W ustawie jest zapis wyłączający z niedzielnego zakazu handlu firmy, których przeważająca część działalności polega na handlu wyrobami piekarniczymi i cukierniczymi. Posłowie chcieli w ten sposób umożliwić handel sklepom z pieczywem i cukierniom. Tymczasem zapis ów obrócił się przeciwko piekarzom i cukiernikom. Jak wynika sygnałów napływających do Związku Rzemiosła Polskiego, kontrolerzy Państwowej Inspekcji Pracy interpretują bowiem prawo w ten sposób, że w niedziele działać mogą tylko te firmy, w których dominuje handel pieczywem, a nie produkcja pieczywa. Można? Można.
W liście do minister Elżbiety Rafalskiej ZRP domaga się doprecyzowania przepisów lub wydania takiej ich interpretacji, by nie dochodziło więcej do podobnych absurdów.
„W praktyce okazało się, że uchwalony przepis sprawdza się w przypadku samodzielnych placówek handlowych, dokonujących sprzedaży tych artykułów, natomiast sytuacja komplikuje się w odniesieniu do sklepów producenckich” - pisze do minister Rafalskiej prezes ZRP Jan Gogolewski.
Zwraca uwagę, że „w przypadku sklepów przyzakładowych nigdy nie jest możliwe spełnienie warunku, aby przeważająca działalność tych przedsiębiorców polegała na handlu artykułami piekarniczo-cukierniczymi, z tej przyczyny, że najczęściej w ich przypadku przeważającym rodzajem działalności jest produkcja tych wyrobów”.
Część krakowskich kupców narzeka na inny absurd: musieli pozwalniać z pracy studentów, którzy pracowali dotąd tylko w niedziele i osobiście stanąć za ladą, bo w przeciwnym razie nie mogliby otworzyć sklepów.
ZOBACZ KONIECZNIE:
[a]WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 13. "Cymbergaj"
Follow https://twitter.com/dziennipolski
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
