Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudownie uzdrowiona Kostarykanka podziękowała Polakom za papieża

Maria Mazurek
Floribeth Mora Diaz nie kryła wzruszenia opowiadając w Rzymie o swoim uzdrowieniu. Po kanonizacji papieża przyjedzie do Polski
Floribeth Mora Diaz nie kryła wzruszenia opowiadając w Rzymie o swoim uzdrowieniu. Po kanonizacji papieża przyjedzie do Polski Maria Mazurek
Ludzie kłębili się w środku i na zewnątrz świątyni. Wielu płakało ze wzruszenia widząc 50-letnią Kostarykankę w eleganckim czarnym kostiumie, z woalką na głowie. Przybyła kilka godzin po lądowaniu w Rzymie. Wyglądała wspaniale, choć jeszcze trzy lata temu umierała. Lekarze wykryli u niej tętniaka mózgu. Byli przekonani, że jej dni są policzone. - Czułam się fatalnie, nie miałam zupełnie sił, by żyć - wspominała Floribeth Mora Diaz.

Jan Paweł II. Święty człowiek [MAGAZYN]

Nie wstawała z łóżka, czekała na śmierć. Kiedy dowiedziała się o beatyfikacji Jana Pawła II, chciała koniecznie obejrzeć nocną transmisję uroczystości. Była na silnych lekach, które ją usypiały, ale wytrzymała. Szczególnie poruszyło ją, jak papież Benedykt XVII trzymał relikwie swojego poprzednika.

Rano, kiedy wstała, jej wzrok padł na zdjęcie Jana Pawła II w gazecie. - I właśnie wtedy usłyszałam: Wstań! - opowiadała zgromadzonym w kościele. Wystraszyła się, ale usłyszała słowa papieża: "Nie lękaj się". - Odpowiedziałam: tak, Panie. Wstałam i poczułam się zdrowa - dodała.

Lekarze badali ją na wiele sposobów, po tętniaku nie został ani ślad. Przyznali: to niewytłumaczalne. Opisała swoją historię na stronie internetowej poświęconej papieżowi. Ksiądz prałat Stanisław Oder, postulator procesu kanonizacyjnego, właśnie takiej historii szukał. Odnalazł kobietę. Została przebadana przez lekarzy watykańskich, którzy potwierdzili cudowne uzdrowienie.

- Żyję dzięki Janowi Pawłowi II - mówiła ze łzami w oczach Polakom Floribeth. Cały czas trzymała się za ręce ze swoim mężem. Płakała i mówiła po polsku: niech będzie pochwalony! - Cieszę się, że jestem wśród Polaków - opowiadała (już po hiszpańsku). Wielu chciało uścisnąć jej dłoń, zrobić zdjęcie. Nie kryli wzruszenia, podchodząc do niej i dziękując za cud, który pozwolił uznać świętość papieża. Kostarykanka ściskała każdą dłoń i wzruszona odpowiadała, że to ona dziękuje.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska