Czwartek, 20.08.2020 r. był niezwykle trudnym dniem dla pomorskich wodnych jednostek ratowniczych. Łącznie służby aż 9 razy musiały wyruszać w akcje. Na uwagę zasługuje jednak nagromadzenie się poważnych zdarzeń.
- Sama liczba interwencji nie była wyjątkowa, jednak faktycznie ratownicy brali udział w bardzo poważnych wypadkach - podkreśliłMateusz Szulimowicz, wiceprezes Sopockiego WOPR.
Czwartkowe akcje WOPR-u rozpoczęły się od mężczyzny szalejącego na quadzie, który po godz. 12 szarżował na plaży między Rowami a Dębiną. Miłośnika jazdy na piasku udało się zatrzymać, a w interwencji wzięli udział ratownicy wodni oraz policja.
Następnie nadeszła godz. 13, a dystrybutor otrzymał zgłoszenie o dwóch osobach topiących się w niedalekiej odległości od brzegu na plaży w Sztutowie. Dziewczynka została uratowana, jednak mężczyzna, który rzucił się jej na pomoc, zmarł pomimo reanimacji.
Na kolejne wypadki nie trzeba było długo czekać. O 14.30 ratownicy i miejscowa policja zostali wezwani do kobiety, która zaginęła na plaży w Karwińskich Błotach. Szczęśliwie stosunkowo szybko okazało się, że jest cała i zdrowa.
Druga tragedia na Mierzei Wiślanej
Niestety, kolejne tragiczne wiadomości napłynęły z plaży w Krynicy Morskiej. Tam ratownicy ruszyli na pomoc tonącemu mężczyźnie, u którego po podjęciu z wody stwierdzono zatrzymanie krążenia. W akcję były zaangażowana jednostka ratownictwa wodnego, SAR, a na plaży wylądował również śmigłowiec LPR. Pomimo wielkiego zaangażowania służb, mężczyzny nie udało się uratować. Był to drugi tego dnia śmiertelny wypadek na plażach Mierzei Wiślanej.
Do kolejnej interwencji ruszyli ratownicy z Jastrzębiej Góry którzy zostali powiadomieni o czwórce dzieci pozostawionych samemu na szczycie klifu. Ta historia zakończyła się szczęśliwie - nikomu nic się nie stało, a rodzice zostali pouczeni.
Niebezpiecznie nie tylko nad morzem
Czwartkowe zgłoszenia nie dotyczyły tylko i wyłącznie zagrożeń na pomorskich plażach. W Redzie ratownicy uratowali mieszkańca, który topił się w rzece. Z kolei w Rychnowie w okolicach Człuchowa szukano mężczyzny, który wszedł wieczorem do stawu. Poszukiwany został odnaleziony poza zbiornikiem - był wychłodzony i pod wpływem alkoholu.
Poszukiwany nurek
W okolicach wraku Delfin cztery osoby zorganizowały wypad nurkowy. Niestety jedna osoba nie wypłynęła o ustalonej porze, a pozostali nurkowie rozpoczęli poszukiwania na własną rękę, jednocześnie zawiadamiając ratowników.
- Na miejscu pracowała jednostka ratownictwa wodnego i SAR, Państwowej Straży Pożarnej, jednak wczorajsze poszukiwania nie przyniosły efektów. O godz. 21.30 przerwano poszukiwania - poinformował Mateusz Szulimowicz.
W momencie przygotowania materiału, mężczyzna cały czas nie został odnaleziony.
Dzień zakończył się nocnymi poszukiwaniami kobiety, która kąpała się na plaży w Sopocie. Akcja została przerwana o godz. 6 rano. Następnego dnia okazało się jednak, że kobieta przebywała w hotelu. Warto wspomnieć, że w całą akcję zaangażowały się nie tylko służby ratownicze, ale również strażacy i policja.
Eksperci podkreślają - Bałtyk w sierpniu jest o wiele bardziej zdradliwy ze względu na zmieniającą się aurę i silne wiatry.
Dowiedz się więcej
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
