„Nie zamierzamy tworzyć nowych województw” - to najnowsze stanowisko rządu właściwie zamyka sprawę zmian na mapie administracyjnej kraju. Nie powstanie więc woj. środkowopomorskie, nie powstanie woj. warszawskie i, co istotne w kontekście naszego regionu, upada pomysł wykrojenia województwa częstochowskiego.
O rządowych zamiarach (czy raczej braku zamiarów) wobec powyższego dowiadujemy się z ministerialnej odpowiedzi na interpelację słupskiego posła Zbigniewa Konwińskiego, który do MSWiA zwrócił się z pytaniem o korekty administracyjne: w tym przypadku - o plany wobec woj. środkowopomorskiego.
W Częstochowie ten hamulec dla ambicji wojewódzkich nazywają jednak „tymczasowym”.Poseł Szymon Giżyński wierzy, że rząd, jeszcze w tej kadencji, wróci do sprawy. Z zainteresowaniem na tę dyskusję patrzą również na południu Śląskiego, gdzie padają postulaty o wzmocnieniu roli Bielska-Białej.
Właściwie wszystko było już jasne po słowach premier Beaty Szydło z końca stycznia - szefowa rządu, pytana pod Koniecpolem o województwo częstochowskie, zaprzeczyła, by rząd miał zamiar przeprowadzać jakiekolwiek zmiany administracyjne w kraju. Teraz mamy to na piśmie - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, w odpowiedzi na interpelację posła ze Słupska, praktycznie zamyka dyskusję na ten temat.
„Zmian nie planujemy”
Pytanie Zbigniewa Konwińskiego, słupskiego parlamentarzysty PO, dotyczyło oczywiście wykrojenia z obecnych województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego i wielkopolskiego nowego województwa środkowopomorskiego. Ta inicjatywa wydaje się zdecydowanie najbardziej możliwa do zrealizowania, tym bardziej, że obywatelskie starania o upodmiotowienie Słupska i Koszalina (wobec dominacji Szczecina oraz Trójmiasta) trwają już od kilkunastu lat.
U nas hasło: „środkowopomorskie” uruchamia pytania o województwo częstochowskie, wszak Jarosław Kaczyński przed wyborami samorządowymi w 2014 r. podkreślał sens tworzenia jednego i drugiego.
W swojej interpelacji poseł Konwiński zapytał wprost: „Czy w Polsce powstaną nowe województwa?”. Odpowiedź jest dość jednoznaczna: „Z uwagi na szczególną wartość, jaką jest stabilność struktur administracyjnych państwa, nie jest planowane - na dzień dzisiejszy - dokonanie zasadniczych zmian w istniejącym podziale terytorialnym państwa”.
Sebastian Chwałek, wiceminister spraw wewnętrznych dodał: „Należy wskazać, że aktualnie brak jest wiążącej decyzji czy rozwiązania w omawianym obszarze, bowiem ewentualne zmiany muszą zostać poprzedzone szczegółowymi analizami, w tym również w zakresie kosztów związanych z ich wprowadzeniem. Wymaga także podkreślenia, że najważniejszym warunkiem wprowadzenia ewentualnych zmian podziału terytorialnego państwa, będzie ich akceptacja społeczna”.
Procesu nikt nie zatrzyma?
Warto też przypomnieć, że w ostatnich dniach, oprócz premier Szydło oraz MSWiA, krytycznie wobec korekt podziału terytorialnego kraju wypowiadał się wicepremier Jarosław Gowin. W Kielcach oświadczył, że „tworzenie małych województw (w tym częstochowskiego) jest pozbawione sensu”.
Wbrew temu jeszcze w styczniu poseł PiS, Szymon Giżyński, jeden z orędowników powrotu własnego wojewody i marszałka do Częstochowy, informował, że prace nad tym projektem ruszą lada moment. Dziś nie traci nadziei, a stanowisko rządu nazywa chwilowym, wynikającym z konieczności realizacji innych priorytetowych zobowiązań wyborczych PiS.
- Projekt 500+, wiek emerytalny, kwota wolna od podatku - to wszystko zobowiązania, które rząd realizuje w pierwszej kolejności. Inne zadania muszą ustawić się w kolejce - mówi Giżyński.
Parlamentarzysta jest pewien, że jeszcze w tej kadencji Sejm wróci do sprawy i dojdzie do formalnego przywrócenia woj. częstochowskiego inicjatywą ustawową.
- To także jest zapisane w naszym programie. Częstochowa to duchowa stolica Polski, a jednocześnie trzynaste największe miasto kraju. Pozbawienie go województwa było działaniem przeciw polskiej racji stanu. Skrzywdzono nas, zabrano możliwość normalnego rozwoju - twierdzi Giżyński.
Poseł zaznacza też, że jeśli będzie zainteresowanie ludzi przywróceniem województwa częstochowskiego, „nikt tego procesu nie powstrzyma”.
A co z woj. bielskim?
Co prawda Bielsku-Białej nikt z rządzących nie obiecał powrotu województwa, jak było to w przypadku Częstochowy, ale w tym mieście też odzywają się głosy kwestionujące obowiązujący kształt woj. śląskiego.
W związku z tym, że nikt nam niczego nie obiecał, nie jesteśmy zawiedzeni stanowiskiem rządu - mówi Janusz Okrzesik, jeden z liderów Niezależnych.BB. - Nie zmienia to jednak naszej opinii na temat obecnego podziału terytorialnego kraju - wyczerpał on swoje możliwości rozwojowe, przyniósł korzyści tylko dużym miastom, które stały się ośrodkami wojewódzkimi.
Miasta średnie, jak Bielsko-Biała, straciły na tym podziale i potrzebują dziś nowego pomysłu, o czym zresztą wspominał niedawno minister Mateusz Morawiecki.
Okrzesik uważa, że dyskusja na temat nowej polityki regionalnej w Polsce jest konieczna, a za nią powinny pójść decyzje administracyjne:
Liczba konfliktów wewnętrznych i poczucie niesprawiedliwości miast spoza centrum polityczno-administracyjnych w województwach będzie rosnąć. Może w ramach województw należy dokonać korekt, które zmniejszyłyby te napięcia. Jakimś rozwiązaniem mogłaby na przykład być decentralizacja władzy na poziomie regionów - mówi Okrzesik.
*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?