jednym z najlepszych koncertów, jakie odbyły się w historii łódzkiej Atlas Areny.

Wieczór rozpoczął się utworami z promowanego podczas trasy trzynastego albumu grupy: "Welcome To My World" i "Angel". Wokalista Dave Gahan w błyszczącej marynarce zawirował kilka razy i szybko został w kamizelce (by pod koniec koncertu pozbyć się i tej). Od pierwszych chwil porażał swoją sceniczną charyzmą, szczególnym sposobem poruszania się i radością z przebywania na scenie. Wystarczyło, że się pojawił i natychmiast zawładnął uwagą i entuzjazmem widowni.

Atmosferę podnosiła znakomita oprawa, szczególnie wizualizacje w tle sceny - świetnym efektem okazały się ujęcia koncertu filmowane z kamer znajdujących się za plecami muzyków. Fani zaś doskonale reagowali na poszczególne utwory i gesty frontmana Depeche Mode. W efekcie szybko nastąpiło "zespolenie" widowni z artystami i rozpoczęła się radosna, ponad dwugodzinna zabawa. Znacznie bardziej luźna i mniej "nabożna" niż podczas poprzedniej wizyty Depeche Mode w Łodzi, w 2010 roku.

Brytyjczycy wykonali w Atlas Arenie m.in. "Precious", "Black Celebration" (podczas którego hala wypełniła się wypuszczonymi przez fanów czarnymi balonami), "Policy Of Truth", "Heaven" (także z ostatniej płyty), pośpiewał sobie swoje ballady (m.in. "Slow" z nowego krążka) także gitarzysta i główny kompozytor grupy Martin Gore. Temperatura koncertu rosła z numeru na numer, a na finał podstawowej części występu zabrzmiały efektowne, dynamiczne, porywające wersje "A Question Of Time", "Enjoy The Silence" i "Personal Jesus". Szczególnie ten ostatni w wersji koncertowej to eksplozja emocji i mocy. Po takim "secie" nie było co zbierać...

Rozentuzjazmowana widownia łatwo dała sobą kierować takiemu dyrygentowi, jak Gahan, osiągając apogeum współpracy podczas bisów (kiedy to usłyszeliśmy m.in. taką staroć jak "Just Can't Get Enough"). Muzycy zebrali zasłużone brawa, a fani udali się na celebrowanie udanego muzycznego wydarzenia do świtu w klubach Dekompresja i Dom.

Słuchacze musieli ochłonąć nie tylko z nadmiaru emocji, ale i z dosłownie gorącej atmosfery, jaką zgotował fanom w Atlas Arenie Dave Gahan. Wokalista, w trosce o zdrowie, polecił wyłączyć klimatyzację w hali, występując dodatkowo na podgrzewanej scenie. Po koncercie spoconych fanów można było dosłownie wyciskać...

Muzyce Depeche Mode udowodnili, że są po prostu świetnym zespołem koncertowym. Bardzo dobrze ułożony repertuar przedstawienia, widowiskowe show, energetyczne, wyraziste, podrasowane wersje poszczególnych utworów, znakomite zgranie muzyków i zawłaszczający całą scenę Dave Gahan - wszystko to sprawia, że wrażenia są niebagatelne. Po raz kolejny też świetnie sprawdziła się Atlas Arena. Zarówno od strony organizacyjnej (wspólnie z agencją Live Nation), jak i przede wszystkim pod względem dźwięku. Ci, co byli na ubiegłorocznym koncercie Depeche Mode na warszawskim Stadionie Narodowym, mają porównanie...

To był fantastyczny wieczór w Atlas Arenie z Depeche Mode. Chyba nawet lepszy niż przed czterema laty...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Depeche Mode w Łodzi. Koncert w Atlas Arenie [ZDJĘCIA] - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl