Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężkie uszkodzenie ciała. Nie chciał zabić, ale i tak posiedzi w więzieniu

Magdalena Kuźmiuk
Piotr G. spędzi w więzieniu pięć lat
Piotr G. spędzi w więzieniu pięć lat Andrzej Zgiet
Sędziowie odrzucili apelację obrońcy 31-letniego Piotra G. Za ciężkie uszkodzenie ciała swojej znajomej spędzi w więzieniu pięć lat.

Próba obwinienia pokrzywdzonej za to zajście - bo obrońca twierdził, że to ona swoim zachowaniem sprowokowała kłótnię z oskarżonym - jest całkowicie nieuprawniona. To oskarżony nie był w stanie kontrolować swojej agresji - przywołuje uzasadnienie wyroku sędzia Janusz Sulima, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

Była na krawędzi śmierci

Choć prokuratura oskarżyła 31-letniego Piotra G. o usiłowanie zabójstwa, białostoczanin został skazany za ciężkie uszkodzenie ciała Katarzyny M. Za duszenie jej i groźne zranienie nożem w szyję sprawca spędzi w więzieniu pięć lat. To już pewne, bo sąd apelacyjny nie znalazł w poniedziałek żadnych podstaw do tego, aby tę karę Piotrowi G. złagodzić. A właśnie tego domagał się w apelacji adwokat oskarżonego.

- Pokrzywdzona znajdowała się na krawędzi śmierci - przypomina sędzia Janusz Sulima.

Proces dotyczył wydarzeń, jakie w październiku ubiegłego roku rozegrały się w mieszkaniu w centrum Białegostoku. Katarzyna M. i Piotr G. znali się zaledwie kilka tygodni, a mimo to kobieta planowała z nim wyjazd za granicę.

Feralnego wieczoru zaprosiła Piotra G. do mieszkania, które dzieliła z babcią. Mieli omówić szczegóły ich nadchodzącego wyjazdu do Francji. Do późna pili razem alkohol i oglądali filmy, aż oboje zasnęli.

Zaatakował, bo zwróciła uwagę, że chrapie

W pewnym momencie Katarzynę M. obudziło chrapanie Piotra G. Szturchnęła go, by przestał. To rozwścieczyło 31-latka. Zaatakował znajomą. Usiadł na niej i dusił tak mocno, że straciła przytomność. Zadał jej też pięć ran nożem w szyję i uderzył w twarz.

Gdy odzyskała świadomość, zakrwawiona i przestraszona Katarzyna M. zaalarmowała śpiącą w pokoju obok babcię. W tym czasie Piotr G. wybiegł z mieszkania. Pokrzywdzona zadzwoniła po swojego znajomego, który przyjechał i zawiadomił policję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny