Dariusz Dźwigała trenerem Podbeskidzia

Oznacza to nie mniej, nie więcej tyle, że w nowym sezonie "Górale" będą się starali dużo grać piłką, bo właśnie taki styl preferuje Dźwigała, który związał się z klubem dwuletnią umową z możliwością jej przedłużenia. Poprzednio szkoleniowiec pracował w pierwszoligowym Dolcanie Ząbki, ale zimą klub wycofał się z rozgrywek, a "Dźwigu" od tamtego czasu pozostawał bez pracy, choć ponoć istniała szansa, żeby mógł przejął Górnika Zabrze po Leszku Ojrzyńskim (ostatecznie trenerem został Jan Żurek). W ostatnim czasie szkoleniowca łączono natomiast z Koroną Kielce i Pogonią Szczecin.

Wiadomo już, że Podbeskidzie zacznie przygotowania 20 czerwca. Szczegóły nie są jeszcze znane. Podobnie wygląda sytuacja ze sztabem szkoleniowym, ale w tym przypadku Dźwigała przekazał władzom klubu swoje sugestie. Pewne jest również to, że po spadku z Ekstraklasy "odświeżona" zostanie kadra zawodnicza. - Jeśli chodzi o aspekt sportowy, działamy w większym gronie. Mamy swoją wizję, teraz spotkany się ze sztabem i zapadną ustalenia - przyznał prezes klubu, Tomasz Mikołajko.

Dźwigała zastąpił na stanowisku trenera Roberta Podolińskiego (co ciekawe, obaj mają za sobą trenerskie przygody w Ząbkach), z którym - ze względu na spadek drużyny z Ekstraklasy - nie została przedłużona umowa. W Bielsku szukali nowego szkoleniowca, który będzie potrafił odmienić grę (i poprawić atmosferę) zespołu i na nowo wprowadzić go do Ekstraklasy. Wśród kandydatów wymieniany był m.in. Czesław Michniewicz (otrzymał od "Górali" bardzo dobrą ofertę), ale on zakotwiczył w Niecieczy, a także Kazimierz Moskal, który ostatecznie przejął Pogoń Szczecin.