Cezary Pazura rozpływa się nad żoną w nowym wywiadzie: "Wcześniej nie zasługiwałem na taką osobę"

Cezary Pazura od lat niezmiennie cieszy się statusem jednego z najsławniejszych polskich aktorów. Ogólnopolską rozpoznawalność zdobył jeszcze w latach 90. za sprawą ról w takich kultowych filmach jak "Psy", "Nic śmiesznego" i "Kiler". Gwiazdor do dziś regularnie pojawia się zarówno na dużym, jak i małym ekranie oraz cieszy się dużą popularnością w mediach społecznościowych. Oficjalny profil Pazury na Instagramie obserwuje na ten moment już 435 tysięcy użytkowników serwisu. Dumą Pazury jest jednak przede wszystkim jego kanał na YouTube, który posiada przeszło 800 tysięcy subskrybentów.

To jest moja siła. Powstał w czasach, gdy nie otrzymywałem zbyt wielu propozycji, więc sam sobie założyłem telewizję na YouTube. Mam z tego satysfakcję, poza tym w ten sposób buduję też relacje ze swoimi widzami - wyznał w rozmowie z Izabelą Komendołowicz-Lemańską dla PAP Life.

Choć niektórym może być trudno w to uwierzyć, Cezary Pazura skończył niedawno 61 lat. Aktor pozostaje w fantastycznej formie, czym zresztą ochoczo chwali się w sieci, prezentując efekty długich godzin spędzonych na siłowni. W najnowszym wywiadzie zapewnia, że aktualnie czuje się nawet lepiej niż 20 lat temu. Odtwórca roli Marka Nowickiego w netfliksowym serialu "Sexify" nie omieszkał wspomnieć w tym miejscu o swojej sporo młodszej żonie.

Fizycznie czuję się o wiele lepiej niż wtedy, gdy miałem 40 lat. Być może dlatego, że nie pracuję już tak intensywnie jak kiedyś, a poza tym świadomie dbam o siebie i mam obok osobę, która się o mnie troszczy. Samopoczucie mam więc lepsze niż dawniej. (...) Wiek nigdy nie był dla mnie istotny, moja żona jest ode mnie młodsza o 25 lat, a rozumiemy się tak, jak byśmy byli równolatkami - czytamy.

Pazura otwarcie przyznaje, że Edyta wywróciła jego życie do góry nogami - w jak najbardziej pozytywnym sensie. Zapewnia, że to dzięki niej uporządkował swoje priorytety i w końcu zrozumiał, że w życiu najważniejsza jest miłość.

Myślę, że ona postawiła wszystko na właściwym miejscu. Kiedy się poznaliśmy, byłem facetem po przejściach, wydawało mi się, że wszystko jest możliwe, wszystko wolno. A Edytka, zadając mi proste pytania, pokazała, że gdzieś oddaliłem się od tych najzwyklejszych, najbardziej prostych prawd, że jak jest miłość, to ona jest niezmienna, naprawdę do końca życia. Dla mnie też było wyzwaniem, żeby z powrotem stać się pełnowartościowym człowiekiem, a dla niej rycerzem, na którym ona zawsze będzie mogła polegać, znajdzie pomocną dłoń, spokój wewnętrzny. Uwielbiam patrzeć na moją żonę, jak ona się zmienia, pięknieje, coraz więcej wie, coraz większą ilością rzeczy się interesuje. Zawsze będę starał się ją wspierać, by mogła dalej się rozwijać w takim kierunku, jakiego zapragnie. Myślę też, że nasze dzieci, obserwując nas, będą umiały dokonać właściwych wyborów w przyszłości - wyjawił w wywiadzie dla PAP.

Nie jest tajemnicą, że zanim Cezary Pazura związał się z Edytą Pazurą, wtedy jeszcze Zając, miał za sobą już dwa nieudane małżeństwa. Przypomnijmy, że po raz pierwszy na ślubnym kobiercu stanął w wieku 26 lat. Owocem jego związku z Żanetą jest 35-letnia dziś córka Anastazja. W 2004 roku para wzięła rozwód. Już rok później gwiazdor był mężem Weroniki Marczuk. Ich małżeństwo też nie przetrwało czasu - zakończyło się po 12 latach.

Aktor uważa jednak, że nic nie dzieje się bez przyczyny i docenia to, że odnalazł prawdziwe szczęście w takim, a nie innym momencie swojego życia.

(...) Wszystko, co mi się przydarzyło w życiu, mogło się nie przytrafić i wtedy inaczej byśmy dziś rozmawiali. Wierzę, że na wszystko trzeba sobie zasłużyć. Widocznie wcześniej nie zasługiwałem na taką osobę, jaką jest moja żona. Potem jednak los się zlitował, powiedział "Pazura, dopiero teraz to docenisz" i wtedy nas ze sobą zetknął. Znamy się 16 lat, od 14 jesteśmy małżeństwem. Na wszystko trzeba sobie zapracować, wiedzieć, czego oczekujemy od życia, kim jesteśmy. To jest proces. Czasami ludzie dochodzą do tego bardzo późno, czasami za późno, a niekiedy w ogóle. Mnie się udało to zrozumieć we właściwym momencie, dlatego uważam, że jestem szczęściarzem - oznajmił Pazura.

Myślicie, że Edytę Pazurę wzruszą wyznania jej męża?

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl