Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciała trzech osób pod gruzami [WIDEO]

Piotr Subik, (PRZYB)
Dariusz Kmiecik zginął razem z żoną i synem
Dariusz Kmiecik zginął razem z żoną i synem Fot. Mikołaj Suchan
Wybuch gazu w Katowicach. Według biegłych prawdopodobną przyczyną śmierci 3-osobowej rodziny było uduszenie.

Nie żyją trzy osoby, które znalazły się pod gruzami po wybuchu gazu w kamienicy przy ulicy Chopina w Katowicach.

To dziennikarz TVN Dariusz Kmie­cik, jego żona, dziennikarka TVP Katowice Brygida Frosz­tęga-Kmiecik oraz ich 2-letni syn Remigiusz.

Ich zwłoki, po kilkunastu godzinach poszukiwań, strażacy wydobyli z gruzowiska jeszcze w czwartek, przed północą. Najpierw znaleziono ciało mężczyzny, a po chwili kobiety i chłopca. Jak twierdzili ratownicy, wyciągnięto je spod stosu stropów i ścian kamienicy, która „złożyła się jak domek z kart”.

– W przypadku osób dorosłych jako prawdopodobną przyczynę zgonu biegły wskazał uduszenie. Ale na chwilę obecną nie jest możliwe ustalenie, czy nastąpiło wskutek unieruchomienia klatki piersiowej, czy też w związku z zatruciem cyjankami – powiedziała rzeczniczka katowickiej prokuratury okręgowej Marta Zawada-Dybek.

Sekcja zwłok dziecka wykazała poważne obrażenia, ale biegli nie wykluczyli, że przyczyną śmierci także było uduszenie. Ustalenie ostatecznej przyczyny zgonu wszystkich ofiar będzie możliwe dopiero po specjalistycznych badaniach – m.in. toksyko­lo­gicz­nych, histopatologicznych, hemoglobiny tlenkowej oraz zawartości tlenków i cyjanków. Przesłuchano już pierwszych świadków, zabezpieczono też fragmenty instalacji gazowej.

Prezydent Bronisław Komo­rowski poinformował o pośmiertnym odznaczeniu dziennikarzy Złotymi Krzyżami Zasługi. Wnioskowała o to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

Jak mówi zastępca szefa śląskiej straży pożarnej Jeremi Szczygłowski, ze wstępnych ocen wynika, że przyczyną katastrofy był wybuch gazu. Ale najprawdopodobniej nie chodzi o eksplozję butli gazowej, jak sugerowano w dniu zdarzenia.

Od czwartku kilkunastu mieszkańców zniszczonej kamienicy przebywa w hotelu Ca­ritas Archidiecezji Katowickiej. Większość jest nadal w szoku, wszyscy zdruzgotani śmiercią sąsiadów.

Wczoraj cztery z sześciu rodzin, które w wyniku zawalenia kamienicy w centrum Katowic straciły dach nad głową, oglądały nowe mieszkania zabezpieczone dla nich przez miasto. Każda ma dwa do wyboru, większość jest zlokalizowana w centrum. Magistrat przekazał rodzinom także pomoc finansową – po 5 tys zł. Zapomogi w wysokości 6 tys. zł zapowiedziało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

Strażacy i policjanci zapowiadają, że lokatorzy będą mogli wejść do zburzonych mieszkań po zakończeniu czynności śledczych, żeby zabrać najcenniejsze, ocalałe rzeczy.

Dziś i jutro ciężki sprzęt będzie usuwał niebezpieczne elementy – nawisy, gruzy, chwiejące się ściany. Potem może zapaść decyzja o rozbiórce kamienicy, choć nadzór budowlany nie wyklucza, że część mieszkań będzie nadawała sie do zamieszkania. Wiadomo już natomiast, że eksplozja nie uszkodziła konstrukcji sąsiednich kamienic.

Do wybuchu w kamienicy w Katowicach doszło w czwartek przed godz. 5. Rannych zostało 5 osób. Najciężej poszkodowany mężczyzna trafił do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Jego stan jest bardzo ciężki.

Na gruzowisku do wczoraj pracowało około 200 strażaków, m.in. z Małopolski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski