Czasy Hanzy. Kołobrzeski śledzik prosto ze Szwecji

Łukasz Gładysiak
Rybacy łodziowi na rycinie z XIV w.
Rybacy łodziowi na rycinie z XIV w.
Przez ponad dwa stulecia Kołobrzeg posiadał faktorię rybacką na terenie Skanii. Masowy połów śledzia w wodach okalających Półwysep Falster.

Od początku stworzonego w połowie XIII w. związku miast niemieckich - Hanzy, jednym z jego głównych kierunków rozwoju stało się zmonopolizowanie handlu oraz połowów na Bałtyku. By móc zrealizować to zadanie, należało jednak przełamać dominację Skandynawów oraz opanować zasobne łowiska.

Do pierwszych utarczek o kontrolę rybołówstwa w zachodniej części Bałtyku doszło między Niemcami a Danią w latach 30. i 40. dwunastego stulecia. Konflikt nabrał na sile wraz z wstąpieniem na tron duński Waldemara IV Atterdaga. Władca ten w 1360 roku wymusił na Szwedach oddanie Skanii, a rok później splądrował kontrolowane przez hanzeatów wyspy Olandię oraz Gotlandię. Zorganizowana w roku 1362 z inicjatywy Lubeki wyprawa odwetowa, zwana pierwszą wojną śledziową, zakończyła się dla związku totalną klęską.

W latach 1367-1370 walki o kontrolę nad łowiskami rozgorzały na nowo. Tym razem, siły 77 miast połączonych sojuszem w Kolonii, wspartych przez Holendrów oraz Zakon Krzyżacki, wyruszyły na pokładzie 40 okrętów ku Cieśninie Sund. Duńczyków pokonano najpierw pod Kopenhagą, a następnie twierdzą Halsingborg, zmuszając do odwrotu na Jutlandię. W gronie zwycięskich uczestników tak zwanej drugiej wojny śledziowej był także Kołobrzeg.

Jednym z ważnych zapisów porozumienia kończącego konflikt było utworzenie na terenie słynącej z bogactwa ryb, przede wszystkim śledzia, Skanii, eksterytorialnych faktorii zwanych vitte lub fitte. Już w latach 70. XIV w. pracowało tam nawet
30 000 rybaków, korzystających z 15 000 łodzi.

22 września 1372 roku własną vitte zakupiły władze miasta Kołobrzeg. Pierwszym nadzorcą faktorii, odpowiadającym bezpośrednio przed rajcami znad ujścia Parsęty, mianowa­no Bertolda Rike.

Głównym celem funkcjonowania faktorii były połowy śledzia. Rozpoczynały się one zwykle pod koniec lipca lub w pierwszej połowie sierpnia i trwały do dnia Św. Marcina, czyli 11 listopada. W tym czasie w Skanii pojawiały się też rzesze kupców, przede wszystkim niemieckich, którzy nierzadko nabywali gotowy urobek zaraz po przybiciu łodzi do brzegu. Przepisy wskazywały, że łowić można jawnie, w ciągu dnia, solenie odbywa się na lądzie pod okiem przeszkolonych rzemieślników, a za uszkodzenie bądź kradzież sprzętu rybackiego albo próbę dopuszczenia do obrotu ryb niepełnej wartości: popsutych, okaleczonych bądź zbyt małych rozmiarów - groziła nawet kara śmierci.

W krótkim czasie śledzie ze Skanii uchodzić zaczęły za najlepsze w świecie. Armatorzy oraz kupcy zajmujący się obrotem „srebrem Bałtyku” błyskawicznie mnożyli swoje fortuny. Nie inaczej było w Kołobrzegu, dokąd szwedzką rybę sprowadzano regularnie przez kolejne prawie 200 lat. Należy przypuszczać, że ze względu na cenę, którą można było uzyskać za nią poza regionem, urobek z vitte przeznaczony był przede wszystkim na eksport. Do tego celu wykorzystywano różnej wielkości statki, w tym protoplastów masowców, zdolnych zabrać na pokład nawet 400 beczek. Jak ustalili autorzy książki p.t.: „Zasolony król”, Janina i Maciej Krzeptowscy, prawdziwym handlowym Eldorado była każdorazowo jesień. Nie dość, że wówczas na łowiskach pojawiały się śledzie najbardziej tłuste, czyli niezwykle pożądane, to jeszcze przewaga północno-zachodnich wiatrów pozwalała na szybkie przemieszczanie się statków w kierunku wschodnim, nawet do Inflant.

W XV w. kołobrzeska vitte w Skanii nadal działała na najwyższych obrotach. W roku 1485 oraz 1496 odnotowano rekordowe w tym stuleciu połowy. Zachodni Bałtyk, nie po raz pie­rwszy zresztą, obiegła wówczas wieść, jakoby w wodach Półwyspu Falstebro śledzi było tak dużo, że można było wybierać je z wody rękoma. W ławicach podobno grzęzły rybackie łodzie. Tych z początkiem kolejnego stulecia było w tej części Półwyspu Skandynawskiego ponad 7 000 Zapewniały zajęcie przeszło 30 000 osób, wciąż pracujących przede wszystkim na rzecz Hanzy.

Ze względu na zmiany hydrologiczne oraz grabieżczą politykę łowiących - wody wokół Falsterbo zaczęły pustoszeć. Ostatecznie kres hanzeatyckich vitte nastąpił w XVII wieku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czasy Hanzy. Kołobrzeski śledzik prosto ze Szwecji - Plus Dziennik Polski

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl