Czy planowana przez PiS dekoncentracja mediów jest potrzebna?

TAK - Dr Lech Jańczuk, Instytut Nauk Politycznych i Spraw Międzynarodowych KUL

Uważam, że idea dekoncentracji jest słuszna. Im więcej dekoncentracji na każdym rynku, tym lepiej dla klienta czy odbiorcy.

Zaznaczmy od razu, że na tym etapie trudno jest odnieść się do konkretnych zamierzeń Prawa i Sprawiedliwości, bo nie został jeszcze przedstawiony projekt ustawy. Na razie, od dłuższego czasu, słyszymy o pomyśle i różnych scenariuszach, rozwiązaniach, które mogą zostać zaproponowane. Nie wiadomo jednak, które z nich zostaną zamieszczone w projekcie ustawy.

Zatem z pełną oceną inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości musimy poczekać przynajmniej na projekt ustawy, ale na pewno jeśli chodzi o ideę dekoncentracji, jestem na tak. Pytanie tylko, jak zostanie to wprowadzone, na czym miałoby polegać i jak miałoby to wyglądać w praktyce.

Zobacz też: Tej jesieni PiS chce się wziąć za media

Jeśli miałaby to być wyłącznie dekoncentracja finansowa, to chyba nie jest to rozwiązanie słuszne i nie temu całe to przedsięwzięcie ma służyć.

O wiele bardziej potrzebna, i sądzę że bardziej słuszna, byłaby dekoncentracja organizacyjna w mediach.

Wówczas można by mówić o prawdziwej dekoncentracji, która zapewniłaby pluralizm w mediach.

Na czym miałaby polegać dekoncentracja organizacyjna? Np. dziś w ramach jednego tytułu prasowego wydawanych jest kilka innych tytułów, których odbiorcami jest jeden typ odbiorców. Należałoby tak je zorganizować na nowo, żeby przekazywane informacje docierały do różnych grup odbiorców. Tylko w takiej formie dekoncetracja miałaby sens i dotykała podstawowej zasady dziennikarstwa - informowania.

Jeśli tak rozumieć zapowiadaną przez PiS dekoncentrację mediów, to jest to słuszne posunięcie.

NIE - Dr Wojciech Maguś, medioznawca z Zakładu Dziennikarstwa UMCS

Na tym etapie, kiedy nie został jeszcze przedstawiony projekt ustawy, trudno jednoznacznie ocenić ten pomysł.

Sama idea dekoncentracji rynku medialnego nie jest zła, ponieważ nie jest dobra sytuacja, w której jedno środowisko kontrolujące media przedstawia tylko jeden punkt widzenia. To nie sprzyja pluralizmowi mediów.

Problem jednak w tym, jak dekoncentracja ma zostać przeprowadzona. Obawiam się, że może to być działanie w stronę upolitycznienia mediów.

Mam wrażenie, że ten pomysł PiS jest kolejnym działaniem mającym na celu spolaryzowanie społeczeństwa. PiS w kontekście dekoncentracji mówi o wartościach narodowych, ochronie polskich interesów. Przeciwstawia to „obcym”, którzy nie zważają na wartości narodowe.

Obawiam się także, że rodzimych firm nie stać na przejęcie mediów. Stąd też zapewne pomysł - i są politycy PiS, którzy to mówią wprost - żeby media prywatne przejęły spółki skarbu państwa.

To z kolei doprowadzi do upolitycznienia mediów. To złe, szkodzące pluralizmowi, a efekty tego działania widać w mediach publicznych.

Dekoncentracja zapewne doprowadzi też do konfliktu z instytucjami europejskimi. Takie działania na pewno odbiją się echem w Europie. Kolejny już raz.

Unia Europejska zareaguje, choćby dlatego, że dekoncentracja będzie dotykała zasady swobodnego przepływu kapitału.

Sądzę, że PiS wykorzystuje pomysł dekoncentracji politycznie. Może chcieć ją wprowadzić, aby wymóc na prywatnych mediach odpowiednie działania. To może być „straszak” funkcjonujący na zasadzie: wprowadzimy niekorzystne dla prywatnych mediów rozwiązania, jeśli nie złagodzą tonu wobec partii rządzącej.

Zobacz też: Dr Piotr Kwiatkowski o tym, jak przygotować dziecko do pierwszego dnia w szkole (ROZMOWA TYGODNIA)

Ikea w Lublinie. Tłumy na otwarciu nowego sklepu (ZDJĘCIA, WIDEO)
Dożynki w Radawcu 2017. Wieńce, tańce i korki (ZDJĘCIA, WIDEO)
Polcon 2017 w Lublinie. Z wizytą w fantastycznie odmienionym miasteczku akademickim (ZDJĘCIA, WIDEO)
Nowi funkcjonariusze w lubelskiej policji (ZDJĘCIA)
Kabaretowy turniej golfowy w Wierzchowiskach. Najbardziej frustrujący spacer na świecie

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!