7 maja we Wrocławiu Obywatelski Dolny Śląsk, którego prezesem jest prezydent miasta Rafał Dutkiewicz, zdecyduje, czy na jesieni działacze tego stowarzyszenia powalczą o mandaty do Senatu.
Już dzisiaj większość z nich przekonuje, że będą na tak. Jerzy Zieliński, członek zarządu ODŚ odpowiedzialny za Jelenią Górę, przyznaje: - Mieliśmy spotkanie i opinia była taka, że warto uczestniczyć w tych wyborach.
We Wrocławiu ODŚ miał rozmawiać o tym w marcu. Potem w kwietniu, ale spotkania były przekładane, bo Dutkiewicz nie miał na nie czasu. - Ludzie zaczęli się niepokoić. Trzeba przygotowywać kampanię. Czekać nie ma na co - zdradza członek ODŚ z Wrocławia. Jest przekonany, że ten poślizg to nie był przypadek. Rafał Dutkiewicz przekonywał do takiej samej aktywności wyborczej włodarzy innych wielkich miast: Poznania, Krakowa, Rzeszowa, Kielc i Gdyni. Rozmowy są poważne i poważnie zaawansowane.
Idea narodowego zrywu samorządowców odżyła podczas obecnej ich wojny z ministrem finansów Jackiem Rostowskim. Chce on zablokować gminom możliwość dalszego zadłużania się. Oficjalnie nikt z ODŚ "podchodów" prezesa Dutkiewicza do prezydentów innych miast nie potwierdził. Czekają na maj i ostateczne głosowanie. Nazwiska kandydatów też utajnili, choć mówi się o Władysławie Frasyniuku, a wcześniej spekulowano o prof. Tadeuszu Lutym. Sam Dutkiewicz bój o Senat ma tylko wspierać.
Osobiście w tej walce nie wystąpi, bo nie może łączyć funkcji prezydenta i senatora.
Ale nie jest to wykluczone w przyszłości. Prof. Jerzy Regulski, doradca społeczny prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. samorządu, chciałby, aby taka możliwość zaistniała za cztery lata.
Paweł Wróblewski z ODŚ: - To przecież nasz postulat. Senat stałby się izbą samorządową.
Nie wszystkim pomysł się podoba. Torpeduje go poseł Dawid Jackiewicz (PiS): - Wójt, burmistrz, prezydent mają za dużo pracy u siebie. Swój czas musieliby dzielić jeszcze między Senat.
Jednak nie to zajmuje dziś wrocławskich polityków. W napięciu czekają na ruch ludzi Dutkiewicza. On i jego komitet wyborców pokazał siłę w wyborach samorządowych 2010 r. nie tylko we Wrocławiu, ale też w regionie. Politycy różnych opcji przekonują, że ODŚ pod wodzą Dutkiewicza może zdobyć nawet 2-3 mandaty. A to byłby policzek dla partii politycznych. Poseł Janusz Krasoń (SLD) podkreśla, że w tym roku wprowadzono jednomandatowe okręgi wyborcze i szanse na mandat mają nie tylko samorządowcy skupieni w ODŚ, ale także inni niezależni kandydaci.
- Ludzie będą głosować na znane nazwiska - przekonuje Krasoń. Ale nie chce zdradzić, kto z lewicy powalczy o Senat. Oficjalnie stanie się to jasne w połowie maja.
Platforma Obywatelska kłopotów z nazwiskami pewnie mieć nie będzie. Murowanym kandydatem do Sejmu jest prof. Leon Kieres, były szef IPN i sejmiku. W PiS żelaznych nazwisk nie ma. Andrzej Jaroch (senator VI kadencji), znajdzie się na liście PiS do Sejmu. Mierzy tam też były wojewoda Krzysztof Grzelczyk i Jacek Świat, wdowiec po posłance PiS Aleksandrze Natal-li-Świat. Do Senatu chętnych brak, bo szanse są mniejsze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?