Czarne jest czarne. Ile dywizji ma papież

I to wcale nie papieskim. „Sprawa smoleńska jest niezakończona, katastrofa nie miała takiego przebiegu, jaki miała”. Tę błyskotliwą myśl, na miarę pamiętnego „Żadne krzyki i płacze nie przekonają nas, że białe jest białe, a czarne jest czarne” - Jarosława Kaczyńskiego, wypowiedział minister Witold Waszczykowski.

Co to miało wspólnego z papieżem? W ten sposób szef polskiej dyplomacji tłumaczył temat rozmowy Antoniego Macierewicza z Franciszkiem. Czyż to nie interesujące, że min. Macierewicz nie wykorzystał rzadkiego przywileju rozmowy z papieżem do pogłębienia swojej duchowości, ale poruszenia tematu, który z tematyką ŚDM nie miał nic wspólnego? Najwyraźniej przychylność prezesa jest dla ministra ważniejsza, niż dobre stosunki z Najwyższym. #Zastanawiające - biorąc pod uwagę jak religijna jest obecna ekipa i ile mówi o chrześcijańskich wartościach. A może po prostu uznają, że ojciec Rydzyk rozumie je i reprezentuje lepiej niż papież? Z tym ostatnim zresztą - wedle cytowanego już wcześniej min. Waszczykowskiego - Antoni Macierewicz spotkał się jako z głową państwa. Dziwne. Nie wydaje mi się aby pobyt Franciszka w Polsce miał charakter wizyty państwowej. Przy okazji warto zauważyć, że funkcję papieża, jako głowy Państwa Watykańskiego wcześniej podkreślali głównie komuniści. Jeśli już rząd chce iść tym tropem, to bardziej wskazane byłoby oddelegowanie na rozmowy ministra spraw zagranicznych, a nie obrony narodowej. W końcu - by zacytować klasyka - ile dywizji ma papież?

Jest jeszcze inne wyjaśnienie. Może po prostu dosłownie zrozumiano apel Franciszka by robić raban i posłano doń tego, kto jest w tym najlepszy.