Defilada w Moskwie 9 maja 2023. Tak źle wygląda armia Rosji po roku wojny z Ukrainą

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Defilada Zwycięstwa w Moskwie, 9 maja 2023
Defilada Zwycięstwa w Moskwie, 9 maja 2023 kremlin.ru
Na defiladzie na Placu Czerwonym w Moskwie pojawiło się tym razem dużo mniej sprzętu wojskowego niż w poprzednich latach. 9 maja 2023 przed Władimirem Putinem pojazdów bojowych, wyrzutni itd. przejechało prawie cztery razy mniej niż dwa lata temu. Nie było też powietrznej części defilady. Nie ma wątpliwości, że to wszystko z powodu wojny z Ukrainą.

Więcej przywódców obcych państw na trybunie honorowej niż czołgów na Placu Czerwonym. Choć te „obce” oznacza kraje postsowieckie, mocno związane z Rosją. A czołg? Cóż, jeden jedyny. I to muzealny T-34. Do tego dodajmy porównywanie Zachodu do nazistów przez Putina. A zarazem odwołanie obchodów Dnia Zwycięstwa w wielu regionach Rosji. Wojna z Ukrainą położyła cień na najważniejszym święcie rosyjskiego reżimu.

Pustka na Placu Czerwonym

Jeszcze w ubiegłym roku - choć już wtedy defilada była skrócona w porównaniu z latami sprzed pełnoskalowej inwazji na Ukrainę – wzięło w niej udział 131 sztuk sprzętu wojskowego: czołgów, pojazdów pancernych, wyrzutni rakietowych, systemów artylerii, ciężarówek wojskowych (w 2021 roku było ich 197). W tym roku było tego sprzętu tylko 51 sztuk. I co szczególnie widoczne, brak czołgów, ciężkiego sprzętu pancernego i artylerii.

Po raz pierwszy od szesnastu lat na Plac Czerwony nie wyjechały nowoczesne czołgi. Na czele cięższego sprzętu jechał czołg… T-34. Oczywiście organizatorzy mogą mówić, że to symboliczne nawiązanie do II wojny światowej, ale nikt nie ma wątpliwości, że to raczej symbol potężnych kłopotów rosyjskiej armii w wojnie z Ukrainą, a nie oszałamiających sukcesów Armii Czerwonej w wojnie z Niemcami.

Za muzealnym czołgiem nie jechał też żaden ciężki sprzęt. Były lekkie pojazdy bojowe Tigr, potem ciężkie ciężarówki Ural, wreszcie kołowe wozy bojowe Bumierang. Potem pojawiły się jeszcze wyrzutnie rakietowe Iskander, systemy rakietowej obrony powietrznej S-400 oraz trzy wyrzutnie międzykontynentalnych pocisków balistycznych (ICBM) Jars.

Skrócony program

Przejazd sprzętu wojskowego zajął niecałe 10 minut. W poprzednich latach przejazd trwał znacznie dłużej, a prezentowane były czołgi Armata i inne „cuda rosyjskiej myśli wojskowej”.

Jak zauważyła niezależna agencja informacyjna Agentstwo, w defiladzie wzięło udział około ośmiu tysięcy osób, co stanowi najniższą liczbę uczestników od 2008 roku. Zabrakło przedstawicieli kilku jednostek wojskowych, które od lat biorą udział w defiladzie na Placu Czerwonym, np. Dywizji Kantemirowskiej czy Dywizji Tamańskiej. 4. Pancerna Dywizja Kantemirowska znalazła się na drodze kontrofensywy ukraińskiej w obwodzie charkowskim na jesieni ub.r. i została wtedy zdziesiątkowana.

Sama defilada trwała zaledwie trzy kwadranse, w co wliczamy też przemówienie Putina. Tak więc nawet pod względem czasu, Defilada Zwycięstwa 2023 była dwa razy krótsza niż wcześniej.

Putin: Zachód niczym naziści

Podczas przemówienia Władimir Putin powtórzył swoje dyżurne tezy o "nowej kampanii" Zachodu przeciwko Rosji z wykorzystaniem "neonazistowskich szumowin z całego świata", ideologii wyższości "zachodnich elit globalistycznych" i obiecał zwyciężyć w tym konflikcie.

W swoim wystąpieniu prezydent Putin powiedział, że przeciwko Rosji "toczy się wojna", obwiniając "zachodnie elity globalistów" i porównując je do nazistów. Według Putina chcą one "doprowadzić do dezintegracji i zniszczenia kraju". Rosja będzie jednak, zdaniem Putina, "chronić Donbas i zapewniać mu bezpieczeństwo". Ogólnie rzecz biorąc, Putin mówił więcej o wojnie na Ukrainie - nazywając ją specjalną operacją wojskową - niż o II wojnie światowej.

Putin udaje, że się liczy

Centralne obchody Dnia Zwycięstwa w Moskwie były zwykle okazją do zaproszenia zagranicznych gości, także tych z Zachodu (np. W. Jaruzelskiego czy prezydenta Komorowskiego). Ale po 2014 roku główna trybuna na Placu Czerwonym przestała być miejscem, które wypada odwiedzić. Liczba zagranicznych dygnitarzy na obchodach 9 maja z roku na rok zmniejszała się, i coraz mniej było wśród nich gości zachodnich.

W 2021 roku, pośród pandemii COVID-19, prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon był jedyną głową państwa, która wzięła udział w paradzie Dnia Zwycięstwa. W zeszłym roku, nieco ponad dwa miesiące po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, na obchody II wojny światowej w Moskwie nie przybył żaden zagraniczny przywódca.

W tym roku w uroczystościach uczestniczyli przywódcy siedmiu postsowieckich państw: prezydenci Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu i Turkmenistanu, dyktator Białorusi Aleksandr Łukaszenka oraz premier Armenii Nikol Paszynian. Władimir Putin chce poprzez obchody Dnia Zwycięstwa zademonstrować, że Rosja utrzymuje swoje wpływy w Azji Środkowej. Późne ogłoszenie udziału przywódców z Azji Środkowej, ale też lidera Armenii wskazuje na ich niechęć do okazywania bezpośredniego i publicznego poparcia dla wojny, pomimo wysiłków Kremla.

Przestraszona Rosja

W ponad 20 miastach odwołano parady wojskowe, a marsz "Nieśmiertelnego Pułku", który gromadził wielkie tłumy niosące portrety krewnych, którzy zginęli w minionych wojnach, został odwołany nawet w Moskwie. Oficjalnie zmiany te zostały ogłoszone jako reakcja na zagrożenie bezpieczeństwa; w rzeczywistości chodzi jednak być może bardziej o ujawnienie dziesiątek tysięcy ofiar w trwającej wojnie z Ukrainą.

Bał się też sam Putin, zwłaszcza po incydencie z dronami nad Kremlem 3 maja. Dwa dni później prezydent zwołał wirtualną naradę członków Rady Bezpieczeństwa FR pod hasłem omówienia „pewnych spraw dotyczących przygotowań do obchodów Dnia Zwycięstwa”.

Rosyjskiego morale na pewno nie podbudowała informacja – tuż przed Dniem Zwycięstwa – że Ukraińcy zestrzelili po raz pierwszy nieuchwytny do tej pory dla nich naddźwiękowy pocisk manewrujący Kinżał. Dzięki amerykańskiemu systemowi Patriot. Nawet w noc poprzedzającą 9 maja obrona ukraińska strąciła 22 z 25 pocisków rakietowych Rosji. Tymczasem, z drugiej strony, mamy serię skutecznych ataków ukraińskich (głównie z użyciem dronów) na rosyjskie składy paliw i rafinerie nie tylko na Krymie, ale też na południu Rosji, w obwodzie rostowskim i Kraju Krasnodarskim. Choć Rosjanie świętowali Dzień Zwycięstwa, to mieli jednak w tyle głowy strach przed ukraińskim uderzeniem i coraz bardziej prawdopodobną porażką w tej wojnie.

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 43

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
pan Szczota
14 maja, 16:02, Mówię jak jest:

Przestrzegam przed lekceważeniem Rosji i jej armii ! Rosja się

kiedyś rozpaść MUSI. Oby jak najprędzej , ale....jak dotąd to

szybki koniec się nie zapowiada.

Dużo zależy od państw ościennych i ich determinacji oderwania się od Rosji.

Kluczowa jest Białoruś i obalenie Łukaszenki , a tego nie widać.

Myślę, że kluczowe jest stanowisko protektora Rosji, czyli Chin. Dopóki uznają, że Rosja jest dla nich przydatna - handlują z nimi i ich chronią. Ale jeśli kiedyś uznają, że dość płacenia za surowce, które sami mogą zgarnąć (Syberia)...

G
Gwadelupa
Ruso-Pedo-file , to takie ułomne zygoty , którym imperialistyczna stonka buraczana wyżarła korę mózgową
M
Mówię jak jest
Przestrzegam przed lekceważeniem Rosji i jej armii ! Rosja się

kiedyś rozpaść MUSI. Oby jak najprędzej , ale....jak dotąd to

szybki koniec się nie zapowiada.

Dużo zależy od państw ościennych i ich determinacji oderwania się od Rosji.

Kluczowa jest Białoruś i obalenie Łukaszenki , a tego nie widać.
K
Kazio
Niemcy mieli technologie mordowania w krematoriach " na gorąco" , Rosjanie przeciwnie - " na zimno" w mrozach Syberii. Można było sobie wybrać , jeden z wariantów
F
Fejga Mindla Danielak
A PO co wróg klasowy Piutina i CCCP ma wiedzieć ile i jakie czołgi oni mają ?Putin w sekrecie powiedział co i jak , tylko przyjaciołom z KonfedeRosji - JKBzikkemu Goldbergowi, Griszy Braunowi, Mordechajowi Jajko-Bossakowi ,Ickowi Mentzenowi
C
Cogito
9 maja, 20:30, ab:

Polskie i zachodnie żydomedia zapluły się bo na paradzie w Moskwie Władimir pokazał tylko muzealnego i symbolicznego T-34. Jest to całkowicie logiczne bo Moskwa leży blisko UPAiny i gdyby wystawił najlepszy sprzęt to ryzykował by że Ukronaziści zechcą go zbombardować albo zrobić zamach. Parady były w wielu miastach w Rosji i w tych położonych dalej od Banderreichu jak Chabarowsk już pokazywali jak najbardziej nowoczesny sprzęt, np T14 Armata. Ale tego już żydomedia nie pokażą tylko wciskają UkroPoliniakom że Rosja jest taka słaba i już nic nie zostało oprócz jednego T-34

T-14 Armata. I co? Zepsuł się tak samo jak podczas defilady w 2015 na której go pokazano po raz pierwszy? :)

h
he, he
Pan Janusz Gajos, aż łezkę obtarł z policzka, jak zobaczył "Rudego 102".
z
zb
9 maja, 20:30, ab:

Polskie i zachodnie żydomedia zapluły się bo na paradzie w Moskwie Władimir pokazał tylko muzealnego i symbolicznego T-34. Jest to całkowicie logiczne bo Moskwa leży blisko UPAiny i gdyby wystawił najlepszy sprzęt to ryzykował by że Ukronaziści zechcą go zbombardować albo zrobić zamach. Parady były w wielu miastach w Rosji i w tych położonych dalej od Banderreichu jak Chabarowsk już pokazywali jak najbardziej nowoczesny sprzęt, np T14 Armata. Ale tego już żydomedia nie pokażą tylko wciskają UkroPoliniakom że Rosja jest taka słaba i już nic nie zostało oprócz jednego T-34

Rosja leży blisko Ukrainy. I owszem, radzę poczytać gdzie znajdowała się prawdziwa historyczna Ruś. Po za tym szkoda komentować by twoje wypociny:)

j
jj
Panu Gajosowi, łezka się w oku zakręciła.
a
anonim
9 maja, 19:15, Narodowy:

Znaczy się mam uwierzyć że to co siedzi i piję piwo u mnie na osiedlu ? to są biedne kobiety z Ukrainy ?? i w ramach protestu zapuściły wąsy i brodę ?? nie czekaj to są te wolne zawiaski jedno płciowe bo oni z takim programem chcą iść do UE , sława Ukra.. LBGT !!! a PIS zamiast dążyć do wyrównania zarobów Polska do UE , to oferuję ci opcję dziś na twoje miejsce mamy czarnucha z Ukrainy !! i możesz sobie strajkować a ciekawe co będziesz za miesić jadł , PIS I UKRAIŃCY WON Z POLSKI !! jest wojna jakim prawem nie przebywacie w ośrodkach dla uchodźców tak jak w Norwegii czy Niemczech ?? bo tam nie dają socjale !! po wyborach zrobi się dziką prywatyzację i nie ważne co ty tu kupiłeś !! dostaniesz historyczną nauczkę za Wołyń , i wypad do głogów z Oligarchami z Ukrainy świętować !!

9 maja, 19:26, jolja:

sama prawda Polacy ie pelikany przestali łykać propagandę Pisu

Widać w Konfederacji rozdają prochy za darmo bo naćpanych komentatorów coraz więcej. Nie łykaja propagandy Pisu ale poparcie 40% mają. Ot wnikliwy analityk.

a
anonim
9 maja, 20:30, ab:

Polskie i zachodnie żydomedia zapluły się bo na paradzie w Moskwie Władimir pokazał tylko muzealnego i symbolicznego T-34. Jest to całkowicie logiczne bo Moskwa leży blisko UPAiny i gdyby wystawił najlepszy sprzęt to ryzykował by że Ukronaziści zechcą go zbombardować albo zrobić zamach. Parady były w wielu miastach w Rosji i w tych położonych dalej od Banderreichu jak Chabarowsk już pokazywali jak najbardziej nowoczesny sprzęt, np T14 Armata. Ale tego już żydomedia nie pokażą tylko wciskają UkroPoliniakom że Rosja jest taka słaba i już nic nie zostało oprócz jednego T-34

A niby czym ukry miałyby "zbombardować" Plac Czerwony w Moskwie geniuszu? Tam jest taka obrona przeciwlotnicza że nic nie doleci. Może dronem z kamerką? Dodaj proszę gdzie paradowała "Armata", w którym mieście? jako ruska onuca pewnie masz info z pierwszej ręki kacapie.

l
ll
9 maja, 19:30, zgr-edo:

za rok, na defiladzie pojadą NATO-wskie czołgi zdobyte na ruskach zza Buga

Ahh co to będzie za widok:) Polski (do niedawna) Leopard, prowadzony po ulicach Moskwy przez salutującego "umierającemu" Putinowi rosyjskiego sołdata:D Do tego polskie kraby, rosomaki a na niebie polskie F16 :D

a
ab
Polskie i zachodnie żydomedia zapluły się bo na paradzie w Moskwie Władimir pokazał tylko muzealnego i symbolicznego T-34. Jest to całkowicie logiczne bo Moskwa leży blisko UPAiny i gdyby wystawił najlepszy sprzęt to ryzykował by że Ukronaziści zechcą go zbombardować albo zrobić zamach. Parady były w wielu miastach w Rosji i w tych położonych dalej od Banderreichu jak Chabarowsk już pokazywali jak najbardziej nowoczesny sprzęt, np T14 Armata. Ale tego już żydomedia nie pokażą tylko wciskają UkroPoliniakom że Rosja jest taka słaba i już nic nie zostało oprócz jednego T-34
W
Wasyl
I tak wiadomo jak to się skonczy - usa już pokazało jak kończy wojny po 1945....
A
Assss
9 maja, 19:30, zgr-edo:

za rok, na defiladzie pojadą NATO-wskie czołgi zdobyte na ruskach zza Buga

Co bierzesz .zmien dilera .bo juz wtedy europy nie bedzie .

Wróć na i.pl Portal i.pl