Co zrobić, by odebrać spadek z zagranicy

Teresa Semik
Marcin Królak/POLSKA
Zagraniczni adwokaci poszukują spadkobierców Polaków, którzy zmarli na obczyźnie. Na przejęcie czekają za granicą niemałe pieniądze.

Majątek po krewnym, który zmarł za granicą, może być na wyciągnięcie ręki. Nie tak dawno brytyjscy prawnicy poszukiwali spadkobierców polskiego pustelnika. Fred the Tramp, jak nazwała go lokalna społeczność, żył przez ponad 30 lat samotnie w namiocie, utrzymując się dzięki ludzkiej życzliwości. Po śmierci okazało się, że zostawił pokaźny majątek, ale nie wskazał spadkobierców.

Kto dziedzicem?

Los wciąż rzuca Polaków w różne strony świata. Teraz w kraju przodków poszukiwani są ich bliscy. Trudno policzyć ilu, bo polscy spadkobiercy są w kręgu zainteresowań zagranicznych prawników tylko wtedy, kiedy pozostawiony spadek jest pokaźny. Jeśli szukanie spadkobierców jest łatwe, wyjątkowo ich honorarium wynosi 20 proc. wartości dziedziczonego majątku. W pozostałych przypadkach mieści się w granicach od 30 do 50 proc., choć bywa większe.
Zagraniczne kancelarie, wiedząc o spadku, szukają spadkobierców na własną rękę. Robią tak zwłaszcza amerykańscy prawnicy, bo w Stanach informacje o spadkach (łącznie z ich wartością) pozostawionych przez osoby, które nie zostawiły testamentu i nie mają najbliższych krewnych, są podawane do publicznej wiadomości.

W USA w takich przypadkach nie dziedziczy Skarb Państwa, jak na przykład w Polsce, więc tam na spadkobierców - nawet najmniejszej kwoty - czeka się do skutku. Tak zwaną masą spadkową administruje specjalny urząd, który szuka też dziedziców. Wyspecjalizowane firmy prawnicze włączają się do tych poszukiwań, wiedząc o pozostawionym majątku i o spadkodawcy niemal wszystko.

Co trzeba zrobić

Zupełnie inna jest sytuacja, gdy Polacy z kraju szukają jakiegoś spadku za granicą. Często jednak nie wiedzą, gdzie skierować pytanie i kogo prosić o pomoc w ustaleniu szczegółów sprawy. Ostatni list od krewnego dotarł do nich w Polsce kilkadziesiąt lat temu, w dodatku gdzieś się zagubił adres, ale na pewno przyszedł z Nowego Jorku, a może z Chicago...

"Mój dziadek wyjechał do Ameryki w 1913 roku. Wiemy, że w latach 50. wszczęte zostało postępowanie spadkowe w Nowym Jorku, taka wiadomość do nas dotarła, a potem wszystko ucichło bez podania jakichkolwiek przyczyn. Sprawa jest bardzo zagadkowa. Postanowiłem, jako wnuk, ją rozwikłać. Ten spadek należy się naszej rodzinie. Gdzie mam szukać informacji?". To list skierowany do redakcji wraz z prośbą o pomoc w odszukaniu krewnego.

Prawnik radzi

- Należy przede wszystkim znać lub ustalić miejsce śmierci potencjalnego spadkodawcy i miejsce jego ostatniego zamieszkania. Wtedy w miejscowym sądzie można bez trudu ustalić, czy toczyło się w jego sprawie postępowanie spadkowe, jaka jest wartość pozostawionego majątku. Bez tych podstawowych danych szanse na wyegzekwowanie czegokolwiek będą niewielkie, a wręcz będzie to niemożliwe - mówi katowicki adwokat Grzegorz Długi, były konsul generalny w USA.

Trzeba też znać imię i nazwisko krewnego w jego zagranicznym brzmieniu. Potem należy wykazaćpokrewieństwo, co przy starej emigracji nie jest łatwe. Wiele dokumentów zabrała wojna. Należy szukać związków rodzinnych, gromadząc akta stanu cywilnego, stare fotografie, korespondencję.

Pytaj konsula

Urzędy konsularne zostały zobowiązane do przygotowania pisemnej informacji dla osób zainteresowanych spadkiem za granicą. Powinna ona zawierać opis podstawowych zasad przejmowania spadku w konkretnym kraju, a także wykaz miejscowych polskich kancelarii adwokackich, radcowskich, notarialnych i genealogicznych specjalizujących się w prowadzeniu tego typu spraw.

Możliwe jest również uzyskanie informacji o samym spadku zwłaszcza wtedy, kiedy spadkobierca poda dane, które umożliwią zlokalizowanie dokumentów w sądach czy innych urzędach. Konsul ma także obowiązek poinformować spadkobiercę, jeśli dotrze do niego wiarygodna informacja o ot-warciu spadku, którego beneficjentem jest obywatel polski. Pod warunkiem jednak, że "nie nastręcza szczególnych trudności ustalenie jego adresu korespondencyjnego".

Warto wiedzieć

Postępowania w sprawach spadkowych prowadzone z udziałem konsulów, które nie zostały zakończone przed 10 maja 2002 r. (patrz ramka z prawej strony), toczą się nadal. W Departamencie Konsularnym i Polonii MSZ jest Zespół Spadków, który poszukuje spadkobierców w sprawach prowadzonych przez urzędy konsularne w następujących miastach:
Bruksela, Lille, Londyn, Paryż, Strasburg, Sydney, Toronto, Wiedeń.

Lista spadkodawców drukowana jest na stronie internetowej MSZ pod adresem www.msz.gov.pl.
Jeśli ktoś w publikowanych wykazach odnalazł właściwe nazwisko, wystarczy skontaktować się z Departamentem Konsularnym i Polonii MSZ. W Polsce jest niewiele prywatnych firm poszukujących spadkodawców i spadkobierców. O wyspecjalizowanych usługach raczej nie ma mowy.
Sprawy spadkowe przed polskimi sądami są skomplikowane i kosztowne, a co dopiero za granicą. Każdy kraj ma swoje procedury. Warto jednak zasięgnąć opinii adwokata w Polsce. Najlepiej pytać o kontakt z prawnikiem w samorządzie adwokackim. - Jeśli ktoś zwróci się do nas z takim problemem, będziemy w stanie wskazać adwokata, który zna język i prawo obowiązujące w danym kraju - mówi Roman Kusz, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach.

Ile kosztuje ustalenie prawa do spadku

Stawka amerykańskiego adwokata, niezbyt drogiego, wynosi około 120 dol. za godzinę pracy. To jednak nie są wszystkie koszty związane z reprezentowaniem obywatela polskiego przed zagranicznymi urzędami. Trzeba doliczyć na przykład wydatki na tłumaczenie polskich dokumentów. Lepiej o takie przekłady na język angielski zadbać w Polsce.

Kancelarie mogą zażądać zaliczki. Oszacują na podstawie dostępnych materiałów, jakie są realne możliwości przejęcia spadku przez klientów-spadkobierców, ile na te zabiegi poświęcą czasu i pracy. Zwyczajowo w Stanach Zjednoczonych adwokaci żądają dla siebie od 20 do 50 proc. wartości spadku. Spadkobiercy muszą więc skalkulować, czy te starania się opłacą, jeżeli nie mają informacji na temat wysokości spadku, a zwłaszcza jeśli nie znają wielu szczegółów z życia spadkodawcy. Poszukiwania mogą okazać się wtedy bardzo kosztowne i nie gwarantują powodzenia.
W większości krajów trzeba mieć adwokata, by występować przed sądem, więc te wydatki są konieczne.

Warto pertraktować z zagranicznym adwokatem i proponować tzw. honorarium wynikowe. Jeżeli sprawę uda się pozytywnie załatwić, dopiero wtedy spadkobierca zapłaci. Należy się jednak spodziewać, że w tej sytuacji jego honorarium będzie jeszcze wyższe. Jeżeli jednak poszukiwania spełzną na niczym, to adwokat weźmie wyłącznie na siebie ryzyko nieskutecznych poszukiwań.
Mecenas Grzegorz Długi twierdzi, że wśród Polonii amerykańskiej znalezienie adwokata polskojęzycznego, także za pomocą internetu, nie jest problemem. Istnieje nawet organizacja zrzeszająca polskich prawników. Jeśli zawiedzie jeden z nich, można się poskarżyć drugiemu, że poprzedni nadużył zaufania.

Z listów do redakcji wynika, że prawnik, któremu przekazaliśmy pełnomocnictwa, czasem także inne dokumenty, nagle milknie i nie odpowiada na ponaglenia. - Należy dokładnie zapoznać się z treścią przesłanego do podpisu pełnomocnictwa sporządzonego w języku angielskim. Istotne jest, kto oferuje nam pomoc w dotarciu do spadku. Czy na pewno adwokat (attorney at law), czy tylko osoba świadcząca usługi prawnicze. Adwokat jest ubezpieczony, musi kierować się ustalonymi standardami dyscyplinarnymi i etycznymi - podpowiada mec. Długi. - Razem z pełnomocnictwem należy podpisać warunki, na jakich ta umowa będzie zrealizowana, ile wyniesie wynagrodzenie adwokata itp. Na stronach internetowych Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie można znaleźć listę zagranicznych prawników: www.ora-warszawa.com.pl

Uwaga!
W polskim taryfikatorze nie ma pozycji "spadek za granicą", cena usługi adwokata jest umowna i zależy od trudności sprawy i oczekiwań klienta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kinga

Ja widzę jedyną możliwość: skontaktować się z firmą Adwokat w Europie. Najlepiej taką sprawę powierzyć im. Kiedy w gre wchodzi prawo, a do tego jeszcze właśnie spadek, pieniądze itp to lepiej zdać się na osoby, które znają się na tych tematach.

P
Piotrek Kucza
Ja mieszkając zagranicą korzystałem z usług Krajowego Centrum Spadku www.kcs.org.pl, świetnie i niedrogo załatwili sprawę spadkową, polecam
K
Klusek
Ja również miałem problem ze spadkiem. W internecie jest wiele pozytywnych wpisów dotyczących Pana Marka Bednarczyka - zaryzykowałem i na szczęście nie żałuję. Jeśli ktoś miałby jakieś pytania to z chęcią odpowiem - teraz już mam dużą wiedzę o prawie spadkowym, heheheh.
j
joseph
Prawo spadkowe w Polsce jest dość skomplikowane, na przykład w kwestii dziedziczenia i ewentualnego podatku od spadku. W dodatku często gonią terminy, więc trzeba szybko reagować. W takiej sytuacji warto mieć namiary na dobrego adwokata od spraw spadkowych. Profesjonalnie, a zarazem indywidualnie do każdej takiej sprawy podchodzi adw Marek Bednarczyk, a przy tym działa szybko i skutecznie.
x
x
Na stronie www.adwokat.com mozna znalezc polskie kancelarie dzialajace zagranica.
Wróć na i.pl Portal i.pl