Dantejskie sceny na gali The War 3. Zawodnik bił nieprzytomnego rywala, sędzia nie reagował

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
The War 3
The War 3 Twitter
Do szokujących scen doszło podczas gali The War 3. W walce 5 na 5 jeden z uczestników znokautował rywala i przy biernej postawie sędziego okładał go jeszcze przez dobrych kilkanaście sekund.

W Polsce nie brakuje organizacji sportów walki serwujących kibicom fantastyczne sportowe widowiska. Pojawiają się też jednak kolejne, które stawiają przede wszystkim na show. Niedawno doszło do dramatu. Znokautowany w pojedynku na policzkowanie się podczas gali Punchdown 5 Artur "Waluś" Walczak zmarł po miesiącu spędzonym w stanie śpiączki farmakologicznej. Miał 46 lat. Organizatorom gali zarzucano, że nie zapewnili odpowiedniego zabezpieczenia medycznego zawodnikom.

ZOBACZ TEŻ:

W piątek doszło do kolejnej kontrowersji. Na gali The War 3 poza walkami na gołe pięści zmierzyły się drużyny 5 na 5. Jeden z "Warriorsów" został znokautowany przez zawodnika "Demonów", który okładał go jeszcze po twarzy przez dobre kilkanaście sekund zanim jeden z trzech sędziów podbiegł, by go odciągnąć. "Niepotrzebnie go dobija! Co on zrobił! Niech sędzia go ratuje!" - krzyczeli komentatorzy.

Sprawa odbiła się szerokim echem nie tylko w Polsce. Nagranie z walki opublikował na Twitterze jeden z najsłynniejszych dziennikarzy zajmujących się MMA, Kanadyjczyk Ariel Helwani.

Pytanie, czy rozgłos pomoże w zatrzymaniu trendu coraz brutalniejszych odmian walk, które mają zszokować widza. Wydaje się, że wręcz przeciwnie. Organizatorzy The War zapowiedzieli już, że chcą, żeby na kolejnej gali doszło do starcia 10 na 10. Oby podobne pomysły nie skończyły się kolejną tragedią...

Trwa głosowanie...

Czy walki 5 na 5 powinny być legalne?

    ZOBACZ TEŻ:

    ZOBACZ TEŻ:

    emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Dołącz do nas na X!

    Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

    Obserwuj nas na X!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera

    Materiał oryginalny: Dantejskie sceny na gali The War 3. Zawodnik bił nieprzytomnego rywala, sędzia nie reagował - Sportowy24

    Komentarze 9

    Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

    Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

    Podaj powód zgłoszenia

    R
    RPM
    Kogo to ochodzi, że kilku troglodytów leje się po gębie. Czy ich szkoda, ja ich nie żałuję w ogóle.
    g
    gość
    żaden patol nie ma pojęcia o walce
    G
    Gość
    Nazwa Gala pasuje tu jak kwiatek do kożucha. Swoją drogą jak ktoś okłada nieprzytomnego to po walce powinien resztę energii wyładować na słupie betonowym.
    G
    Gość
    ja proponuje, żeby tam wpuszczać pseudokibolstwo na ustawki...

    wyżyją sie i nie bedą robić zadym na mieście...

    a tak sczerze, to czegoś takiego nie można nazwać sportem... po prostu naper....nie się a ludzie jeszcze za to płacą...

    głupich nie sieją
    G
    Gość
    Gdyby ludzie tego nie oglądali i nie kibicowali to by pajacowania nie było.

    Umrze paru to zakażą pseudo sportów.
    G
    Gość
    Niech widzowie i zawodnicy jadą na granicę i bronią naszych pograniczników - tam się wykażą
    K
    Kapral
    Spektakl dla prymitywów.
    G
    Gość
    co na to policja i prokuratura? czy bicie nieprzytomnego rywala to nowy sport?
    M
    Michał
    Debile a nie demony
    Wróć na i.pl Portal i.pl