Coraz więcej dzieci i nastolatków popełnia samobójstwa

Paulina Padzik
Paulina Padzik
Dla coraz większej liczby dzieci telefon zaufania to jedyne miejsce, gdzie ktoś ich wysłucha
Dla coraz większej liczby dzieci telefon zaufania to jedyne miejsce, gdzie ktoś ich wysłucha Fot. archiwum
W 2018 roku w Polsce odnotowano 772 próby samobójcze wśród dzieci i nastolatków. To więcej niż rok wcześniej. Statystyki plasują nas na drugim, niechlubnym miejscu w Europie. W Krakowie aż 77 dzieci w przedziale 12-18 lat targnęło się na życie w ostatnim roku.

Statystyki są alarmujące. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, która sporządziła raport za 2108 rok na temat krzywdzenia dzieci, wskazuje, że oficjalne liczby różnią się od sytuacji rzeczywistej. - Próby samobójcze podejmuje około ćwierć miliona dzieci w Polsce, a ponad 600 tys. się okalecza - mówi Lucyna Kicińska z Fundacji. Na szczęście, nie wszystkie próby samobójcze są udane.

W Krakowie sześć zakończyło się zgonem - tak wynika z danych Komendy Wojewódzkiej Policji. Takie statystyki nie są jednak skrupulatnie prowadzone w mniejszych miejscowościach i na wsiach. Na Podhalu w miejscowości Podczerwone 15-letnia dziewczyna powiesiła się w lesie w zeszłym roku. - Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie - mówi Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. Ale dane z innych miejsc Małopolski są nieznane, dlatego statystyki różnią się od rzeczywistości.

Rozmowa to podstawa
Jak wskazują eksperci, najczęstszym powodem, który prowadzi do depresji i myśli samobójczych jest zaniedbanie emocjonalne dziecka. - Dzieci pragną rozmowy i wsparcia ze strony rodziców - mówi Kicińska i podkreśla, że coraz więcej opiekunów pozoruje obecność. - Nie chodzi o to, żeby być ze sobą fizycznie w jednym pokoju, tylko rozmawiać z dzieckiem, wysłuchać go i zachęcać do opowiadania o problemach - dodaje.

Do emocjonalnego zaniedbania dzieci przyczynia się brak czasu i wymagania otoczenia, by rodzina była „idealna” - dzieci miały dobre oceny i nie sprawiały kłopotów, a rodzice nigdy nie byli zmęczeni. Problem widoczny jest także w Małopolsce. - Kiedyś kilka pokoleń wspólnie mieszkało pod jednym dachem - mówi Beata Liwowska, psychoterapeutka z Tarnowa. - Dziś dziecko niejednokrotnie zostaje samo ze swoimi problemami. Zgadza się z tym ks. Bronisław Fidelus, infułat archidiecezji krakowskiej: - Więcej czasu powinno się poświęcić na życie duchowe, a nie materialne.

W raporcie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę niemal 90 proc. dzieci wskazało osobę, z którą może porozmawiać o problemach (w większości przypadków była to matka). Niepokoi jednak fakt, że 7 proc. badanych nie ma takiej osoby w ogóle.

Telefon zamiast mamy
Lucyna Kicińska zaznacza, że zaniedbanie emocjonalne nie dotyczy tylko rodzin z problemami przemocy czy uzależnień, lecz każdej rodziny. Także takiej, która jeździ z dziećmi na wakacje i spędza z nimi każdy weekend. Często to jednak tylko pozory.

To właśnie takie dzieci dzwonią na telefon zaufania, bo wiedzą, że tam ktoś ich wysłucha.

Takich rozmów jest coraz więcej. W ubiegłym roku średnio osiem osób dziennie dzwoniło na telefon zaufania dla dzieci ze stwierdzeniem, że nie dają sobie rady i myślą o samobójstwie. W tym roku jest to już 14 osób w ciągu dnia. - Dzieci, dzwoniąc na telefon zaufania, mówią nam, że ich rodzice ich wcale nie znają - twierdzi Lucyna Kicińska.

Szkoły biją na alarm
Nauczyciele dostrzegają ten problem: - Dzieciom brakuje miłości, akceptacji, przez co mają niskie poczucie własnej wartości - mówi Małgorzata Surowiak, pedagog w Szkole Podstawowej w Świniarsku (pow. nowosądecki). - Rodzice nie mają czasu na rozmowy, wszyscy są sfrustrowani pędem życia - dodaje Jolanta Gajęcka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Krakowie. - Rodzina, która się kocha i szanuje, może uchronić dziecko od złego samopoczucia - mówi i podkreśla, że jeśli nauczyciel widzi przygnębione dziecko, to natychmiast powinien reagować.

Braki w systemie
Jednak nie każde dziecko znajdzie pomoc w szkole - jeden psycholog na kilkaset dzieci to za mało.

Raport NIK z 2017 r. alarmuje, że w latach 2014-2016 dzieciom w Polsce „nie zapewniono wystarczającej opieki psychologiczno-pedagogicznej.” Na 100 tys. dzieci przypada 1 psychiatra. To plasuje nas na przedostatnim miejscu w Europie. - W mieście mamy dwoje lekarzy, w tym jednego emerytowanego. Kolejny dopiero jest w trakcie specjalizacji - zauważa Beata Liwowska, psychoterapeutka z Tarnowa. Dodaje też, że ogromną rolę grają media społecznościowe, które pochłaniają dzieciom większość czasu.

Raporty i badania wskazują na przeładowanie czasu dzieci zajęciami i bodźcami. - Pamiętam śmierć 15-latka z Tarnowca i 16-latka z Jodłówki - opowiada Krzysztof Krzemień, ratownik medyczny z Tarnowa. - Przyczyn nie znam, ale z rozmów wiem, że te próby samobójcze to efekt ogłupienia nowymi technologiami - dodaje.

Lucyna Kicińska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę podkreśla, że wielu rodziców uważa, że ten problem nie dotyczy ich dzieci.- Odpowiedzialność za komunikację leży zawsze po stronie dorosłego, bo to on powinien zachęcać dziecko do rozmowy, do opowiadania o problemach. A nie przyjmować za pewnik, że jak dziecko będzie miało jakiś kłopot, to na pewno przyjdzie - ostrzega.

Współpraca: WIN, ALF, ŁB

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Barometr Bartusia. Na konsumpcji długo nie pociągniemy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Coraz więcej dzieci i nastolatków popełnia samobójstwa - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl