Cicha Noc ma 200 lat. Historia kolędy jest pasją prof. Ryszarda Poręby [ZDJĘCIA]

Jolanta Pierończyk
Prof. Ryszard Poręba
Prof. Ryszard Poręba Jolanta Pierończyk
Cicha Noc ma 200 lat. Historia kolędy jest pasją prof. Ryszarda Poręby, ginekologa z Tychów, który zaczął się nią interesować w... Chinach, gdzie w hipermarkecie znalazł białego misia grającego kolędę na maleńkich skrzypeczkach.

W 2007 r. w listopadzie byłem w Chinach na międzynarodowym kongresie poświęconym wirusowi brodawczaka ludzkiego W przerwie poszedłem do supermarketu, który sąsiadował z budynkiem, gdzie odbywał się kongres. Wszedłem i nagle usłyszałem … kolędę „Cicha noc”. Poszedłem za tą melodią – opowiada prof. Ryszard Poręba, były szef IV Kliniki Ginekologii i Położnictwa w Tychach. - Przywiodła mnie do ogromnego działu zabawek. Ciągle jednak nie wiedziałem, skąd pochodzą te dźwięki. Wreszcie zobaczyłem. Był to biały, grający niedźwiadek ze skrzydełkami i skrzypeczkami. Kupiłem go.
Biały miś grający „Cichą noc” wzbudził w profesorze chęć poznania historii tej kolędy.
Nietrudno było dowiedzieć się, że słowa „Cichej nocy” napisał ksiądz wikary Józef Mohr z Oberndorfu, który w grudniowy wieczór 1818 roku, został wezwany do domu węglarza, gdzie węglarzowa powiła dziecię.
Ponieważ maleństwo było słabe, a i ona sama nie czuła się dobrze, postanowiła ochrzcić dziecko, a sama się wyspowiadać. Ksiądz wziął wiatyk i w drogę. W chacie czekał go widok jak z Ewangelii: Na prostym, byle jak zbitym posłaniu leżała uśmiechnięta matka, tuląca do siebie śpiące maleństwo.
Ochrzcił je, matce podał komunię i wrócił do siebie. Widok, jaki zastał w węglarzowej chacie nie dał się jednak zapomnieć. Ksiądz napisał wiersz na ten temat. Nazajutrz organista, Franz Xaver Gruber, skomponował do niego melodię i jeszcze tego samego dnia zaśpiewał w kościele.

Cicha noc. Sławę kolędzie przyniosła... mysz

I wszystko zostałoby w Oberndorfie, gdyby nie … mysz kościelna, która nadgryzła miechy napędzające organy i same organy. Do naprawy wezwano najsłynniejszego organmistrza, Karla Maurachera z Tyrolu. Ten naprawił instrument i poprosił o zagranie czegoś, by zobaczyć, jak działa po naprawie. Gruber zagrał … „Cichą noc”. Melodia spodobała się Mauracherowi i poprosił o nuty oraz słowa. W Tyrolu zaczął uczyć „Cichej nocy” dzieci i dorosłych. Wśród uczniów były dzieci Strasserów, które raz w roku wędrowały na targ do Lipska, by sprzedać rękawiczki, jakie szyli ich rodzice. Po drodze sobie śpiewały różne piosenki, m. in. „Cichą noc”. Usłyszał to pewien starszy pan i zaprosił dzieci na koncert do domu cechowego lipskich sukienników. Obecna tam była para królewska, którym bardzo kolęda się spodobała i dzieci dostały zaproszenie na zamek w Plisenburgu. Był to rok 1832. Od tego czasu „Cicha noc” ruszyła w świat. Dziś śpiewana jest w 300 językach. Także po chińsku.

Kaplica „Cichej nocy”

W 1937 roku dla upamiętnienia twórców „Cichej nocy” wystawiono w Obendorfie kaplicę, gdzie w każdą Wigilię kolęda wykonywana jest w kilkunastu językach. Stille-Nacht-Kapelle stoi w miejscu dawnego kościoła św. Mikołaja, w którym „Cicha noc” została wykonana po raz pierwszy 24 grudnia 1818 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Cicha Noc ma 200 lat. Historia kolędy jest pasją prof. Ryszarda Poręby [ZDJĘCIA] - Dziennik Zachodni

Wróć na i.pl Portal i.pl