Co mi przeszkadza w "Klerze" Wojtka Smarzowskiego

Janusz Michalczyk
archiwum
Uprzedzam, że poniższe uwagi przeznaczone są dla osób, które już obejrzały film Wojtka Smarzowskiego „Kler” albo w ogóle nie zamierzają go oglądać. Jeśli ktoś dopiero planuje wybrać się do kina, czyta na własną odpowiedzialność.

Zacznijmy od zakończenia, które wielu osobom wydało się niewłaściwe. Słusznie. Płonący niczym żywa pochodnia podczas uroczystej mszy świętej na świeżym powietrzu ksiądz Jakubik uwiera mnie nie dlatego, że wybrał najbardziej drastyczną formę publicznego samobójstwa. Samospalenie kojarzy się najbardziej z Czechem Janem Palachem, Ryszardem Siwcem (1968) i „zwykłym obywatelem” Piotrem S. (rok temu w Warszawie). To były protesty o charakterze politycznym, bardzo trudne do zaakceptowania. Płonący na znak sprzeciwku wobec nieprawości ludzi Kościoła ksiądz nie pasuje mi do tego towarzystwa.

Szczerze mówiąc, jeśli Smarzowski chciał go koniecznie zabić, mógł zostawić go z podciętymi żyłami w wannie - parę ujęć gołego księdza w wannie nam zafundował oraz scenę najścia delegacji kościelnej w jego pustym mieszkaniu, zatem takie zwieńczenie tego wątku byłoby naturalne. Dyskretna śmierć złamanego, uczciwego kapłana byłaby przecież bardzo mocnym w wyrazie oskarżeniem w zestawieniu z obrazem triumfującego hipokryty, arcybiskupa Gajosa.

Szkoda, że Smarzowski uczynił z arcybiskupa postać groteskową, jednoznacznie złą. Trudno za ludzki rys uznać słabość hierarchy do gier w stylu sado-maso, podczas kórych biega na czworaka i chrumka niczym prosiak, chłostany po gołym zadzie przez atrakcyjną, półnagą pracownicę branży erotycznej.

Wygląda na to, że Smarzowski postanowił być bezlitosny dla arcybiskupa jako symbolu moralnego zepsucia Kościoła, ale mimo świetnie grającego Gajosa można mieć o to pretensje do reżysera. Tym bardziej że inni bohaterowie - trzej pokazani w filmie księża-koledzy - są postaciami ciekawymi i wiarygodnymi. Nawet uosabiający diaboliczne zło ksiądz Braciak pokazany jest w pewnym momencie jako głęboko zraniony w dzieciństwie wychowanek sierocińca prowadzonego przez zakonnice. Ten oprawca w życiu dorosłym był jako dzieciak śmiertelnie przerażonym świadkiem sadystycznych postępków. Ba, kibicujemy mu nawet przez moment, gdy sprytnie osacza i potajemnie nagrywa ukrytą kamerą skorumpowanego arcybiskupa Gajosa.

Do znakomicie opowiedzianej historii księdza Więckiewicza, alkoholika żyjącego z młodą gospodynią, przyczepiłbym się tylko w jednym punkcie - za łatwo ten fantastyczny kaznodzieja rezygnuje z kapłaństwa. To może i piękne, że po zmajstrowaniu dziecka wycofuje się z pomysłu aborcji, po czym wybiera życie trzeźwego męża i ojca, lecz brakuje mi w nim psychicznego rozdarcia. Nigdy już nie stanie przed wiernymi głosząc mądre, przejmujące kazanie. Z tego, co wiem, to wielu księżom po przejściu „do cywila” bardzo tego brakowało. Z ich punktu widzenia zniesienie celibatu miałoby sens, bo akurat oni byliby w stanie uczciwie - bez krętactw i przemilczeń - połączyć dwie role: kapłana i głowy rodziny.

Czy film „Kler” ukazuje realne problemy Kościoła? Odpowiem tak: gdy wchodził na ekrany, w jednej z podwrocławskich parafii akurat inicjowano zbiórkę na nowe auto dla proboszcza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Co mi przeszkadza w "Klerze" Wojtka Smarzowskiego - Gazeta Wrocławska

Komentarze 27

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

i
iustus
Zycie w ubostwie slubuja wylacznie zakonnicy. Ktorzy to zakonnicy miali to Porsche?
k
krzyhoo1
1) tę, którą nam zaserwował, i która zapełniła kina
2) wersję ambitniejszą intelektualnie i "dopieszczoną montażowo" dla tych, co w czasie emisji "Rancza" oglądają "O północy w Paryżu"
x
xyz
Dziwne , wszystko mi wiadome i nie tylko mnie. a są gorsze tragedie rodzinne,
G
Gabriel
Jerst wiele głosów duchownych pozytywnych wobec tego filmu, aczkolwiek to samospalenie trochę było dziwne w tym sensie, że nikt go nie ratował ?
S
SWINIE
Jesli tak duzo piszesz o tym filmie to sam jestes jeszcze wieksza SWINIA.
G
Gość
Jakis ty niezaspokojony w tej checi zobaczenia szamba. Sam szambiarski smazydowski ci nie dogodzil.
G
Gość
Byl sobie rezyser smazowski rodu wiadomego
wysmazyl paszkwila antykatolickiego,
Na poczcie tylko te kalendarze z papiezami
No i spiewniki z oazami.
A smazowski tym sie brzydzi i mocno nienawidzi.
Zwolal wiec komusza , antykoscielna druzyne.
Rudych kacykow gajosow, konusow barciakow
nienawistnikow jakobikow i cycatych kulikow.
Efekt z tego wyszedl taki, ze sie zchlali i srebrnikow nachapali.
Mala z ksiedzem zaciazyla a reszta sie rozpila.
Ludziska zadne draki walily tlumami do tej kloaki.
Tylko swinie siedza na takim paszkwilu w kinie.w
w
wod-nick
To dziwne - obejrzałem ten film w DCF (seans w niedzielę 7.10. o godz. 13.00) i nie było tam sceny z gołym "arcybiskupem Gajosem" w roli prosiaka... Nawet dziwiłem się, o co pod koniec filmu chodzi księdzu Lisowskiemu (Braciakowi) z tym pokwikiwaniem...
Czyżby cenzura nie wyrobiła i zadziałała nożyczkami?
p
pytacz
Nawet jeśli to prawda, to co w sumie jest złego w dobrowolnej zbiórce na nowe auto dla proboszcza? Może ma 20-letniego złoma i chcą mu kupić nową fabię? Przestępstwo?
G
Gość
...TO, "NA CO BÓG POZWALA" WYŻSZYM KASTOM, JEST NA NIŻSZYM POZIOMIE ZAKAZANE...I TO NIE JEST ŻADEN RASIZM...TO TYLKO...RÓŻNE STANY ŚWIADOMOŚCI..."BARANKI" MOGĄ BECZEĆ (CO JEST BEZSENSOWNE I NICZEGO TO NIE ZMIENI)...ALBO PRACOWAĆ ZE SWOIM UMYSŁEM...ABY SAMEMU...WZNIEŚĆ SIĘ WYŻEJ...OCZYWIŚCIE TE WYŻSZE KASTY TEŻ NIE SĄ WCIĄŻ NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE...ZRESZTĄ WSZYSTKO MA SWOJE WZNIESIENIA I UPADKI...NAWET Z NIEBA MOŻNA SPAŚĆ I STAĆ SIĘ UPADŁYM ANIOŁEM...ALE MOŻNA I W DRUGĄ STRONĘ, WIĘC NAWET DEMONY MOGĄ POWRÓCIĆ "NA BOŻE TRONY"...TAK TO SIĘ WCIĄŻ KRĘCI...TAKIE JEST ŻYCIE ;)
zapewnia rządzącym wygrane wybory- w zamian za budżetowe pieniądze. Pedofilia- to najbardziej obrzydliwa odnoga tej hydry. Reszty, nikt nie odważył się opisać w całości.
N
NA PIEDESTALE
WŚRÓD NAJWIĘKSZYCH FANATYKÓW TEJ SEKTY ;)
t
tomo
Film był skierowany do konkretnej widowni... Ma rekordową oglądalność i to jest dowód, że został zaadresowany do prawdziwych Polaków godnych prawdy i wolności...
t
tomo
Pierwszy raz widziałem porsche panamera we Wrocławiu akurat u tych, co ślubowali życie w ubóstwie... pewnie mieli bogatych wiernych... władza... gardzę...
t
tomo
Zakazali w niektórych miastach, więc obejrzałem... Film idealnie odzwierciedla zachowania ludzi mających jakąkolwiek władzę... teraz akurat na przykładzie kościoła. A pedofilia jest akurat wątkiem seksualnym w filmie. Wielki szacunek dla autora, że udało mu się zrobić dobry film bez pokazywania broni i ani jednej strzelanki...
Wróć na i.pl Portal i.pl