Czy szanujemy znak Polski Walczącej? Trwa akcja

Tomasz Trepka
Obchodzimy 72. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W tym roku wywołała ożywioną dyskusję na temat znaku Polska Walcząca.

"Kotwica”, jako znak Polski Walczącej pojawił a się w Warszawie 20 marca 1942 roku. Znak został wybrany z 27 propozycji zgłoszonych na konspiracyjny konkurs ogłoszony przez Biuro Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej . Spośród znaków zgłoszonych na konkurs, za najlepsze uznano dwie kompozycje: „Kotwicy” oraz „Skrzyżowanych mieczy grunwaldzkich”. Przy wyborze brano pod uwagę między innymi łatwość wykonania oraz wymowę patriotyczną. Zwyciężył projekt „Kotwicy”, którego autorką (współtwórczynią) była najprawdopodobniej instruktorka harcerska Anna Smoleńska „Hania”.

– Zdecydowana większość osób noszących znak Polski Walczącej ma swój niepisany kodeks zachowań i doskonale wie co przystoi, jest jednak grupa osób, która wykorzystuje ten symbol dopuszczając się aktów niegodnych, chuligaństwa i agresji. Sprzeciwiamy się temu - mówi dowódca komandosów z Lublińca, którzy wsparli akcję „Upamiętniaj godnie”.

„Kotwica” na brzuchu, a w ręce piwo

Kampania dotyka ważnego problemu, który wzbudza kontrowersje. – Znak Polski Walczącej jest nadużywany. Ci, którzy go tak chętnie go używają bardzo często nie mają do niego żadnego szacunku. Żal mi powstańców i żołnierzy podziemia, gdy widzę wielki symbol Polski Walczącej na koszulkach opinających spasione brzuchy pod parasolami z piwem. Znak i symbol Polski Walczącej wymaga tego by nosić go z godnością, a najpierw na niego zasłużyć – uważa doktor Marek Maciągowski, dyrektor Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach.

Podobnego zdania jest Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia imienia Jana Karskiego w Kielcach. – Od kilku lat mamy do czynienia z dewaluacją symbolu Polski Walczącej. To nie jest tylko znak oporu słabych i skrzywdzonych przeciwko potędze i oprawcom, to także symbol męczeństwa, bohaterstwa i poświęcenia bez granic. Ci którzy obnoszą się z tym znakiem na podkoszulkach i innych częściach garderoby, mam nadzieję że nieświadomie sprzeniewierzają się wartości patriotycznej: szacunkowi i czci należnej bohaterom. Kolejne dramatyczne rocznice zapisane w polskim kalendarzu to nie karnawał, by się przebierać. – zauważa Białek.

Instytut Pamięci Narodowej

Kampania społeczna walcząca z nadużywaniem znaku Polski Walczącej przypadła na okres, w którym artykuły opatrzone symboliką patriotyczną rozdaje Instytut Pamięci Narodowej. Są nimi: filcowa naklejka przedstawiająca symbol Polski Walczącej, którą można nakleić na ramię, czapkę czy plecak; trwała i odporna na warunki atmosferyczne naklejka na samochód oraz biało-czerwona opaska odblaskowa. Cała akcja odbywa się pod honorowym patronatem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

– Nie sądzę by symbol Polski Walczącej był obecnie wykorzystywany. Przez wiele lat pośród młodego pokolenia, dziś tak często używającego tej symboliki, znak ten był nieznany. Wierzę, że młodzi ludzie, przyczepiając sobie ten symbol, nawet gdy nie mają świadomości co on oznacza, pozwali się szerzej zastanowić nad jego znaczeniem. Nawet jeśli to tylko „moda”, może ona prowadzić do poszerzenia tak ważnej wiedzy na temat Polskiego Państwa Podziemnego. Oczywiście nie można przekraczać pewnych granic, należy zachowywać szacunek do tego symbolu, ale nie powinno się z góry zakładać, że dana osoba nosząca znak Polski Walczącej go nie szanuje. Uważam wręcz przeciwnie, że młode pokolenie chce się z nim utożsamiać. To bardzo istotne dla zrozumienia historii – mówi Naczelnik Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach, doktor Dorota Koczwańska-Kalita.

Za publiczne znieważenie „Kotwicy” – kara grzywny

Symbol Polski walczącej czyli popularna kotwica, której człon w kształcie litery „P” symbolizuje Polskę, a ramiona układające się w kształt litery „W” – symbol nadziei na wolność i niepodległość podlega ochronie prawnej. Ustawa z 2014 roku o ochronie Znaku Polski Walczącej, której inicjatorami były środowiska kombatanckie, jest jednak dość ogólnikowa. W jednym z jej punktów stwierdzono jedynie:

„Znak Polski Walczącej, będący symbolem walki polskiego narodu z niemieckim agresorem i okupantem podczas II wojny światowej, stanowi dobro ogólnonarodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie Rzeczypospolitej Polskiej […] Otaczanie Znaku Polski Walczącej czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczpospolitej Polskiej”.

W ustawie zapisano, że za jego publiczne znieważenie przewiduje się karę grzywny.

Komandosi z Lublińca kultywują tradycję legendarnych powstańczych batalionów Armii Krajowej: „Parasola”, „Zośki” i „Miotły”.

Od 1 sierpnia, na stronie internetowej symbol-pw.pl, będzie dostępny klip promujący kampanię. Pomysłodawcą jego powstania jest młody warszawski reżyser, Antoni Ferency. Inicjatorami przedsięwzięcia uświadamiającego społeczeństwo są Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Jednostka Wojskowa Komandosów z Lublińca.

Poznaj Tajemnice Państwa Podziemnego:

"Tajemnice Państwa Podziemnego" to dokumentalny serial historyczny wyprodukowany przez Polska Press Grupę we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Patronem medialnym jest miesięcznik "Nasza Historia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czy szanujemy znak Polski Walczącej? Trwa akcja - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na i.pl Portal i.pl