Daniel "Magical" usłyszał kolejny wyrok. Patostreamer pójdzie do więzienia?

MO
Sprawa patostreamera z ulicy Urzędniczej w Toruniu potoczyła się w sądzie błyskawicznie, bo Daniel Z. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze.
Sprawa patostreamera z ulicy Urzędniczej w Toruniu potoczyła się w sądzie błyskawicznie, bo Daniel Z. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze. Grzegorz Olkowski
Rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata próby, zakaz streamowania, dozór kuratora i nakaz podjęcia stałej pracy - to wyrok dla patostreamera Daniela "Magicala" za nakłanianie do składania fałszywych zeznań.

-Wszelkie streamy z udziałem alkoholu, przemocy i wulgaryzmów są dla pana wykluczone - podkreślała dziś (23.10) sędzia Aleksandra Marek-Ossowska z Sądu Rejonowego w Toruniu, ogłaszając wyrok dla Daniela Z. "Magicala".

Sprawa patostreamera z ulicy Urzędniczej w Toruniu potoczyła się w sądzie błyskawicznie, bo Daniel Z. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze. Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód oskarżyła go o to, że publicznie - w trakcie streamowania - namawiał swoją matkę Małgorzatę i jej konkubenta "Jacę" do składania fałszywych zeznań na komisariacie policji.

Przeczytaj także: Urząd Skarbowy w Toruniu licytuje przedmioty "patostreamera" Daniela "Magicala". Zobacz, co można kupić

Zeznania miały dotyczyć przemocy domowej i znęcania się kobiety nad swoim partnerem (proces karny w tej sprawie jest w toku). "Magical" publicznie instruował oboje, by zeznali nieprawdę - że w domu żadnej przemocy nie ma. Tymczasem tego samego dnia rano interweniowała policja.

- Jak ktoś komuś da z liścia, to przecież nie jest przemoc. Jacek kiedyś dostał od matki, ale to nie była przemoc. Oni są dorośli i mogą do siebie mówić, co chcą. Niektórzy ludzie podczas stosunku mówią do siebie wulgarnie. Jeśli ktoś się na to godzi, to wszystko jest w porządku. (...) U nas w domu przemoc kiedyś była, ale teraz już nie ma; wszystko jest na granicy - twierdził Daniel Z. w śledztwie. Wtedy nie przyznawał się do winy.

Dziś w sądzie jednak "Magical" przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wniósł o możliwość dobrowolnego poddania się karze. Broniący go aplikant radcowski Mikołaj Twerd zaproponował karę 1 roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata próby. Prokuratura na to przystała, ale dołożyła kilka dodatkowych środków, które sąd uwzględnił, a które ścięły "Magicala" z nóg.

Dokładny wyrok dla patostreamera brzmi tak: 1 rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata próby, dozór kuratora na czas próby, nakaz podjęcia stałej pracy zarobkowej oraz zakaz tworzenia i udostępniania w jakichkolwiek mediach streamów (czy innych inscenizacji), w których pojawiłyby się alkohol, przemoc czy wulgaryzmy. Niezależnie od tego, czy byłyby to streamy z udziałem jego samego, czy innych osób.

- A piwo, wysoki sądzie? To już niczego nie mogę nagrywać? - dopytywał zaniepokojony zakazem streamowania Daniel Z. Z równowagi wyprowadził go też nakaz podjęcia stałej pracy zarobkowej. Próbował dyskutować z sędzią i przekonywać, że trudno mu będzie taką znaleźć. Sędzia Aleksandra Marek-Ossowska przypomniała mu jednak, jak wygląda sytuacja na rynku pracy. - Dziś praca szuka człowieka, proszę pana - podkreśliła. - W razie czego kurator panu pomoże.

Sędzia próbowała też dotrzeć do sumienia "Magicala", wykładając mu prawdy oczywiste. - Można zarabiać pieniądze, ale jakim kosztem? Rozumie pan, że z tym procederem (streamowaniem) musi pan raz na zawsze skończyć?

Tak nie wygląda normalne życie. Problemem u was przede wszystkim jest alkohol - podkreślała. Apelowała do Daniela Z., by jako nieuzależniony (jak twierdzi) pomógł matce i konkubentowi w leczeniu, a nie wykorzystywał ich do zarabiania pieniędzy.

Dzisiejsza sprawa jest już kolejną karną, w której "Magical" był oskarżony. W przeszłości skazany był m.in. za pobicie człowieka przy ul. Urzędniczej. Teraz odpowiedział za nakłanianie do składania fałszywych zeznań. W toku ma jeszcze proces o publiczne pochwalanie przestępstwa - zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

To kłopotów "Magicala" jednak nie koniec. Do skóry dobrał mu się też Urząd Skarbowy w Toruniu, który pod lupę wziął jego podatki ze streamów.

Na 18 listopada zapowiedział publicznie licytację jego rzeczy: telewizora za 6 tys. zł i playstation za 1,5 tys. zł. - No, szkoda... Telewizor był nowiutki. Kupiłem go, bo zarobiłem na streamach. Tylko 2 dni się nim cieszyłem - mówił.

Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 9

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Daniel "Magical" usłyszał kolejny wyrok. Patostreamer pójdzie do więzienia? - Gazeta Pomorska

Wróć na i.pl Portal i.pl