Ceny węgla podgrzewają emocje kupujących. A dostawcy zapowiadają kolejne podwyżki. Czy są uzasadnione?

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Takie ceny za tonę węgla to już przeszłość. Sprzedawcy twierdzą, że są zaskakiwani podwyżkami nawet kilka razy w tygodniu. I coraz trudniej jest przekazywać takie informacje klientom
Takie ceny za tonę węgla to już przeszłość. Sprzedawcy twierdzą, że są zaskakiwani podwyżkami nawet kilka razy w tygodniu. I coraz trudniej jest przekazywać takie informacje klientom Sławomir Kowalski/Archiwum
Niektórzy klienci punktów sprzedaży opału rezygnują z zakupu węgla, gdy dowiadują się o ile podrożał ten towar. A sprzedawcy twierdzą, że to nie koniec podwyżek, bo dostawcy informują ich o kolejnych zmianach cen. Czy tak duże podwyżki są uzasadnione?

- W tym roku kupiłem ekogroszek, którego tona była droższa o około 200 zł niż przed rokiem - mówi pan Andrzej, który mieszka na bydgoskim Okolu i prowadzi skup surowców wtórnych. I właściwie powinien się cieszyć, że już opał ma, bo ceny wciąż rosną.
- Od pośredników, którzy dostarczają nam węgiel wiemy już, że towar z kolejnych dostaw może być droższy - mówi Adam Ostrowski z bydgoskiej firmy sprzedającej opał. - Do końca roku stawka za tonę może wzrosnąć średnio o ok. 150 zł.

Gaz przyszłością w energetyce. "Powstanie nowego koncernu multienergetycznego to wizja bezemisyjnej energetyki i bezemisyjnej gospodarki do 2050 r."

A w ich cenniku jeszcze w minioną środę oferowany był m.in. czeski ekogroszek, który w porównaniu z polskim odpowiednikiem był tańszy o ok. 300 zł/t. - Musimy wykreślić ten czeski towar, bo nie można go kupić – dodał. - Z importem jest coraz większy problem.

Dotąd najwięcej importowanego węgla przyjeżdżało do Polski z Rosji oraz m.in. z Kolumbii. Jednak drożejące na całym świecie koszty transportu (paliwo, koszty pracy) oraz ogromny popyt na surowce energetyczne sprawiły, że coraz trudniej ten towar kupić, w dodatku stawki niektórych rodzajów węgla są zbliżone do stawek krajowych.

- W ciągu tygodnia ceny węgla wzrosły trzykrotnie – mówi Jarosław Chrupczak, współwłaściciel toruńskiej firmy sprzedającej opał, która w ostatnich dniach oferowała węgiel typu kostka i orzech (kl. I) po 1480 zł/t.

Nie można odmówić sprzedaży bez uzasadnionej przyczyny

- Niektóre składy węgla wykorzystują sytuację na rynku, by więcej zarobić – uważa mieszkaniec pow. chełmińskiego. - Niedawno sąsiad – emeryt, przyszedł do mnie pożyczyć wiadro węgla, bo mu w pewnym punkcie nie sprzedano opału, twierdząc że będzie inna, czyli wyższa cena. Czy tak można robić?

Zapytaliśmy o to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Biuro prasowe UOKiK odpowiedziało nam, że co prawda nie otrzymało skarg na taki proceder, ale zdarzają się informacje dotyczące „(...)braku węgla w składach, zgłaszane podczas kontroli Inspekcji Handlowej. Zgodnie z kodeksem wykroczeń karą grzywny może być ukarana osoba zajmująca się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, jeśli umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru.
W takich przypadkach wykroczenie należy zgłosić organom ścigania, które mają kompetencje wynikające z kodeksu wykroczeń.”

To też może Cię zainteresować

Zdaniem sprzedawcy z Bydgoszczy w dużych miastach jest tak wielka konkurencja, że nie można sobie pozwolić na to, by klienta odprawić z kwitkiem: - Bo on zrobi zakupy gdzie indziej, a do nas może już nie wrócić.

Z kolei Jarosław Chrupczak dodaje, że w tej trudnej sytuacji, sprzedawcy najczęściej starają się obniżyć własne marże, by nie tracić klientów: - Niestety i tak niektórzy rezygnują z zakupów, bo dla nich to za drogo.

Pośrednicy mogą kupować, detaliści mają trudniej

Jarosław Chrupczak zwraca uwagę na jeszcze jeden czynnik, który mógł podnieść cenę: - W niektórych kopalniach wstrzymano sprzedaż detaliczną, teraz możemy kupować już tylko przez pośredników.

Sprawdziliśmy. Kopalnia w Czechowicach- Dziedzicach, która jeszcze na początku tego roku informowała o wprowadzeniu nowej strategii sprzedaży węgla (polegającej na bezpośredniej sprzedaży do odbiorców finalnych), na razie wstrzymała taką sprzedaż. Dlaczego tak się stało? Wysłaliśmy pytania w tej sprawie, ale do czasu zamykania tego numeru nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Gry spekulacyjne i efekt pustego pieniądza

- Ewidentnie na to szaleństwo cenowe mają wpływ także gry spekulacyjne na świecie – uważa Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha. - To także efekt druku pustego, inflacyjnego pieniądza w różnych krajach. Informacje o drożyźnie pomagają spekulantom w obrocie towarami szybko zbywalnymi takimi jak węgiel, ropa czy gaz. Dlatego te towary szybko drożeją.
Ekonomista dodaje, że od wielu lat kolejne rządy nakładały obciążenia podatkowe na polskie górnictwo, które przewyższają poziom dotacji. - To doprowadziło do tego, że stało się ono nieopłacalne i mając tak duże zasoby węgla, opłacało się sprowadzać ten towar z odległych krajów.

Jego zdaniem czas to zmienić.

To też może Cię zainteresować

- Efekt tego szaleństwa cenowego już jest widoczny na moim osiedlu - dodaje mieszkaniec bydgoskiego Okola. - Więcej osób spala w piecach co popadnie, niestety także śmieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Ceny węgla podgrzewają emocje kupujących. A dostawcy zapowiadają kolejne podwyżki. Czy są uzasadnione? - Gazeta Pomorska

Wróć na i.pl Portal i.pl