Daisuke Yokota przebywał w Belgii na testach, a po ich przejściu KAA Gent potwierdził transfer zawodnika.
Klub z Gandawy zapłaci Górnikowi za Japończyka 2 miliony euro. To oznacza, że znajdzie się on w ścisłej czołówce najwyższych transferów przeprowadzonych przez czternastokrotnych mistrzów Polski w ich historii. Trzeba jednak pamiętać, że z tej kwoty część pieniędzy trafi do poprzedniego klubu piłkarza.
Japończyk jesienią był jedną z najważniejszych postaci zespołu Jana Urbana. Z siedmioma golami jest zdecydowanym liderem zabrzańskich strzelców (drugie miejsce zajmują Szymon Czyż, Lawrence Ennali, Adrian Kapralik, Sebastian Musiolik i Lukas Podolski z dwoma trafieniami) i stał się ulubieńcem kibiców. W sprowadzeniu Yokoty dużą rolę odegrał Podolski.
- Ja się nigdy nie wychylam, sam wiem, co zrobiłem dla Górnika. Ale przed świętami powiem prawdę: trochę pieniędzy w niego włożyłem, żeby go ściągnąć. Siedział już w hotelu z innym klubem, spędziłem z nim kilka dni i przekonałem. Jak nie ma normalnie kasy to trzeba szukać sposobów - opowiadał LP10 po ostatnim meczu rundy z Wartą Poznań.
Zabrzanie będą musieli znaleźć następcę Yokoty, chociaż ich sytuacja w tabeli pozwala na względny spokój w zimowym okienku. Priorytetem Górnika jest jednak wciąż pozyskanie klasowego napastnika.
Zobaczcie jak wygląda aktualny TOP 10 piłkarzy, którzy byli sprzedawani w świat z Górnika Zabrze.
Nie przeocz
- Górnik Zabrze: Najnowsze zdjęcia i video z budowy czwartej trybuny
- Kibice GKS Tychy zobaczyli Puchar Polski i mecz na szczycie Tauron Hokej Ligi ZDJĘCIA
- Afera w śląskiej piłce: Piast domaga się od Ruchu blisko milion złotych odszkodowania
- Kibice GKS Katowice wreszcie zadowoleni. Siatkarze wygrali z Cuprum Lubin. ZDJĘCIA
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?