Debata w Sejmie: Czy w szczepionkach jest groźne aluminium i czy ma ono coś wspólnego z autyzmem?

29 stycznia, 20:43, Mama91:

Drogie mamy! Nie ma co przeczesywać całego internetu szukając informacji o szczepionkach, skoro wszystko jest na www.zaszczepsiewiedza.pl. Poza tym zawsze najlepiej podpowie Wam lekarz pediatra... :) nie ma co tracić czasu na internetowe bajanie

Zaszczep się wiedzą jest sponsorowane przez największe koncerny farmaceutyczne. Nawet w programie telewizyjnym o tym mówili więc nie jest wiarygodne. Polecam jednak przeczesać internet i czytać ulotki.

W dniu 08.01.2019 o 10:16, Paweł napisał:

Co za pytanie czy jest aluminium? Oczywiście że jest skoro sam producent podaje skład szczepionki w ulotce i jak byk jest napisane np w pneumokokach 0,7 mg aluminium. Wpływ jego na nasz organizm jest tragiczny i będzie wychodziły skutki po latach. Prawie w każdej szczepionce jest. No ale nasi polscy naukowcy i lekarze nie widzą problemu. A jak piszesz pismo do MZ o przedstawienie badań dot. szczepień i ich bezpieczeństwa to Ci odpisują że nie mamy takich badań... ot całe Ministerstwo (nie)Zdrowia

Dowiedz się trochę o aluminium,może cokolwiek zrozumiesz. Na razie pleciesz bzdury,które nie maja żadnego pokrycia w rzeczywistości.

Glin /aluminium/ jest trzecim pod względem ilości składnikiem skorupy ziemskiej (po tlenie i krzemie) i najczęściej występującym metalem. Znajduje się w jeziorach i stawach, w powietrzu, a także w pożywieniu (np. w mleku modyfikowanym dla niemowląt, mleku kobiecym oraz owocach i warzywach).

Aluminium /glin/ jest składnikiem szczepionek od 1926 r., w związku z czym doświadczenia dotyczące stosowania glinu jako adiuwantu w szczepionkach sięgają już 90 lat. Ułatwia działanie szczepionek, stymulując układ immunologiczny do zwiększonej produkcji przeciwciał skierowanych przeciwko antygenowi.

Adiuwant - /z łac.adiuvare/, wspomagacz – substancja pomocnicza znajdująca się w środkach ochrony roślin obok substancji aktywnej lub też dodawana do cieczy roboczej, poprawiająca jej skuteczność biologiczną poprzez modyfikacje właściwości fizycznych.Adiuwantów używa się w celu wzmocnienia odpowiedzi na szczepienie, zwiększenia średniego miana przeciwciał i/lub zwiększenia odsetka populacji uodpornionej w sposób zabezpieczający przed zachorowaniem.

Znane są działania niepożądane glinu/aluminium/, jednak dotyczą one głównie chorych z poważnymi chorobami, takimi jak ciężka niewydolność nerek, oraz po dużej dawce glinu, znacznie przekraczającej ilości zawarte w szczepionkach. Albo u osób z chorobami współtowarzyszącymi.

Szczepienia są prawdopodobnie najskuteczniejszą, pojedynczą metodą zapobiegania zachorowaniom. Rodzice i krewni małych dzieci często mają wiele obaw dotyczących poszczególnych składników szczepionek, dlatego pediatrzy muszą umieć odpowiedzieć na zadawane im pytania.

Pytaj zatem lekarza i nie wypisuj mądrości rodem z magla.

Koncerny farmaceutyczne nigdy nie dopuszczą do poznania prawdy o szczepieniach i negatywnych wpływach szczepionek na organizm ludzki. Za duża kasa idzie za tym. Wystarczy obejrzeć przez godzinę telewizję. Ile tam przewinie się reklam, każdy jest zbawienny dla naszego zdrowia, jeden lepszy od drugiego. A ogłupiałe ludziska uwierzyły w tą propagandę i kupują, i żrą ten syf garściami święcie wierząc w ich uzdrowieńczą moc. A to wszystko dlatego, że coraz mniej jest lekarzy, a pełno dystrybutorów leków z dyplomami lekarzy. To są przedstawiciele handlowi koncernów farmaceutycznych, a nie żadni lekarze. 

Co za pytanie czy jest aluminium? Oczywiście że jest skoro sam producent podaje skład szczepionki w ulotce i jak byk jest napisane np w pneumokokach 0,7 mg aluminium. Wpływ jego na nasz organizm jest tragiczny i będzie wychodziły skutki po latach. Prawie w każdej szczepionce jest. No ale nasi polscy naukowcy i lekarze nie widzą problemu. A jak piszesz pismo do MZ o przedstawienie badań dot. szczepień i ich bezpieczeństwa to Ci odpisują że nie mamy takich badań... ot całe Ministerstwo (nie)Zdrowia